Międzynarodowy Komitet Olimpijski ma dziś zdecydować, czy wykluczyć rosyjską reprezentację z igrzysk w Pjongczangu w Korei Południowej w związku ze skandalami dopingowymi.
Rosja oskarżana jest przez międzynarodową agencję antydopingową o państwowe wspieranie i ukrywanie niedozwolonego farmakologicznego dopingu wśród swoich sportowców. Apogeum tego procederu miały być poprzednie zimowe Igrzyska Olimpijskie w rosyjskim mieście Soczi w 2014 roku. O sprawie pisaliśmy między innymi tutaj.
Rosyjskie władze zaprzeczają tym oskarżeniom twierdząc, że są motywowane politycznie.
AKTUALIZACJA:
Rosja została wykluczona z najbliższych zimowych Igrzysk Olimpijskich, choć niektórzy zawodnicy rosyjscy będą mogli wystartować pod olimpijską flagą.
Witalij Mutko, wicepremier Rosji, były minister sportu dostał dożywotni zakaz pojawiania się na Igrzyskach Olimpijskich. Mutko to becnie także szef związku piłki nożnej Rosji, a przypomnijmy, że w Rosji za kilka miesięcy odbędą się futbolowe Mistrzostwa Świata. Międzynarodowa federacja piłkarska (FIFA) już wydała oświadczenie, że decyzja MKOl nie ma przełożenia na piłkarski Mundial 2018.
Dodatkowo, rosyjski związek olimpijski ma zapłacić 15 mln dolarów kary za państwowe sponsorowanie nielegalnego, farmakologicznego dopingu.
Działania Rosji w uzasadnieniu zostały nazwane „bezprecedensowym atakiem na uczciwość Igrzysk Olimpijskich i cały sport”.
Oprac. MaH, rferl.org
fot. Republic of Korea, CC BY-SA 2.0
1 komentarz
yapy
6 grudnia 2017 o 11:37Co się odwlecze to nie uciecze. Rosję trzeba karać, karać i jeszcze raz karać. Oraz izolować od Cywilizacji.