W odpowiedzi na europejskie sankcje rosyjski dyktator Władimir Putin przedłużył embargo na zachodnią żywność do końca 2018 roku.
Przypomnijmy: państwa kręgu transatlantyckiego wprowadziły gospodarcze obostrzenia wobec FR po tym, jak ta dokonała bezprawnej aneksji Krymu wiosną 2014 roku. Moskwa odpowiedziała wtedy pięknym za nadobne.
Dekret prezydenta Putina, opublikowany 30 czerwca przedłuża embargo na zachodnią żywność: nabiał, mięso i większość towarów spożywczych do 31 grudnia 2018 roku.
Data publikacji dekretu nie jest przypadkowa. Dwa dni temu Unia Europejska rozszerzyła antyrosyjskie sankcje nałożone w 2014 roku.
Najciekawsze jest to, że negatywny wpływ na rosyjską gospodarkę miały nie tylko sankcje nałożone przez świat zachodni, ale również kontr-sankcje wprowadzone przez Putina.
Jednocześnie następca Iwana Groźnego oraz tow. Stalina zapowiedział, że embargo na produkty pochodzące z krajów euroatlantyckich zostanie w całości zniesione, jeśli te wykonają najpierw identyczny gest wobec Rosji.
Kresy24.pl
8 komentarzy
observer48
30 czerwca 2017 o 23:45Baćka znowu zarobi na łososiach hodowanych w białoruskich bagnach. 🙂
SyøTroll
4 lipca 2017 o 07:36Nie widzę problemu, Saudowie i reszta Arabów wciąż lubuje się w „cypryjskich” pomarańczach marki Jaffa. czemu Baćka nie może sprzedawać „białoruskiego” łososia ?
jubus
1 lipca 2017 o 08:03To dobrze. Polska od dawna powinna była zainteresować się innymi, dobrze rokującymi rynkami. Chociażby Iranem czy krajami grupy GCC, krajami Afryki czy Indiami.
Dzisiaj nie problem wysłać żywność o długim terminie do spożycia na drugi koniec świata. Z tą świeżą może być problem, ale to trzeba szukać bliższych rynków.
A świetnym partnerem do współpracy z zakresie rolnictwa jest Ukraina. To kompletnie inny model rolnictwa.
Japa
1 lipca 2017 o 09:53Komu to zaszkodziło? Kto zna branże jabłkową, to wie, że piękne sortownie wybudowane za unijne pieniądze pracują na ćwierć gwizdka, a niektóre zbankrutowały. Gdyby nie dotacje, to wiele segmentów rolnictwa padło by jak kawki. Tak więc likwidacja KRUS-u i rynkowe rolnictwo, to sprawa odległa w czasie. Sprawa dofinansowania rolnictwa jest oczywista i każdy tak robi, w tym i Rosja. Tyle, że tam widać efekty, a u nas to segment ukrytego bezrobocia.
jubus
3 lipca 2017 o 08:17Jabłka można przetwarzać i wyrabiać z nich cydr chociażby, potem eksportować na cały świat. Nikt o tym za wczasu nie pomyślał. Woleliśmy wysyłać gołe płody rolne do Rosji, jak w XVI wieku, tyle, że wtedy eksportowano zboże do Europy Zachodniej.
Polska to Polnische Wirtschaft i to embargo otworzyło w końcu Polakom oczy, że trzeba postawić na ŻYWNOŚĆ PRZETWORZONĄ, eksportowaną na cały świat. Rosja sama sobie zaszkodziła, bo ceny żywności podskoczyły do góry prawie o 100 procent. Rosjanie zbiednieli.
Darek
3 lipca 2017 o 21:00Jeżeli ktoś zbankrutował to tylko dlatego, że postawił wszystkie pieniadze na odmianę Idared. Te jabłka są paskudne w smaku, a uprawiano je wyłacznie z powodu wytrzymałości na transport. Poza Rosją nikt ich nie chce więc zamiast do konsumpcji trafily do przemysłu. Pozostałe odmiany sprzedają sie świetnie, a w ub. roku eksport przekroczył 1 mln ton! W tym sezonie problem jablek nie istnieje bo Idared jako najwczesniej kwitnąca po prostu przemarzła i bedzie mało owoców tej odmiany. Zresztą wystkich owoców jest mniej co widac po cenach truskawek czy czereśni, każdy kto ma coś innego niż Idared i mu nie przemarzło nieźle na tym zarobi.
Z drugiej strony rosyjskie media niedawno podały, że inflacja zywności miesiac do miesiaca bardzo szybko rośnie. Głównymi winowajcami są owoce oraz warzywa, niektore gatunki podrożały kilkukrotnie!
GOSC
4 lipca 2017 o 11:45co ty wiesz o sadownictwie? jabłka idą do Rosja wciąż i wciąż, tylko sadownik zarabia na tym o wieeeeele mniej bo konieczne było wprowadzenie do łańcucha dostaw kolejnych pośredników, którzy ukrywają rzeczywiste pochodzenie jabłek
a jabłek, wiśni, gruszek, morel i brzoskwiń polskich w tym roku miał nie będziesz, bo jest ich tak mało, że nie będzie cię na nie stać
dla przykładu obmarzł idared, jonagoldy, gale, ligol i większość nowoczesnych odmian
a uratowały się w pewnym tylko stopniu: florina, eliza, gloster
Pisał sadownik!
Igor
4 lipca 2017 o 10:13Pętla zaciska się na tym kałmuckim karku !!!