„Na poligonach „Borysowskij” i „Osipowickij” pododdziały 1 Armii Pancernej Rosyjskich Sił Zbrojnych wspólnie z pododdziałami Północno-Zachodniego Dowództwa Operacyjnego Białorusi, zajmując pozycje obronne, przygotowują się do bezpośrednich operacji bojowych. Przeprowadzili wspólnie działania mające na celu namierzenie, zidentyfikowanie i zniszczenie grup dywersyjnych przeciwnika i nielegalnie działających formacji zbrojnych w obszarach odpowiedzialności”, -poinformował 16 września oficjalny przedstawiciel Ministerstwa Obrony Republiki Białoruś generał Władimir Makarow.
To ten sam oficer, który 14 września zaprzeczał informacji rosyjskiego MON-u, które podało, że oddziały 1 Armii Pancernej Zachodniego Okręgu Wojskowego wyruszyły na poligony Białorusi.
– Wszystkie oddziały regionalnej grupy wojsk, które biorą udział w manewrach Zapad-2017, znajdują się już na terytorium Białorusi i przystąpiły do wykonywania zadań szkoleniowych w ramach ćwiczeń. Nie jest planowane przybycie innych sił”, – mówił pierwszego dnia manewrów zdezorientowany komunikatem Rosjan Uładzimir Makarau, rzecznik białoruskiego resortu obrony.
Po kilku godzinach Białorusini zapewnili, że chodzi jedynie o przebazowanie już stacjonujących za naszą wschodnią granicą rosyjskich pancerniaków, a nie o przyjęcie kolejnych jednostek z Rosji. Pytanie tylko, na ile jest to prawda, a na ile „wersja dla mediów”.
Kresy24.pl/AB
2 komentarzy
Licht
18 września 2017 o 14:18Generał Makarow to zakłamany człowiek. Zwolennik ukrywania faktu przebazowywania rosyjskich wojsk, nawet w sytuacji gdy oficjalnie informuje o tym rosyjskie Ministerstwo Obrony, co wynika z dyplomatycznej grzeczności wobec NATO.
Co do aspektów technicznych, to formacje czołgów należących do 1 Gwardyjnej Armii Pancernej, mają otoczyć a następnie spacyfikować obszary zajęte przez nieprzyjaciela. Atak wojsk pancernych będzie wspierany ogniem artylerii i nalotami z powietrza, w celu „zmiękczenia” obrony nieprzyjaciela.
Chodzi o to, żeby wspierane z zagranicy grupy zbrojne nie zdołały opanować na stałe miast takich jak Grodno i Brześć, tak jak stało się to z miastem Idlib w północno-zachodniej Syrii.
Sprawą zasadniczą jest czas. 1 Gwardyjna Armia Pancerna dotarła spod Moskwy na Białoruś w ciągu 3 dni (14-17 września). Następnie przez całą noc szykowano czołgi do walki, a dzisiaj (18-tego) wszystko jest już gotowe.
Przez najbliższe 2 dni (19-20 września) będzie trwał symulowany szturm na obszary zajęte przez nieprzyjaciela.
Darek
18 września 2017 o 21:37Przy poprzedniej wiadomości chciałem zacytować tekst piosenki Tadeusza Rossa „Wejdą, nie wejdą”
„Tadeusz z Zosią do lasu pomyka,
wzięli dwa piwa i trochę wałówki,
siedzą aż patrzą na skraju kocyka,
czerwone stoją mrówki
– wejdą, nie wejdą, wejdą, nie wejdą, wejdą”
Teraz trochę z późno. Już wiemy, że weszły. Można co najwyżej rozkminić drugą zwrotkę:
„Tadeusz rad jest mrówkom ogromnie
Więc prowokuje je chlebem i miodkiem
Zosia zaś spuszcza oczęta skromnie
I wieje od niej chłodkiem
– wejdą, nie wejdą, wejdą, nie wejdą, wejdą”
Kim jest Tadeusz, a kim Zosia? Baćka najwyraźniej ma jakiś problem z mrówkami więc to chyba Zosia? A zatem wabiący je Tadeusz to jakiś generał lub inna szycha… Może podpowiedź w 4-tej zwrotce:
„Zosia do Tadzia w serduszku ma zadrę
Lecz głośno boi się krzyknąć – pomocy
Bo mrówki mogą źle odczytać adres
I mogą wejść na kocyk
– wejdą, nie wejdą, wejdą, nie wejdą, wejdą”
No tak, baćka może sie bać, że nie tylko wejdą ale zechcą zostac na dłużej. BiałoRUSCY oficerowe raczej nie mają takich obaw.