Chluba Kremla – Gazprom – zmaga się z falą międzynarodowych pozwów. Niezadowolenie europejskich klientów wynika z praktyk monopolistycznych stosowanych przez rosyjski koncern. Obojętna nie pozostaje nawet Komisja Europejska, dotąd raczej wstrzemięźliwa wobec zarzutów podnoszonych przez kraje Europy Środkowo-Wschodniej – pisze Robert Cheda w internetowym wydaniu „Gazety Finansowej”.
Nasza część kontynentu, w przeciwieństwie do zachodniej, jest od lat dyskryminowana przez Rosję. Dlatego Polska i państwa bałtyckie wypracowały strategię uniezależnienia od wschodniego dostawcy. I nie tylko, bo prawdziwe bezpieczeństwo energetyczne wymaga ukrócenia bezkarności Gazpromu, także przy wykorzystaniu instrumentów prawa międzynarodowego. Co ciekawe, w ostatnim czasie przykład daje Ukraina, której pozwy mogą stać się wzorem do naśladowania. Jak przebiega starcie Europy z rosyjskim monopolem? Jaki jest stan polskich interesów gazowych? Czy można wykorzystać ukraiński precedens do wzmocnienia naszych szans negocjacyjnych? (WIĘCEJ)
Kresy24.pl
5 komentarzy
observer48
7 czerwca 2017 o 22:22Dramatycznie spadające cey LNG i wzrastająca wykładniczo globalna podaż tego surowca zabiją Gazprom i to w czasie krótszym, niż 10 lat. Łączna niewykorzystana moc regazyfikacyjna istniejących europejskich gazoportów wynosi niemal 200 mld m3 rocznie, czyli o ponad 10% więcej, niż dostawy gazu przez Gazprom do Europy.
Jarema
8 czerwca 2017 o 12:36Zamieszanie z Katarem świadczy, że Rosja łatwo się nie podda.
Japa
8 czerwca 2017 o 15:05W czym problem? Kto kazał Pawlakowi kupować gaz po tej cenie? W ogóle kto i kogo zmusza do kupowania gazu z Rosji? Ceny ustala rynek. Ja nie wiedzę żeby Gazprom padał. Kupujemy gaz od Merkelowej, to o co ten krzyk? Co do ropy, to całą ropę z Iranu kupuje Rosja i z powodzeniem i zyskiem sprzedaje. O tym cisza. Byliśmy krajem tranzytowym i zarabialiśmy na przesyle? Byliśmy, a teraz ominięto polską strefę głupoty. Wielcy analitycy, żartują, że Polska ma takie znaczenie w polityce światowej co Chorwacja. NATO nie ma celów i perspektyw. Albo pójdą na USraelskie wojny, albo Trump się nim podetrze ? Katar Trump wyautował. Znów na złego konia Nadwiślański reżim postawił. Najtańszy gaz będzie z szamba przy Nowogrodzkiej.
observer48
8 czerwca 2017 o 18:23@Japa
Ukraina niedługo wywłaszczy Gazprom z wszystkich aktywów na jej terytorium w ślad za wygranym arbitrażem w Sztokholmie przyznającym jej odszkodowanie w wysokości ponad $18 miliardów. Polska złożyła skargi tak w Sztokholmie, jak w Brukseli i może wygrać znacznie więcej, niż Ukraina i w rezultacie zająć pozostałe 49% rurociągów tranzytowych i sieci dystrybucyjnej Gazpromu na terytorium Polski. Tutaj gra toczy się o znacznie wyższą stawkę, a rząd PiS tym razem nie opóźni postępowań tak, jak to robili POpaprańcy. Po przejęciu tej infrastruktury Polska będzie mogła z niej korzystać według swojego uznania i przesyłać gaz np. ze Świnoujścia na Ukrainę.
Darek
15 czerwca 2017 o 18:40Radzę zapoznać się z kontraktem podpisanym przez Pawlaka, a zobaczysz jak bardzo sie mylisz. Zaczynając od tego, że owszem, nikt nie kazał niczego podpisywac ale 20 lat wcześniej min. Pol podpisał kontrakt do 2022r więc nie ma czegoś takiego jak „ceny ustala rynek” – ceny ustalili byli PZPR-owcy i ich koalicjanci. Pawlak „tylko” zgodził się na kosmetyczną zmianę formuły cenowej dająca krótkotrwałą obniżkę, anulowanie długu za tranzyt i zmniejszenie zysku za przesył gazu do symbolicznej kwoty.
Na szczęscie juz blisko 2022r gdy będziemy mogli zrezygnować z usług Gazpromu, a 2019 gdy będzie podpisany nowy kontrakt na tranzyt jeszcze bliżej. A szczęście w nieszczęsciu jest takie, że po pawlakowej korekcie opłat rezygnacja z tranzytu oznacza utratę gigantycznej kwoty… 20 mln zł rocznie! Własnie na tyle ograniczył nasz zysk, Polska to nie Bialorus i nawet nie zauważymy jej utraty.