Rosyjska firma państwowa TransTeleCom dostarczyła nowe połączenie internetowe reżimowi Kim Dzong Una – podaje telewizja CNN powołując się na zespół analityków organizacji 38 North i ekspertów od bezpieczeństwa sieci, z którymi rozmawiała amerykańska telewizja.
To nowe łącze internetowe wzmacnia bezpieczeństwo cybernetyczne Korei Północnej. Wcześniej bowiem, KRLD zależna była tylko od chińskiej firmy China Unicom. Teraz ma alternatywę rosyjską.
TransTeleCom wydał oświadczenie, w którym stwierdza jedynie, że współpracuje z Koreą Północną na podstawie umowy z 2009 roku.
Tymczasem dziennik „Washington Post” napisał, że amerykańskie służby zajmujące się cyberbezpieczeństwem przeprowadziły operację atakowania hakerów powiązanych z północnokoreańskimi służbami wojskowymi. Wczoraj prezydent USA Donald Trump napisał na twitterze: „Powiedziałem Rexowi Tillersonowi, naszemu wspaniałemu sekretarzowi stanu, że traci czas próbując negocjonować z małym „Rocket Man’em” (Człowiek-Rakieta – tak Donald Trump nazywa przywódcę Korei Północnej Kim Dzong Una).
Przypomnijmy, że ostatnie tygodnie to eskalacja napięcia w relacjach USA z komunistyczną Koreą w związku z przeprowadzeniem przez nią szóstej próby atomowej i wystrzeleniem rakiety, która przeleciała nad terytorium Japonii. Trump nie wyklucza opcji militarnej, by powstrzymać rozwój północnokoreańskiego programu jądrowego, a reżim KRLD grozi USA i ich dalekowschodnim sojusznikom „morzem ognia”. Ani Rosja, ani Chiny oficjalnie nie wspierają KRLD, ale też domagają się od USA pokojowego rozwiązania konfliktu.
Oprac. MaH, cnn.com
fot. Joseph Ferris III, Creative Commons Attribution 2.0 Generic
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!