„Najwybitniejszy człowiek wszech czasów i narodów” to dla 38 proc. Rosjan Iosif Stalin, po 34 proc. uznało za najwybitniejszych ludzi świata Władimira Putina i Aleksandra Puszkina – wynika z badania przeprowadzonego przez Centrum Lewady.
Do pierwszej dziesiątki najwybitniszych postaci w dziejach Rosjanie wytypowali wyłącznie swoich rodaków. Oprócz Stalina, Puszkina i Putina znaleźli się niej także: Lenin (32 proc.), Piotr I (29 proc.), Jurij Gagarin (20 proc.), Lew Tołstoj (12 proc.), Gieorgij Żukow (12 proc.) oraz Katarzyna II i Michaił Lermontow (po 11 proc.).
Kolejne miejsca zajęli Łomonosow, Suworow, Mendelejw (po 10 proc), Napoleon I (9 proc.), Breżniew (8 proc), Einstein, Jesienin, Kutuzow i Newton (po 7 proc.). Drugą dziesiątkę najwybitniejszych przedstawicieli ludzkości zamyka wg preferencji Rosjan Michail Gorbaczow (6 proc.).
Uczestnicy badania mogli wskazać więcej niż jedną odpowiedź, dlatego głosy nie sumują się do 100 proc.
Kresy24.pl/Interfax
9 komentarzy
nowy
26 czerwca 2017 o 12:29widzę że putinland trzyma się mocno. ciekaw jestem ile pomników stalina i lenina jeszcze stoi w rosji. szkoda że stalin jeszcze więcej tego rosyjskiego bydła nie wysłał do piekła. tak trzymać bracia moskale. ku@#$ jacy bracia. jak świat światem nigdy moskal dla Polaka nie będzie bratem.
SyøTroll
26 czerwca 2017 o 13:11Jak to „samych rodaków” ?!!! Od kiedy to rodowita szczecinianka, księżniczka anhalcka Sophie Friederike Auguste zu Anhalt-Zerbst-Dornburg (6 miejsce), jest „Rosjanką”. A może także Szczecin – rdzennie rosyjskim miastem ?
Darek
3 lipca 2017 o 21:32A od kiedy szczecińskie księżniczki wyznają prawosławie? Przyjmując je stała się Rosjanką „z duszy” co było widać w trakcie jej rządów, taka sama żadna władzy gnida jak inni carowie. Nawiasem mówiąc dobór „wielkich ludzi” pokazuje stan umysłu przeciętnego Rosjanina. I oni czepiają sie Bandery podczas gdy na Ukrainie ma max 10% poparcie? Sorki, ale nie kupuję narracji o złym Ukraińcu-banderowcu i dobrym Rosjaninie co nas przed nim obroni – im dalej zwolennicy UPA i „kultu jednostki” będą od Polski tym lepiej. A że tych drugich jest liczebnie wiecej bardziej sie ich obawiam.
Jarema
26 czerwca 2017 o 17:18Co by nie pisać o Stalinie (Sowietach) to II WŚ rozegrał perfekcyjnie. Zaczął ją jako sojusznik Hitlera, a potem zmienił front i skończył jako koalicjant USA, tworząc imperium! Geopolitycznie II RP przegrała II WŚ – przyjęła pierwsze uderzenie Niemiec i Sowietów będąc od początku w obozie Anglosasów, którzy wojnę wygrali, ale nie Polska, która poniosła przez wojnę ogromne straty materialne, ludzkie i terytorialne. Wysiłek walk po stronie koalicji nie został w żaden sposób wynagrodzony. Mam wątpliwości, czy polskie elity obecnie wyciągnęły jakieś wnioski z lekcji II WŚ? Dla mnie ten wniosek jest jeden. Nie dać się wmanewrować i jako pierwszy wejść do wojny.
jubus
27 czerwca 2017 o 07:21To żelazna zasada polityki. Wojny wygrywa ten, KTÓRY WCHODZI DO WOJNY OSTATNI.
No, niestety, Polacy nie wyciągają wniosków, idą dokładnie w tym samym kierunku co zawsze, na samobójstwo. I nie ma tu znaczenia żadna opcja polityczna, po prostu to taka nasza „narodowa cecha”. Samo-niszczenie.
nn
27 czerwca 2017 o 12:06Stalin rozegrał wojnę perfekcyjnie, tylko „baby nie zdążyły narodzić” rekruta i cały świat poradziecki ( poza państwami muzułmańskimi) jest wciąż w demograficznej czarnej dziurze.
Mówienie w tym miejscu o perfekcji, to przyjęcie optyki rosyjskiej propagandy.
Jarema
27 czerwca 2017 o 18:08Zapomina pan że II RP poniosła także ogromną cenę krwi – 6 mln polskich obywateli. Pytanie z jakim skutkiem geopolitycznym? Cena krwi, jaką ponieśli Rosjanie była jeszcze wyższa niż polaka, ale Rosjanie mieli po II WŚ imperium, a Polska stała się jego częścią. Skoro operowanie faktami jest dla pana „propagandą” to jest to właśnie dowód braku wyciągania wniosków z historii.
Darek
3 lipca 2017 o 21:24No tak, typowo ruska perfekcja. Zaczął od podpisania paktu z Hitlerem o podziale łupów bez którego mogłoby nie być wojny. A nawet jakby mimo wszystko Hitler zaatakował to dojście za Bug zajęłoby mu zbyt duzo czasu i byłoby po blitzkriegu. Wschodnia II Rzeczpospolita to lasy i szutrowe drogi które od października staja się błotniste. Październik i listopad to czas mgieł utrudniających wparcie ze strony sztukasów, zresztą lasy i tak dają doskonałe schronienie przed nimi. Warto zapoznać sie ze stratami niemców i sowietów w czasie kampanii wrzesniowej by zrozumieć, że bez ciosu w plecy wojna potoczyłaby sie inaczej.
A tak Stalin dał zielone światło i przyszedł na gotowe przy okazji mordując i wysiedlajac naszych rodaków. A gdy sojusznik wyprzedził jego uderzenie poprosił aliantow (czyli wcześniej wrogą stronę) o pomoc. Tylko bezdenna głupota Hitlera sprawiła, że „żelazna kurtyna” nie zapadła na linii Wisły lub nawet Bugu, kazał walczyć do upadlego niszcząc co sie da nawet gdy było wiadome, że jak długo trwa Powstanie Warszawskie tak dlugo Stalin nie przekroczy Wisły. Zaprawdę geniusz strategii z tego Stalina, dobrze wyszedł na wojnie TYLKO DLATEGO, że aliantami rządzili idioci i Hitler pod koniec też oderwał sie od rzeczywistości. Churchil przyszedł kilka dni/tygodni za późno, gdyby był u władzy przed 1 IX 1939 i Stalin nie skumał sie z Hitlerem wojna naprawde mogła sie skończyć przed świętami (vide niemieccy generałowie którzy jeszcze przed Czechosłowacją szykowali zamach na Hitlera). Geniusz Stalina było doskonale widać w Finlandii, w uczciwym starciu jeden na jednego dostawał becki od znacznie słabszego przeciwnika!
color
28 czerwca 2017 o 23:31No tak. Cuchnie rosyjskimi onucami na odległość.