Spotkanie przywódców Rosji i Białorusi, Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenki odbędzie się w pierwszej połowie lutego w Moskwie, przy okazji dorocznego posiedzenia Najwyższej Rady Państwa Związkowego Rosji i Białorusi. Według ekspertów, będzie to rozmowa ostatniej szansy.
Sekretarz prasowy rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow potwierdził gazecie „Izwiestia”, że trwają przygotowania do spotkania prezydentów Rosji i Białorusi, a na agendzie są rozmowy dotyczące kwestii współpracy energetycznej między obu krajami. Przypomnijmy, Moskwa i Mińsk nie osiągnęły wciąż porozumienia ws. cen gazu i nie rozwiązały problemu płatności za długi Białorusi – za już dostarczony surowiec.
Posiedzenie Najwyższej Rady Państwa Związkowego (główny organ PZ) odbywa się raz do roku, w Rosji bądź na Białorusi. Biorą w nim udział głowy państw, parlamentów, premierzy i członkowie rządów obu krajów. Tradycyjnie, przed rozpoczęciem obrad prezydenci odbywają rozmowy w cztery oczy.
W biurze Stałego Komitetu Państwa Związkowego poinformowano dziennikarzy „Izwiestii”, że spotkanie przywódców Rosji i Białorusi jest przygotowywane, ale dokładna data nie zostało jeszcze uzgodniona. Rosja, jako gospodarz zaproponowała 9 lutego, ale Białoruś tego terminu nie potwierdziła. Służba prasowa ambasady Białorusi w Federacji Rosyjskiej poinformował również Izwiestia, że Mińsk nie otrzymał dotąd informacji nt. szczegółów proponowanego spotkania.
Poprzednie spotkanie przywódców obu krajów nie doszło do skutku.
Internetowa gazeta „Nasza Niwa” przypomina, że 26 grudnia 2016 Łukaszenka miał wziąć udział w posiedzeniach Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej i przywódców państw Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowem (Białoruś przewodniczy OUBZ w 2017 roku). Jednak do Petersburga, gdzie odbywało się spotkanie, białoruski dyktator nie dotarł.
Spór gazowy miedzy Rosją i Białorusią sięga początku 2016 roku, kiedy Białoruś jednostronnie zdecydowała, że cena 132 dolarów za 1 tys. metrów sześciennych jest niesprawiedliwa, i płaciła za rosyjskie paliwo 73 USD. Faktycznie, wtedy Rosja zaczęła ograniczać wielkość dostaw ropy naftowej.
Białoruski politolog Aleksander Klaskouski uważa, że Białoruś jest moralnie gotowa na dłuższą konfrontację z Kremlem, ponieważ dla Mińska kwestia cen gazu to sprawa pryncypialna. Ale jak przyznaje politolog, stosunki rosyjsko-białoruskie nie są jednoznaczne, ich rozwój trudno jest prognozować.
„Stosunki między Rosją i Białorusią są złożone i dotyczą nie tylko energii” – to już słowa wiceprezesa rosyjskiego Centrum Technologii Politycznych Aleksiej Makarkin.
– Jak wiadomo, wiele wydarzeń pojawiających się w ostatnich latach wskazuje na ostre pogorszenie relacji między Mińskiem a Moskwą, które – rzecz jasna, są na rękę Ukrainie i Zachodowi (Trump na razie jest wielką niewiadomą). Makarkin przypomina te ostatnie; – ostentacyjne zignorowanie grudniowego szczytu w Petersburgu, aresztowanie w Mińsku trzech zwolenników „ruskiego świata”.
To co najbardziej zdenerwowało gospodarzy Kremla i wzbudziło ostrą reakcję, były słowa Łukaszenki, które wybrzmiały w ubiegłym tygodniu: „…nasza bratnia Ukraina walczy teraz o niepodległość”.
Członek Rady ds. Stosunków Międzynarodowych przy prezydencie Rosji Bogdan Bezpałko zastanawiał się na łamach prasy, co Białoruś robi jeszcze w ramach Państwa Związkowego, OUBZ, EAUG.
„Słowa Łukaszenki spowodowały na Kremlu zamieszanie i oburzenie. Przede wszystkim chciałbym wiedzieć, z kim ta bratnia Ukraina walczy? Tym bardziej o niepodległość? Jeśli Łukaszenka solidaryzuje się ze stanowiskiem ukraińskich przywódców, to powinien teraz przyznać, że Rosja jest „agresorem”. W związku z tym samo nasuwa się pytanie, co zatem Białoruś robi jeszcze w strukturach Państwa Związkowego, OUBZ, EAUG. A wreszcie, na jakiej podstawie otrzymuje ona wszelkie te korzyści, preferencje i pomoc gospodarczą od Rosji, z których korzysta ostatnie 22 lata”- powiedział w komentarzu dla EADeily.
Materiał, który zacytował opinię Bezpalko ukazał się pod tytułem „Wsparcie Łukaszenki dla „bratniej Ukrainy”- wspieranie wroga”.
Jeszcze dalej posunęła się agencja informacyjna IA Regnum, która ogłosiła, że Białoruś przygotowuje się do wycofania się z EAUG, OUBZ, a może nawet z Państwa Związkowego.
„Moskwa nie będzie wydawać gromkich oświadczeń w związku z czynionymi przez Mińsk przygotowaniami do wyjścia Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej (EAUG), OUBZ, a może nawet z Państwa Związkowego Rosji i Białorusi. Jednak wszystkie te osoby odpowiedzialne w Mińsku muszą rozumieć, że nie niezależność to nie są puste słowa. Niepodległość – to cały szereg aspektów życia państwa, począwszy od polityki i ideologii, a kończąc na finansach i gospodarce. Jeśli przywództwo Białorusi zdecydowało się pójść tym szlakiem, wchodząc na drogę „wojny ekonomicznej”, to żadnych problemów taka strategia rozwoju państwa białoruskiego wzbudzać nie będzie”- powiedział agencji urzędnik związany z Kremlem.
Kresy24.pl
6 komentarzy
tagore
2 lutego 2017 o 17:36Baćka nie pojedzie do Moskwy .
1andrzej
2 lutego 2017 o 20:21Pojedzie, ale nie wróci.
Jarema
3 lutego 2017 o 11:59Istotne dla mnie jest kolejne pytanie, czy Baćka wpuści 40.000 wagonów rosyjskiego wojska na ćwiczenia Zapad2017? A jeżeli tak, to czy przypadkiem nie będzie to oznaczało końca jego rządów?
józef III
2 lutego 2017 o 20:58dziwny tytuł ? „ostatnia szansa” – na co ?
SyøTroll
3 lutego 2017 o 08:36Na utrzymanie ZBiR-a; znając życie za jakiś czas pojawią się kolejne ostanie szanse, chyba że ZBiR umrze śmiercią naturalną, w związku z wyborem przez Białoruś kierunku proeuropejskiego zamiast pro-euroazjatyckiego.
ron
3 lutego 2017 o 11:37„[…] ZBiR umrze śmiercią naturalną, w związku z wyborem przez Białoruś kierunku proeuropejskiego […]”
wierzysz w to co piszesz?
ZBiR-u już dawno nie ma (w sensie równorzędnych państw zresztą nigdy nie było) – teraz Rosja nie wypuści z rąk tak łatwo swojego protektoratu (dla nich Białoruś jest już kupiona dotychczasowymi dotacjami taniej ropy i gazu – a mafia jak egzekwuje swoje wierzytelności? wysyła paru zbirów, no to Moskwa wyśle parę dywizji – różnica tylko w skali); to tyle jeśli chodzi o możliwość dokonywania przez Białoruś jakiegokolwiek wyboru (a już zwłaszcza mitycznego „proeuropejskiego”)