Władimir Jegorow, to ścigany rosyjski opozycjonista z partii Jabłoko z obwodu twerskiego. Po tym jak wszczęto wobec niego sprawę karną za antyputinowskie publikacje w Internecie, a potem nieznani sprawcy próbowali podpalić też jego dom uznał, że czas się ewakuować z kraju.
Początkowo Jegorow starał się o status uchodźcy na Ukrainie, ale ta okazała się nie dość gościnna. Rosjanin poinformował partyjnych kolegów, że tamtejsze służby nie dostrzegły wystarczających powodów, by udzielić mu schronienia, Krótko po tym zgłosili się po niego funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, którzy odstawili go na rosyjską granicę.
Sprawą zainteresowała się telewizja Hromadske. Ale na wniosek dziennikarzy SBU poinformowała, że wobec Jegorowa nie podjęto decyzji o deportacji. Mało tego, jego nazwisko nie figuruje nawet na liście osób objętych zakazem wjazdu na Ukrainę. Kim zatem byli ludzie, którzy wydalili Rosjanina na granicę?
28 lipca Jegorow przestał odpowiadać na telefony. Jak wyjaśnili ukraińscy dziennikarze, kilka dni wcześniej otrzymał informację, że w Rosji jest poszukiwany przez FSB.
Obrońcy praw człowieka Human Constanta – organizacji zajmującej się problemom uchodźców na Białorusi odnaleźli jego samochód w Mińsku. Ustalili, że zatrzymał się w tamtejszym hostelu, ale gdy tam dotarli powiedziano im, że Jegorowa aresztowali funkcjonariusze Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego (KGB) Białorusi.
Jak podaje portal hromadske.ua, Władimir Jegorow został oskarżony na Białorusi o zakłócanie porządku publicznego. To powód często stosowany przez organy ścigania Białorusi wobec oponentów politycznych. Dziś, 31 lipca w samo południe mężczyzna miał stanąć przed sądem w Mińsku, ale rozprawa została przełożona. Na razie nie wiadomo, kiedy zostanie rozpatrzona, mówi Jana Gonczarowa, działaczka z Human Constanca.
Najprawdopodobniej Władimir Jegorow zostanie wysłany na 15 dni do więzienia, w tym czasie zostanie rozpoczęty proces ekstradycji, a stamtąd będzie przekazany w ręce rosyjskich służb – wyjaśnia portalowi hromadske.ua Gonczarowa.
Kresy24.pl/AB
1 komentarz
tagore
31 lipca 2017 o 17:08Ciekawe dlaczego nie przyjechał do Polski?