Pływający po Morzu Czarnym rosyjski okręt rozpoznawczy Liman, zatonął dziś wskutek zderzenia z frachtowcem.
Według tureckiego korespondenta telewizji NTV, do wydarzenia miało dojść 40 kilometrów na północny-zachód od Bosforu – cieśniny, nad którą leży dawna stolica Cesarstwa Bizantyjskiego – Konstantynopol.
Więcej światła na sprawę rzuca (czy aby na pewno?) oświadczenie rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Czytamy w nim m.in., że przyczyną katastrofy była mgła, jak również to, że nikt z 78-osobowej załogi nie ucierpiał, ponieważ wszyscy zostali ewakuowani przed zatonięciem.
Jednakowoż, według innych źródeł, na które powołuje się brytyjski Independent, 15 osób z Limana jest zaginionych.
Zdaniem Agencji Przewozowej GAC, frachtowiec, który, nieświadom swego męstwa, zatopił rosyjski okręt to pływający pod togijską banderą statek o nazwie Youzarsif H. Na jego pokładzie miał znajdować się „żywy inwentarz”.
Kresy24.pl
16 komentarzy
сотрудник
27 kwietnia 2017 o 16:08Geniusz strategiczny moskwy!
Teraz moskale, biedacy,beda zmuszeni „wyzwolic” morze czarne z powodu znajdujacej sie w nim uciskanej ,jak zawsze, rosyjskiej mniejszosci.
Kazimierz S
27 kwietnia 2017 o 17:55Durnie! Śmiejecie się, że Rosjanom dzisiaj zatonął ich okręt? – Rosja ma ich masę, a nam dzisiaj zatonął nawet nie nasz – tylko Norweski!! I z kogo się śmiać? I którzy są więksi „biedacy”?!?
Adr
27 kwietnia 2017 o 20:53No jak Rosja jest na poziomie Polski to nie powinna tak szarżować.
Okręt rozpoznawczy z państwa które aspiruje do stawiania się USA
nie wykrył handlowego frachtowca z bydłem
przyznaj że to śmieszne.
Że PL jest w ciemnej d… to inna sprawa.
bbq89
27 kwietnia 2017 o 22:22Ruskie, byłeś kiedyś na ruskiej prowincji? : )
observer48
28 kwietnia 2017 o 22:37@bbq89
Ostatni raz byłem tam jesienią 2008 r. Niecale 200 km od Moskwy, czy Petersburga, a nawet na dalekich obrzeżach tych metropolii kacapy żyli gorzej, niż w latach 1980. Kacapia gwałtownie się rozłazi, niczym stare gacie i jej ostateczny upadek zakończony całkowitym rozpadem jest nieuchronny. Chiny, Japonia, USA i reszta Azji oraz zachodniego świata ucieka kacapom znacznie szybciej, niż oni potrafią gonić. Oby tylko skończyło się to podobnie, jak demontaż sowieckiej kacapii w roku 1991.
observer48
27 kwietnia 2017 o 19:19@сотрудник
Chodzą uporczywe pogłoski, że ISIS uzyskało dostęp do broni zdolnej zatopić ten okręt, bo po zderzeniu ze statkiem wiozącym bydło uzbrojony i opancerzony okręt nie powinien tak szybko zatonąć. Można sobie tylko wyobrazić, co by się stało, gdyby został zaatakowany rakietą, skoro jego radary nie potrafiły wykryć dużego obiektu pływającego. Chyba zdarzyło się więcej, iz kacapy są gotowe powiedzieć. 🙂
Rysiu
27 kwietnia 2017 o 19:27a dokladnie to krowy zatopily go z togo plynace drugim statkiem obora.
SyøTroll
28 kwietnia 2017 o 08:29Krowy, drób, albo Murzyni dla Ukropów, skoro „prorosyjskich” się nie udało zniewolić.
gosc
28 kwietnia 2017 o 17:01Statek towarowy Togo zatopil szpiegowski okret Mordoru.
Ukraina tu nie ma nic do tego!!!
Tobie ta Ukraina cos za bardzo zaszla w mozgownice.
Polecam analizowac swoj wpis zanim wyslesz.
It is not funny anymore.
ltp
28 kwietnia 2017 o 19:03Prędzej to była dostawa dla niedożywionych kacapów, vel waciaków
Ebola
28 kwietnia 2017 o 09:41Okręt rozpoznawczy zatopiły „KROWY” nie będę się rozpisywał o Kursku bo niema sensu ,można równie dobrze na rosyjskie wojska lądowe wypuścić stado baranów i też dojdzie do tragedii!
Rysiu
28 kwietnia 2017 o 20:03ahahahahaha
tagore
28 kwietnia 2017 o 19:12Okręt zwiadu raczej się nie wykazał ,czyżby awaria sprzętu?
gosc
29 kwietnia 2017 o 11:25Z czego był zrobiony ten „okręt wojenny”? z papieru?
grizzly
30 kwietnia 2017 o 19:52Był zrobiony z tego z czego się takie okręty robi, ale ciekawsze jest, że był był zrobiony przez dzielnych polskich stoczniowców z Gdyni.
Mariusz Mizera
30 kwietnia 2017 o 07:16Wypijmy za Flotę Czarnomorską: do dna! 😉