Sensacyjną wiadomość o planowanej ucieczce z kraju prezydenta Petra Poroszenki ogłosił cytowany przez prokremlowskie media Wołodymyr Olejnik, były deputowany Rady Najwyższej z Partii Regionów Wiktora Janukowycza, lansowany swego czasu na nowego prezydenta Ukrainy przez tzw. Komitet Ocalenia.
„Otrzymałem informację od służb celnych i SBU, że w styczniu Poroszenko wysłał do Hiszpanii dwa samoloty z pieniędzmi i dziełami sztuki. Przesyłkę pilotował jako pocztę dyplomatyczną ambasador Ukrainy w Hiszpanii, mianowany przez Poroszenkę w 2006 roku. Jego główną misją jest opieka nad hiszpańską rezydencją Poroszenki, który będzie zapewniać, że wyjechał z Ukrainy tylko z bagażem podręcznym” – pisze cytujący Olejnika propagandowy portal politnavigator.net.
Olejnik, na którego powołuje się politnavigator.net, w styczniu ub. roku oświadczył, że „rząd w Kijowie powinien zostać odsunięty od władzy taką drogą, jaką do niej doszedł”. Wtedy on, Wołodymyr Olejnik, prezydent „nowej Ukrainy”, jest gotów przyjechać do Doniecka i Ługańska prosić mieszkańców Donbasu o wybaczenie.
Federalizacja, konfederacja albo rozpad na trzy części to jedyne – według Olejnika – drogi, jakie stoją przed Ukrainą. Jeśli mieszkańcy Donbasu postanowią, że nie chcą tworzyć wspólnego państwa z Ukrainą, Olejnik zadeklarował, że „uszanuje ich wybór, bo zdaje sobie sprawę, że tego wyboru dokonali już raz w 2014 roku w referendum, opowiadając się za samostanowieniem”.
Swoją wizję „prezydent Olejnik” zaprezentował rok temu podczas wideokonferencji (w załączeniu pod tekstem) na temat możliwości zawarcia kompromisu pomiędzy Donbasem, a Ukrainą, w której uczestniczył obok niego deputowany „Rady Ludowej DNR” Władysław Bierdiczewski. Bierdiczewski stwierdził, że jakiekolwiek porozumienie z Ukrainą nie jest obecnie (stan na początek 2016) możliwe („może za jakieś 10-15 lat”), ponieważ Kijów „odczłowieczył Donbas”, czego „Donbas nie może zapomnieć”, a ponadto „na Ukrainie są ogromne rzesze ludzi nienawidzących Rosjan i z nimi porozumienia nikt nie znajdzie”, zwłaszcza, że „Ukraina jest państwem sterowanym przez USA, a te nie dopuszczą w najbliższych latach do jej uniezależnienia się”.
Wołodymyr Olejnik, były deputowany z tamienia Partii Regionów Wiktora Janukowycza, był lansowany na prezydenta przez tzw. Komitet Ocalenia Ukrainy. Powstanie KOU jako „rządu na wygnaniu” ogłosił w 2015 roku w Moskwie ukrywający się w Rosji były premier Mykoła Azarow.
„W skład Komitetu zostali włączeni ludzie, którzy swoim praktycznym doświadczeniem i wiedzą są w stanie wyprowadzić kraj z kryzysu, zakończyć bratobójczą wojnę i zapewnić krajowi rozwój” – oświadczył wówczas Azarow i wezwał Ukraińców do protestu z żądaniem odejścia „zbrodniczego reżimu” w Kijowie oraz „wzięcia władzy w swoje ręce”, bo „sam reżim nie odejdzie”. Wyartykułowane przez Azarowa postulaty o przedterminowych wyborach prezydenckich, parlamentarnych i regionalnych oraz uchwalenia nowej konstytucji, ponieważ „Ukraina ostro potrzebuje odnowy”, powtórzył Olejnik:
Kresy24.pl
22 komentarzy
jpt
2 marca 2017 o 15:05mieszaja w glowach tym biednym Ukraińcom
pol
3 marca 2017 o 09:38W każdym normalnym kraju za takie wypowiedzi to tylko długoletnie wiezienie ( w kacapii zamordowanie strzałem z tyłu ) to palanty bez jakiegokolwiek zaplecza politycznego bankruci polityczni i zaplute karły putlera tak samo kłamiace jak on .
Pafnucy
3 marca 2017 o 13:23Tylko tobie tak się wydaje. Olejnik ma 100 % racji. Patrzy REALNIE a nie życzeniowo. Poroszenko to uzurpator, który doszedł do władzy w mniej demokratyczny sposób niż Hitler. Jest kolejnym z wielu złodziei na „u krainie”. On odpowiada za ograniczenia w dostępie do rynku „u kraińskiego” żeby ludzie jedli tylko jego drożyznę. „Federalizacja, konfederacja albo rozpad na trzy części to jedyne – według Olejnika – drogi, jakie stoją przed Ukrainą”. Tu też ma rację. 15 milionów Rosjan z tzw wschodniej „u krainy”, którą im oddał Lenin nie wyobraża sobie życia w jednym państwie, rządzonym przez „zapadieńców” z Wołynia i Galicji. „u kraina” w takim kształcie jak przed 2014 rokiem jest już wspomnieniem. Możesz sobie ukraiński gimnazjalisto pisać o trollach, agentach i innych wymysłach ale faktów nie zmienisz.
SyøTroll
2 marca 2017 o 15:34Nie rozumiem, jaki macie problem z faktem, że prezydent Poroszenko już od stycznia korzysta z „bezwizu”. Czyżby nie miał prawa zabezpieczyć własnego majątku przez co bardziej gorliwymi rewolucjonistami godności ?
ltp
2 marca 2017 o 19:27A jak skomentowałbyś pogłoski o majątku kagebisty putina?
SyøTroll
3 marca 2017 o 09:14Gdyby zaistniał medialnie podobny nius o WWP, w związku z wybuchem w FR kolejnej „proeuropejskiej” kolorowej rewolucji, skomentowałbym go podobnie. W obu wypadkach – „nie moje małpy, nie mój cyrk”.
gegroza
2 marca 2017 o 15:49zawsze wywozili, wywożą i będą wywozić – tak jest w ruskim i pokrewnym – ukraińskim świecie
profesor
3 marca 2017 o 00:11Gegrozo, a jak było w 1939 roku w Polsce? Gdzie są te bogactwa i dobra?
Mazowszanin
3 marca 2017 o 01:05Po równo pojechały na wschód i zachód do krajów z czerwonymi flagami? Dl jasności: jedna flaga miała sierp i młot, druga swastykę.
profesor
3 marca 2017 o 16:20Mazowszaninie, zapomniałeś o Londynie? O Rządzie RP na uchodźstwie?
gegroza
3 marca 2017 o 22:46Że niby nasi oligarchowie wywieźli w 1939 roku majątki ? Co ty bredzisz
ltp
2 marca 2017 o 19:28Kolejna bolszewicka, kacapska gnida z ukraińskim paszportem
basia
2 marca 2017 o 20:29Tyle już „zarobił” na Ukraińcach, że nie mieści się na Ukrainie i musiał część przewieźć. Kończy czekoladka jak Janukowycz?
paktin
2 marca 2017 o 21:46Wiadomo, że kacapstwo zawsze od czasów iwana groźnego łgało i mieszało wśród normalnych państw. Słynna „ochrana” czyniła to wobec wszystkich sąsiednich nacji, teraz putinowska rosja robi to samo, putin łże, szkodzi innym narodom, chce narzucić ludom z innych niż rosyjska cywilizacji swój porządek. A Ukraińcy nie chcą tego jakiegoś kacapa Olejnika jako „prezydenta”, nie chcą rusyfikacji i ciężkiej pracy dla pasożytów rosyjskich. Po prostu nie chcą.
SyøTroll
3 marca 2017 o 09:26Ukraińcy chcieli plusów, którymi mamiła ich władza i UE wynikających ze stowarzyszenia, a dostali przede wszystkim minusy, oraz dodatkowe obciążenia wynikające z „konieczności” prowadzenia wojny domowej przeciw przeciwnikom stowarzyszenia. W odróżnieniu od Ukrainy Polska jest krajem bardziej europejskim, w związku z tym nie było u nas otwartej wojny domowej pomiędzy przeciwnikami i zwolennikami członkostwa w UE, takiej jak na współczesnej postmajdanowej Ukrainie. Ukraińcy przede wszystkim muszą się dogadać, a nie wyrzynać eurosceptyków.
pol
3 marca 2017 o 09:46Mordowanie proeuropejskich zaczeło sie na majdanie a potem sie przeniosło na Donbas to rosianie pierwsi zaczeli mordować wszystko jest udokumentowane i mozna sprawdzić kim była pierwsza ofiara zwolenników przyłączenia do rasyji ( bardzo to było pokojowe mordowac Ukraińcow jacy chcieli się wyrwac z ruskiego mira ) więc twoje kłamstwa nie mają żadnego sensu na Polaków nigdy nie zadziałają he he he .
SyøTroll
4 marca 2017 o 10:34Na majdanie „prorosyjscy” (prorządowi) pokojowi zaczęli zwalczać „proeuropejskich” (antyrządowych) pokojowych, pierwszą ofiarą był „proeuropejski” ale to jeszcze nie powód by wymordować wszystkich „prorosyjskich”, ja tego chcą „anty”terroryści.
Panie pol pan po prostu lubi widzieć rżnięcie prorosyjskich, natomiast nie potrafi pan znieść rżnięcia swoich majdaniarzy, podczas gdy obie grupy są Ukraińcami.
Izhora
5 marca 2017 o 19:36Aha, a teraz szef MSW Białorusi stawia tej „ochranie” pomnik w stolicy. Że już nie wspomnę o jego paradowaniu w mundurze nkwd… Chyba naprawdę o kolejny potop się prosi.
profesor
3 marca 2017 o 00:09Olejnik ma 100% rację mówiąc, że powinien być tak samo odsunięty, jak wszedł!
pol
3 marca 2017 o 09:49Olejnik to 0 -ero nikt, a jego wypowiedzi to stek kłamstw i bredni w których sam sie gubi !
Pafnucy
3 marca 2017 o 13:52To zero ma rację. Myślcie realnie jak jest i może być a nie tak jakbyście chcieli żeby było. Jedynie czego „u kraina” teraz potrzebuje do przetrwania to odcięcie „martwej kończyny” czyli ziemi w większości zamieszkałej przez Rosjan. Sprowadza się to do organizacji państwa między Dnieprem (w porywach do Połtawy) a Bugiem i Dniestrem. Rosja będzie zawsze ingerowała w celu „ochrony mniejszości”. Problem w tym, że ta „mniejszość” to jakieś 15-20 mln ludzi i pisanie, że „jak im się nie podoba to niech wyjadą” jest śmieszne. Zresztą jak Lenin „oddawał” te ziemie „ukrainie” to nie pytał tych Rosjan o zdanie czy chcą być jej częścią. Upaina jest banderowska i do tych banderowskich zakutych łbów opętanych wizją „wielkiej upainy od Sanu do Donu”, nie dociera słowo „federalizacja”. Albo Donbas i Krym jest ukraiński i go bronicie na całego (integralność państwa) albo federalizacja i referendum (prawo narodów do samostanowienia). Taka sytuacja jak jest obecnie, sprzyja tylko bandzie oligarchów, mafii i złodziejom.
Darek
5 marca 2017 o 19:35Masz rację co do Olejnika. Gdy przeczytałem co ten gosciu opowiada od razu przypomniał mi sie „nasz” Adam Wielomski i jego zgloszenie do kolaboracyjnego rzadu gdyby Putin podbił Polskę. To specyficzny typ bezrefleksyjnego rusofilstwa, na szczęscie łapią sie na niego jedynie etatowi rusofile co widać po wpisach.