Musimy razem przeciwstawić się siłom, które grożą osłabieniem wartości i wymazaniem związków z kulturą, wiarą i tradycją sprawiających, że jesteśmy tym, kim jesteśmy – mówił prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump w przemówieniu wygłoszonym przed Pomnikiem Powstania Warszawskiego na placu Krasińskich w Warszawie.
– Najeźdźcy starali się was złamać, ale Polski nie da się złamać. Kiedy nadszedł 2 czerwca 1979 roku, kiedy milion Polaków zgromadziło się na pl. Zwycięstwa z polskim papieżem, każdy komunista musiał wiedzieć, że opresyjny system niedługo się zawali. Musieli wiedzieć, właśnie wtedy, gdy milion Polaków wzniosło modły wspólnie z papieżem, kiedy milion Polaków nie prosiło o bogactwo, ani przywileje. Milion Polaków wypowiedziało proste słowa: „My chcemy Boga!”. Te słowa to była obietnica lepszej przyszłości. Znaleźli siłę, by przeciwstawić się opresji. Stwierdzili, że Polska będzie Polską. (…) Nadal słyszymy te słowa, które niosą się echem w historii. Ich przesłanie jest tak samo prawdziwe jak wtedy. Polacy, europejczycy nadal krzyczą: „My chcemy Boga!”. Wspólnie z papieżem Janem Paweł II, Polacy wzmocnili tożsamość narodu oddanego Bogu. Tą deklaracją zrozumieliście co trzeba zrobić i jak należy żyć – mówił Donald Trump.
Prezydent Stanów Zjednoczonych został owacyjnie przyjęty na placu Krasińskich. – To dla mnie ogromny zaszczyt, że mogę stanąć w tym mieście, pod tym właśnie pomnikiem na cześć Powstania Warszawskiego – powiedział. – Polska jest geograficznym sercem Europy. W Polakach widzimy ducha Europy. Wasz naród jest wielki z powodu waszego ducha. Macie niezwykle silna wolę. Przez dwa wieki Polska byłą atakowana, była najeżdżana, okupowana, jej granice zniknęły nawet z mapy, ale nigdy nie dało się wymazać Polski z historii i waszych serc. W tych ciemnych czasach traciliście ziemię, ale nigdy nie straciliście dumy. Mogę dziś z podziwem powiedzieć, że Polska żyje, rozwija się i zwycięża.
Prezydent USA wezwał kraje Europy do wspólnej walki z terroryzmem i obrony podstawowych wartości: – Stoi przed nami inna opresyjna ideologia, która stara się eksportować ekstremizm i terroryzm na cały świat. Ameryka i Europa ucierpiały. Jeden atak po drugim. Sprawimy, że to się skończy. Podczas historycznego spotkania w Arabii Saudyjskiej wezwałem aby przeciwstawić się temu wrogowi. Musimy pozbawić tego wroga jakiegokolwiek zaplecza technologicznego i wsparcia. Nasze granice będą zamknięte dla terroryzmu i ekstremizmu jakiejkolwiek odmiany. Walczymy przeciwko radykalnym terrorystom islamskim i zwyciężymy. Nie pogodzimy się z ludźmi, którzy odrzucają nasze wartości i nienawiścią motywują przestępstwa przeciwko naszym obywatelom. Zachód jest testowany, rzuca mu się wyzwanie w postaci propagandy, przestępstw finansowych i wojny w cyberprzestrzeni. Musimy dostosować się do walki na nowym polu walki.
Donald Trump podkreślił również, że to właśnie Polska jest przykładem poszukiwania wolności. Wezwał innych sojuszników USA w Europie do przeciwstawienia się ekstremizmowi: – Polska jest przykładem dla innych poszukujących wolności i tych, którzy chcą wykazać się odwagą i wolą obrony cywilizacji. Historia Polski jest historią narodu, który nigdy nie stracił nadziei, który nigdy nie dał się złamać i który nigdy nie zapomniał, kim jest. (…) Doświadczenie Polski przypomina nam: obrona Zachodu opiera się w ostateczności nie na środkach, ale na woli jego narodu, by zwyciężyć. Fundamentalnym pytaniem naszych czasów jest to, czy Zachód ma wolę, by przetrwać.
Kresy24.pl (HHG)
14 komentarzy
observer48
6 lipca 2017 o 15:20Ważne jest również to, czego Trump nie powiedział, a mianowicie nie powiedział, że w 1939 r. Polskę napadli Niemcy, tylko „naziści”. Podobnie, gdy mówił o Powstaniu Warszawskim. Widocznie jego wizyta dopiero otwiera nowy rozdział w europejskiej polityce USA i nie chciał drażnić i tak już wściekłych szkopów przed szczytem w Hamburgu. Co do Trojmorza, to wygląda na „done deal”. Szkopy i kacapy mają teraz poważny problem.
Paweł Bohdanowicz
6 lipca 2017 o 15:39Jest pewne twierdzenie. Jest tak oczywiste, że prawie nikt o nim nie pamięta:
WYBIERAĆ MOŻNA TYLKO Z TEGO, CO JEST DO WYBORU.
Wizyta D.T. w jakimś stopniu złagodziła moje obawy, co do jego prorosyjskości. Wobec tego, co stało się z UE, opcja proamerykańska wydaje mi się najlepsza spośród tego, co jest do wyboru. Nie oznacza to (nie może oznaczać) ani idealizacji sojusznika, ani naiwnego zaufania do niego.
Ula
6 lipca 2017 o 15:55Ale postep jest, nie powiedzial „polskie obozy koncentracyjne”
I tak w ogole, pieknie mowil o historii Polski. Nimiaszki krytykuja, wiec chyba dobrze??
Paweł Bohdanowicz
6 lipca 2017 o 16:22Mało który Polak wie coś o przekopie przez Aleje Jerozolimskie. Trumpowi zapewne ktoś podsunął ten historyczny szczegół. Było to bardzo trafne.
SyøTroll
7 lipca 2017 o 09:46Szkopy + reszta zachodniego UE, „kacapy”, i „chinole” mają poważny kłopot, bo ze wsparciem amerykańskim nasze Trójmorze/Międzymorze jednym palcem sobie z nimi poradzi. ;(
Uważam pański że nadmierny optymizm jest przedwczesny.
Darek
9 lipca 2017 o 20:56„Szkopy” mają problem z własnymi lewicowymi bojówkami (vide Hamburg – klka dni zamieszek i 500 rannych policjantów). Reszta zachodniego UE jest tak ubogacana, że w kilku państwach od lat trwa stan wyjątkowy. Chińczyki trzymają sie mocno, a że są na antypodach to obchodzą nas niczym zeszłoroczny śnieg. Zostają „kacapy” i okazuje sie, że połączone siły Trójmorza znacznie ich przewyższaja pod każdym wzgledem. Jedyny wyjątek to broń jądrowa i zasoby węglowodorów co potwierdza stare powiedzonko: Rosja to stacja benzynowa z atomówkami.
SyøTroll
10 lipca 2017 o 08:33Zgadza się Rosja to stacja benzynowa z atomówkami, wynajęta przez „trzymających się mocno” (znacznie mocniej od czasu Powstania Bokserów), w charakterze ochroniarza i pośrednika. Czyli ze nasze działania wymierzone w FR są w rzeczywistości wymierzone ChRL. Reasumując według naszych kochanych hurra-optymistów Polska to „Imperium Galaktyczne”, które bez problemu poradzi sobie z podbojem jednych i drugich.
W UE naszą szansą były długoletnie kontakty z Rosją, UE sadziło, że Polska znając Rosję, w interesie UE doprowadzi do współpracy (asymilacji Rosji ?). Ale okazało się że jedynym typem współpracy jaki widzi Polska to unicestwienie Rosji, bo Polska Rosji się jedynie boi. Przestaliśmy być zatem dla Unii pożyteczni.
Darek
10 lipca 2017 o 09:44Po raz kolejny czytam, że ktoś kogoś chce podbić… Czy wy z tą kremlowską propagandą całkiem oczadzieliście? Po co nam wasza bieda??? Dla Polski wystarczy, że Rosja będzie tak daleko od naszych granic jak to tylko możliwe. Może sobie zarządać sąsiadującym z nami obw. kaliningradzkim o ile nie będzie go dozbrajała. Cytując JKM: „Tym bardziej kocham Rosję, im dalej jest ona od Polski”. Gdyby leżała tak daleko jak Chiny pewnie tez bym ją pokochał 🙂
Powtórzę jeszcze raz – konwencjonalne siły militarne i gospodarka Trojmorza znacznie przekraczają rosyjskie i to was towarzysze bardzo, ale to bardzo boli. A mnie bardzo, ale to bardzo cieszy.
Paweł Bohdanowicz
6 lipca 2017 o 15:30Fachowa manipulacja zamienia człowieka w intelektualnego zombi. Taki zombi ma dwie cechy:
1. Jest otępiały.
2. Jest posłuszny.
Co by złego nie mówić o naszym narodzie, co by nie mówić o naszych wadach, okazaliśmy się bardziej odporni na manipulację-zombizację od narodów zachodniej Europy i bardziej odporni od Rosjan. To w dzisiejszych czasach bardzo duży potencjał.
SyøTroll
7 lipca 2017 o 09:49Bardziej odporni na „ruską” manipulację, ale czy na inne też ? Nie wydaje mi się. Chyba raczej uznaliśmy, że ponieważ „ruscy” manipulują, to inni nie.
tagore
6 lipca 2017 o 21:32Zmienia się oblicze świata,dopóki nie zakończy się rozgrywka na zachodzie sprawy ukraińskie stają się
nieistotne.
mada
7 lipca 2017 o 09:48Przychodzi prowincjonalny klient o twarzy Maliniaka do salonu z używanymi samochodami. A zachwycony sprzedawca z grzywką blond radośnie nawija: ależ ma pan super buty, ależ fryzurę, co za garnitur! Naprawdę warto kupić ode mnie ten stary samochód, nie jest moze tani ale jest on najlepszy na świecie.
🙂
Maliniak kupuje i wychodzi zachwycony!
Darek
9 lipca 2017 o 20:46Nic lepszego nie mogłeś wymyslić? To przemówienie pokazuje, że Trump słucha swoich doradców, a tych czerpie z najwyższej półki. Było nim sprytne nawiązanie do naszej przszłości by pokazać wyzwania stojace przed nami. Jedno nazwisko osoby ktora „maczała palce” w tym przemówieniu przewija sie dosyć często, jego teksty czytam od kilkunastu lat i cieszę sie, że trafił (o ile przecieki sa prawdziwe) w otoczenie Białego Domu.
Japa
9 lipca 2017 o 12:45Ludzie czy wy nie pojmujecie , że to wy sami sobie zagrażacie? Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę. Fajnie, ze piszę to po „Hamburgu”. Może wielu „jastrzębiom” ,piszącym na tym portalu, spadnie z oczu zasłona. Jak można wyzywać inne narody jako takie i jako całość? Jak można cieszyć się z czyichś nieszczęść, ba wojen i konfliktów zbrojnych? Gdzie empatia i człowieczeństwo? Można i trzeba potępiać zachowania polityczne , konkretne osoby i grupy, które tworzą niebezpieczne dla innych organizacje. Rozmowy w Hamburgu dowiodły, ze można wiele, ale trzeba się zdobyć na odwagę, a celem powinno być ogólne dobro. Na przykładzie rodziny , o której głośno Trump powiedział, dowiodę, że głupotą jest podział i kłótnia. Tak się ma rzecz i w kwestii kłótni i niezgody z sąsiadami.
Polska jest klinicznym przykładem niezgody i podziału. Dlaczego? Bo demony „starego” zwyciężają. Czy p. Kaczyński, to człowiek na nowe czasy? Nie to postkomuch,który nie rozliczył się z przeszłością. Zamieszkuje w willi po Lisie-Kuli, a inspiruje rozliczanie „warszawskiego układu” prywatyzacyjnego. Obłudnik, hipokryta. Zacznijmy od siebie. Czy potrafimy siebie rozliczyć, zmienić? Czy nasza rodzina jest zgodna? Czy dobrze współżyjemy z sąsiadami? Czy wiemy co to jest DEMOKRACJA? Jeżeli odpowiemy sobie na te pytania, to mamy prawo do zastanowienia się czy nasz kraj, Polska jest rządzony demokratycznie. Czy , tzw. partie polityczne , w polskim wydaniu, to nie grupy interesu nie mające niczego wspólnego z dobrem narodu i Państwa? Jaki PiS, jaka PO, jaki Kukiz??? Zamilczę o PSL-u , bo to najcwańsze ugrupowanie i profilu kameleona. To wszystko trzeba ogniem wypalić. Kwestia ortodoksyjnej i nierozumnej religijności, to przyczynek do wszelkiego zła i destabilizacji. Na tym „grają” obecnie rządzący . Nie Putin , nie Trump Polsce zagrażają. My sami sobie zagrażamy. Mozliwe, że okupacja przez US-kontyngent, to przemyślana gra mająca na celu uratowanie Polski? Możliwe, że sami siebie byśmy powybijali? Zagrożenie rosyjskie, to jest to co uroiliśmy sobie w chorej podświadomości. To dorazna potrzeba chorego psychicznie społeczeństwa, a przynajmniej jego części. Tak zagrożenia istnieją, ale my(znaczy kaczyści) w nich partycypujemy. Np. zagrożenie ze strony neonaderowskiej CZĘŚCI Ukrainy. Inne zagrożenia, to partycypacja w interesach ekonomicznych INNYCH państw, które nie są ekonomicznie uzasadnione. Może na tym zakończę i poproszę tych co wypowiadają się na tyn forum lekceważąco o innych narodach, o refleksję i zajrzenie w głąb siebie.