Powód do dumy? Osiągnięcie naukowe? W Kijowie przyszło na świat drugie na świecie „dziecko trojga rodziców”.
Dr Walerij Zukin z kliniki „Nadieżda” (Nadzieja) przekonuje, że nowej metody użyto „do leczenia niepłodności”, a nie po to, żeby wyeliminować wady genetyczne.
Metoda wspomaganego rozrodu utoruje drogę projektowaniu dzieci – technikom pozwalającym wybierać zarodki w zależności od ich cech genetycznych, takich jak kolor włosów, oczu czy inteligencja. – Kiedy się otworzy jedna furtkę, znacznie łatwiej jest pootwierać również kolejne — ostrzega w wypowiedzi dla BBC News Dyrektor Human Genetics Alert dr David King.
Metoda polega na wykorzystaniu jądra komórkowego matki, plemnika ojca oraz cytoplazmy komórkowej trzeciej osoby – dawczyni. Dlatego mówi się o tym, że dziecko ma troje biologicznych rodziców, bo choć niemal wszystkie geny znajdują się w jądrze komórkowym, to w cytoplazmie znajduje się mitochondrium, w którym zakodowana jest niewielka liczba 37 genów (mDNA).
Dyrektor kliniki „Nadieżda” twierdzi, że metodę wykorzystano do leczenia niepłodności u 34-letniej kobiety, która mimo starań od ponad 10 lat nie mogła doczekać się potomstwa. 5 stycznia 2017 r. urodziła ona chłopca, a poinformowano o tym dopiero teraz. Wcześniej kobieta poddała się czterem próbom tradycyjnego zapłodnienia in vitro (WIĘCEJ).
Kresy24.pl/wPolityce.pl/PAP
1 komentarz
Polak Patriota
18 stycznia 2017 o 18:00Manipulacje genetyczne to dosyć ryzykowna droga. No i kwestie etyczne. No ale może nie da się tej drogi uniknąć? Jednak co z modami np. wszyscy rodzice w danym okresie będą chcieli mieć dziecko o modnym akurat wyglądzie przypominającym jakiegoś aktora oraz oczywiście ma być geniuszem.