We Francji zatrzymano partię grzybów z Białorusi ze śladami radioaktywnego cezu-137- informuje Reuters powołując się na Instytut Bezpieczeństwa Jądrowego IRSN.
Grzyby nie stanowiły zagrożenia dla zdrowia ludzi, ale postanowiono je zniszczyć. Instytut Bezpieczeństwa Jądrowego wyjaśnia, że aby zaabsorbować roczną dawkę promieniowania, człowiek musiałby zjeść około 10 kilogramów białoruskich grzybów. Waga partii wynosiła 3,5 tony. Francuzi przypuszczają, że grzyby mogą być skażone ze względu na bliskość elektrowni jądrowej w Czarnobylu.
W pierwszym komunikacie Reuters podał, że radioaktywne grzyby przybyły do Francji z Rosji. Jednak agencja Reuters uznała to za pomyłkę i zmieniła Rosję na Białoruś.
Kresy24.pl/AB
4 komentarzy
apud
1 grudnia 2017 o 13:16Juz robia afere, a zapomnieli, ze Ostrowiec jeszcze nie dziala.
Darek
3 grudnia 2017 o 18:32Jakieś problemy ze zrozumieniem tekstu? Przecież wyraźnie napisano, że radioaktywne grzyby sa konsekwencją Czarnobyla. Okres połowicznego rozpadu cezu137 wynosi 30 lat co oznacza, że w srodowisku JEST OKOLO POŁOWY ZANIECZYSZCZEN cezem jakie spadło po Czarnobylu. Gdy ruszy Ostrowiec i będzie tak udany jak Temelin (ciągle jakieś radioaktywne świństwa im wyciekają) to świecących grzybków na Białorusi będzie pod dostatkiem.
tow.stalin
1 grudnia 2017 o 13:31zdjęcie grzybów pochodzi chyba z fallouta 3 lub 4 🙂
na logike
4 grudnia 2017 o 17:17Ciekawe a nad nami to przefrunęły- gdzie ochrona radiologiczna na granicach?
Istnieje tylko teoretycznie – może kolejnym razem jakąś głowicę przewiozą?