Kwestia zmian, proponowanych przez białoruski resort edukacji do Kodeksu Oświaty Republiki Białoruś, które uderzają w polskie szkoły na Białorusi, nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Tak przynajmniej wynika z pisma, które otrzymał Honorowy Prezes Związku Polaków na Białorusi Tadeusz Gawin z Komisji ds. Oświaty, Kultury i Nauki Izby Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego Republiki Białoruś.
Pismo, podpisane przez przewodniczącego Komisji ds. Oświaty, Kultury i Nauki Izby Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego Republiki Białoruś Igora Marzaliuka, jest reakcją na protest, skierowany do białoruskiego parlamentu przez Tadeusza Gawina wspólnie z Siamionem Domaszem, Henrykiem Krupienką i Mikołajem Markiewiczem, białoruskimi działaczami politycznymi i społecznymi, którzy w swoim czasie przyczynili się do powstania polskich szkół w Grodnie i Wołkowysku.
„Państwa propozycja o niecelowości uzupełnienia Kodeksu (oświatowego – red.) normą, na mocy której uczniowie instytucji oświatowych, w których wykładanie i wychowanie odbywa się w języku mniejszości narodowej, egzaminy końcowe zdają w jednym z języków państwowych Republiki Białoruś, w chwili obecnej została przyjęta do wiadomości” – napisał Igor Marzaliuk.
Przewodniczący Komisji ds. Oświaty, Kultury i Nauki Izby Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego Republiki Białoruś informuje także że w chwili obecnej nowelizacja Kodeksu Oświaty Republiki Białoruś znajduje się w stadium przygotowania przez Ministerstwo Edukacji Republiki Białoruś.
Według białoruskiego parlamentarzysty projekt nowelizacji Kodeksu Oświaty, zanim zostanie skierowany do białoruskiego parlamentu powinien otrzymać aprobatę wszystkich zainteresowanych organów państwowych.
W chwili obecnej , jak wynika z pisma przewodniczącego komisji parlamentarnej Igora Marzaliuka, rzeczone organy nie zabrały jeszcze głosu w sprawie, dlatego też nie został skierowany do parlamentu.
Ponadto, jak zapewnia autor odpowiedzi na protest Gawina, Domasza, Krupienki i Markiewicza, w chwili otrzymania przez białoruski parlament, a właściwie przez kierowaną przez deputowanego Marzaliuka Komisję ds. Oświaty, Kultury i Nauki Izby Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego Republiki Białoruś projektu nowelizacji, zostanie utworzona parlamentarna grupa robocza, która zajmie się opracowaniem projektu nowelizacji do rozpatrzenia go przez parlament w pierwszym czytaniu.
„Podniesioną przez Państwo kwestię (niecelowości uzupełnienia Kodeksu Oświaty Republiki Białoruś kontrowersyjnymi poprawkami – red.) uważamy za możliwą do szczegółowego rozpatrzenia na jednym z posiedzeń grupy roboczej” – pisze Igor Marzaliuk.
Według Tadeusza Gawina, powyższe pismo oznacza, że istnieje szansa na odrzucenie przez parlament białoruski kontrowersyjnych poprawek do Kodeksu Oświaty Republiki Białoruś, grożących polskim szkołom w Grodnie i Wołkowysku utratą statusu szkół z polskim językiem wykładowym, w związku z wprowadzeniem wymogu zdawania przez ich uczniów egzaminów końcowych w języku rosyjskim bądź białoruskim.
Wizyta Tadeusza Gawina w redakcji Znadniemna.pl zbiegła się w czasie z wizytą w siedzibie Związku Polaków na Białorusi wiceprzewodniczącego Polsko-Białoruskiej Grupy Parlamentarnej posła na Sejm RP z ramienia partii Prawo i Sprawiedliwość Arkadiusza Mularczyka.
Polski parlamentarzysta odwiedził siedzibę ZPB, aby spotkać się z prezes organizacji Andżeliką Borys i omówić między innymi zastrzeżenia, jakie mają Polacy na Białorusi do proponowanych przez Ministerstwo Edukacji Białorusi zmian w Kodeksie Oświaty Republiki Białoruś.
Tadeusz Gawin przekazał posłowi Arkadiuszowi Mularczykowi kopię odpowiedzi na swój protest, otrzymanej od Igora Marzaliuka i usłyszał zapewnienie, że na forum Polsko-Białoruskiej Grupy Parlamentarnej, której Arkadiusz Mularczyk jest wiceprzewodniczącym, polscy posłowie wesprą walkę Polaków na Białorusi przeciwko poprawkom w projekcie nowelizacji Kodeksu Oświaty Białorusi, uderzającym w polskie szkoły w Grodnie i Wołkowysku.
Kresy24.pl za Znadniemna.pl
1 komentarz
mapa
2 czerwca 2017 o 22:59Cała ta afera ze szkołami jest przykładem nędzy intelektualnej polskiej klasy politycznej na odcinku polityki wschodniej. Jest modelowym dowodem na bankructwo prowadzonej od dwudziestu paru lat polityki.