Dmirtij Polijenko z Mińska został skazany w październiku 2016 roku na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu za udział w „masie krytycznej”. 7 kwietnia sąd w Mińsku odwiesił jednak wyrok 22-latka, ponieważ nie zrezygnował on z udziału w akcjach o charakterze politycznym i społecznym. Był jednym z tych, którzy protestowali przeciwko budowie centrum biurowego w pobliżu uroczyska Kuropaty.
Dmitrij Polijenko został zatrzymany 29 kwietnia 2016 roku po rozpędzeniu „masy krytycznej”, w której udział wzięło kilkunastu rowerzystów, i do października przebywał w więzieniu. Wraz z nim aresztowano wówczas sześciu chłopaków, wcześniej zostali dotkliwie pobici. Jednak to Polijenko, aktywny od dawna działacz opozycyjny został oskarżony o napaść na milicjanta. Według świadków, 22 – letni Dmitrij nie stawiał nawet oporu mundurowym, próbował jedynie wstawić się za rowerzystą, którego bił milicjant. Centralny Sąd Rejonowy w Mińsku skazał wówczas Dmitrija Polijenko na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.
Rewizja wyroku i wznowienie procesu po niemal sześciu miesiącach od ogłoszenia wyroku, były według obrońców praw człowieka związane z karami administracyjnymi, jakie chłopak otrzymywał w ostatnich tygodniach. 7 marca trafił na siedem dni za kratki za wznoszenie okrzyków „hańba” po ogłoszeniu wyroków skazujących w tzw. sprawie antyfaszystów.
20 marca ponownie był zatrzymany i skazany na 15 dni aresztu za udział w akcji przeciwko budowie centrum biurowego w pobliżu uroczyska Kuropaty. Po odbyciu wyroku znów trafił do aresztu KGB, gdzie czekał na wznowienie procesu z 2016 roku. Po ogłoszeniu wyroku Dmitrij Polijenko został odwieziony do miejsca odbywania kary.
Kresy24.pl/svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!