Nie będziemy pisać o Orderze Orła Białego dla Szewacha Weissa – bo powiedziano o tym już wystarczająco dużo. Ale o samej postaci, niekłamanym Kresowiaku – jak najbardziej.
Miała miejsce jakiś czas temu w telewizorni rozmowa między bohaterem wczorajszego dnia a Grzegorzem Braunem. Ten ostatni pieklił się, że jego adwersarz nie jest przyjacielem Polski.
Pomyślałem sobie wówczas, że to koszmarne nieporozumienie, ażeby gębę Polską wycierał sobie Mazur, który nigdy nie dorośnie do tego, aby być obywatelem całej Rzeczpospolitej – w swej trójczłonowej zasadniczo formie, choć przecież niepozbawionej w perspektywie własnego krajobrazu żydowskiej karczmy…
Dzisiaj historia przyznaje rację urodzonemu 82 lata temu w Borysławiu Szewachowi Weissowi, którego prezydent Polski – wnuczki tamtej Rzeczypospolitej – dekoruje najwyższym państwowym odznaczeniem. Co się dzieje z drugim kandydatem na najwyższy urząd w kraju – łaskawie przemilczę.
Wyciągam na wierzch Borysław, który w czasach gorączki naftowej bynajmniej nie przypominał sielanki, o czym z tak wielkim znawstwem i swadą pisał Jarosław Hrycak w biografii Iwana Franki, jednak ład moralny w tym galicyjskim miasteczku daleki był jeszcze od rozpadu.
Nie zapomnę, kiedy w czasach hulającej pedagogiki wstydu były ambasador Izraela w Polsce mówił w kontekście Jedwabnego: „znam też inne stodoły”. Milczeć musiał wówczas sam ojciec założyciel III RP.
W jednej z takich „stodół” ukrywał się mały Szewach przed Niemcami. Najpierw u Ukrainki – Julii Lasotowej, następnie u polskiej rodziny nazwiskiem Góral. Cała ta historia jest jednym z kaganków, którego światło przedziera się przez – wydawałoby się – doskonały mrok, jaki spowił wówczas tę część świata.
Wielkie dzięki, drogi Przyjacielu! Myślę, że przyjdzie taki czas, kiedy nie będzie już wiadomo, czy był Pan ambasadorem Izraela w Polsce, czy może na odwrót…
Dominik Szczęsny-Kostanecki
10 komentarzy
Leszek Adam Boroński
18 stycznia 2017 o 04:24Rozumiem w takim razie , że popiera Pan/Pani , w każdym razie Autor powyższego peanu ku czci Shevaha Weissa , powtarzające się żądania nowego Kawalera Orderu Orła Białego kierowane do Polaków ( choć on to ujmuje w formie bardzo ugrzecznionej , właściwie powiedziałbym – prośby nawet) – zapłaty przeróznym organizacjom żydowskim , które opierają swoje żądania na Holocauście Żydów , kwoty od 64 miliardów USD wzwyż , tak do około nawet 200 miliardów USD? Kwoty są różne i przedział między nimi jest jak widać spory w zależności od tego jaka organizacja żydowska to liczy. Z wielką chęcią albowiem kocham prawdę i nie rozumiem dlaczego prace archeologiczno-ekshumacyjne w Jedwabnem zostały wstrzymane , dowiedziałbym się również , jeśli istotnie były ambasador Izraela w Polsce mówił w kontekście Jedwabnego: „znam też inne stodoły” , gdzie znajdowały się takie „inne stodoły” w Generalnej Guberni , w których Polacy palili żywcem Żydów ? Jeśli to prawda , to nie rozumiem dlaczego te fakty są ukrywane przez Ambasadora Izraela , przez Żydów i przez Państwo Izrael. Powinny zostać bezwzględnie podane do wiadomości publicznej , sprawcy powinni być odszukani i jeśli jeszcze żyją , powinni ponieść zasłużoną karę . Krewni ofiar powinni dostać odszkodowanie od Państwa Polskiego , stąd moje zdziwienie dlaczego do chwili obecnej takowi krewni lub choćby świadkowie , się nie zgłaszają. Mógłbym Autorowi też sporo opowiedzieć na temat ogromnej mieszanki narodów w Borysławiu , Stryju , Drohobyczu i normalnym ludzkim współżyciu między tymi wszystkimi nacjami i to nawet w okresie gorączki nafty w tych okolicach ale nie czas tu i miejsce na to. Poniżej , jako wskazówkę dla innych czytelników , podaję link do zarejestrowanego spotkania i dyskusji Panów Weissa i Brauna . Oznak pieklenia się Pana Brauna się nie zauważyłem. Niestety z przykrością muszę stwierdzić też , że nie zauważyłem również jakiejkolwiek merytorycznej i logicznej odpowiedzi Pana Weissa na pytania Pana Brauna. https://www.youtube.com/watch?v=Xv1Sz-mHdEg
Tomasz Stachniuk
20 stycznia 2017 o 10:22Od autora ww. artykułu również nie uświadczy Pan żadnej merytorycznej ani tym bardziej logicznej odpowiedzi na przytoczone przez Pana fakty. Nie mieszczą się one w obłudnej, zawoalowanej, filosemickiej retoryce autora dlatego też, dla własnego bezpieczeństwa, będzie dalej udawał że problem nie istnieje.
observer48
18 stycznia 2017 o 04:42Piękna postać.
Leszek Adam Boroński
18 stycznia 2017 o 07:03Powyższy tekst – poprawiony / do wyboru czytelnika /
Rozumiem w takim razie , że popiera Pan/Pani , w każdym razie Autor powyższego peanu ku czci Shevaha Weissa , powtarzające się żądania nowego Kawalera Orderu Orła Białego kierowane do Polaków ( choć on to ujmuje w formie bardzo ugrzecznionej , właściwie powiedziałbym – prośby nawet) – zapłaty przeróżnym organizacjom żydowskim , które opierają swoje żądania na Holocauście Żydów , kwoty od 64 miliardów USD wzwyż , tak do około nawet 200 miliardów USD? Kwoty są różne i przedział między nimi jest jak widać spory w zależności od tego jaka organizacja żydowska to liczy. Z wielką chęcią albowiem kocham prawdę i nie rozumiem dlaczego prace archeologiczno-ekshumacyjne w Jedwabnem zostały wstrzymane , dowiedziałbym się również , jeśli istotnie były ambasador Izraela w Polsce mówił w kontekście Jedwabnego: „znam też inne stodoły” , gdzie znajdowały się takie „inne stodoły” w Generalnej Guberni , w których Polacy palili żywcem Żydów ? Jeśli to prawda , to nie rozumiem dlaczego te fakty są ukrywane przez Ambasadora Izraela , przez Żydów i przez Państwo Izrael. Powinny zostać bezwzględnie podane do wiadomości publicznej , sprawcy powinni być odszukani i jeśli jeszcze żyją , powinni ponieść zasłużoną karę . Krewni ofiar powinni dostać odszkodowanie od Państwa Polskiego . Jestem też głęboko przekonany co do tezy , że w przypadku dostarczenia dowodów mordów Żydów na Polakach a jest ich niemało , Państwo Izrael powinno postąpić identycznie. Byłoby to może wbrew prowadzonej przez Państwo Izrael polityce bezwzględnego chronienia wszystkich swoich obywateli w tym także tych , którzy uciekli doń przed polskim wymiarem sprawiedliwości ale byłoby szlachetne , bo po pierwsze dopuszczałoby do porozumienia między obiema nacjami a po drugie mogłoby zamknąć drogę do kalumni , oszczerstw i zwykłej bezsensownej nienawiści niektórym przedstawicielom obu stron. Mógłbym Autorowi też sporo opowiedzieć na temat ogromnej mieszanki narodów w Borysławiu , Stryju , Drohobyczu i normalnym ludzkim współżyciu między tymi wszystkimi nacjami i to nawet w okresie gorączki nafty w tych okolicach tj. przed przyjściem Sowietów i Niemców ale nie czas tu i miejsce na to. Poniżej , jako wskazówkę dla innych czytelników , podaję link do zarejestrowanego spotkania i dyskusji Panów Weissa i Brauna . Oznak pieklenia się u Pana Brauna się nie zauważyłem. Niestety z przykrością muszę stwierdzić też , że nie zauważyłem również jakiejkolwiek merytorycznej i logicznej odpowiedzi Pana Weissa na pytania Pana Brauna. https://www.youtube.com/watch?v=Xv1Sz-mHdEg
Jazon59
18 stycznia 2017 o 11:41Brawo
Witu
18 stycznia 2017 o 15:19Hmm… czyli koronnym argumentem, przemawiającym za tym że ekscelencja Weiss jednak jest przyjacielem Polski świadczy fakt, iż szkalował nas jedynie za Jedwabne a rzekome „inne stodoły” przemilczał?
W takim kontekście „elyta”-establishment unijny z Schulzem na czele to również bliscy przyjaciele Polski. Na pewno znają też „inne trybunały” w Polsce a szkalują nas tylko za Trybunał Konstytucyjny.
A może każdy kto nas bezpodstawnie szkaluje to nasz oponent niezależnie od narodowości? Czy to się mieści w imaginacji Wielkich, Wspaniałych Obywateli Rzeczpospolitej w jej „trójczłonowej, zasadniczej formie”?
Przynajmniej wiem już dokładnie jaki jest charakter tego portalu…
dfbgrwbfg
19 stycznia 2017 o 21:47Uwielbiam ten portal. 😀 Nie dość, że antyrosyjski (czy może antykremlowski, ale niestety większość Rosjan popiera imperializm xP), to jeszcze nie antysemicki (szczerze nienawidzę tego poglądu).
Lublinianka
20 stycznia 2017 o 00:48Panie Kostanecki, pan Grzegorz Braun jest wnukiem Wincentego Reklewskiego, ziemianina z Kieleckiego, a nie jakimś Mazurem, rozumiem, źe Mazur jest dla Pana obelgą?
Dominik
20 stycznia 2017 o 03:54Szanowna Pani,
Spieszę odpowiedzieć. Mazur to nie tylko mieszkaniec Mazur, ale historycznie osobnik polskojęzyczny, pierwotnie pochodzący z Mazowsza, ale potem to uległo zatarciu. Dlaczego polskojęzyczny, a nie Polak po prostu? Bo słowo Polak było – szczególnie w XIX wieku – zobowiązaniem moralnym. Major Płut z Pana Tadeusza jest dla Mickiewicza „tylko” Mazurem, bo jego narodowość ogranicza się do tańczenia narodowych tańców. Poza tym jest sługą imperium. Nie będąc Rosjaninem, staje się Moskalem. Ten sam Płut wymyśla polskiej szlachcie zaściankowej: „Pany Polaki – szlachta łajdaki”. A przecież mówi to po polsku! Mówi, bo dla niego polskość też jest postawą polityczną – chociaż ją odrzuca. Teraz do p. Brauna. Braun redukuje polskość do tego co katolickie, polskojęzyczne i po chłopsku kunktatorskie (broń Boże żadnych powstań). Nie mieści się w tym ani Jagiełło, ani Jan Potocki ani Mickiewicz ani Piłsudski ani Jan Paweł II z licznymi odniesieniami do tradycji szlacheckich… Za dużo tego. Dmowski z Balickim, Piaseckim i całym korowodem Piastów nie tworzą ani Polski ciekawej, ani Polski wielkiej – to ostatnie może przekona racjonalistów.
Ukłony,
DSK
Pafnucy
26 stycznia 2017 o 09:40Panie Redaktorze, litości. Kolejny artykuł z serii „gwałt przez oczy”. Pan Grzegorz Braun jest jednym z nielicznych, którzy mówią o prawdziwych intencjach większości współczesnych Żydów i ich instrumentalnego stosunku do Polski. Jego wypowiedzi są bardzo zrównoważone i logiczne a co najważniejsze po prostu mówi prawdę. Ostatnio panuje głupia moda na bycie „obywatelem Rzeczpospolitej” (w domyśle I RP). Grzegorz Braun na szczęście jej nie ulega. Jest „Koroniarzem” z krwi i kości. Dzisiejsze odwoływanie się do I RP ma zawsze w tle banderofilski kontekst współczesnej polityki. My, Żydzi, Ukraińcy, Litwini, Białorusini żyliśmy sobie razem w jednym państwie i przyszedł „zły Rosjanin” i wszystko popsuł. A potem dołączył do Rosjanina „zły nazista”. Stąd musimy popierać upainę w walce z Rosją tak jak czynią to Żydowscy oligarchowie na upainie opłacając nazistowskie bataliony tzw ochotnicze. Ambasador Weiss i jemu podobni nie jest i nie będzie żadnym „przyjacielem Polski”. Nie ma przyjaźni w polityce. W polityce jest tylko interes. Czasy Joselewicza, Brzechwy, Tuwima i innych wybitnych polskich Żydów już nie wrócą. Pan Braun mówiąc o relacjach polsko – żydowskich mówi o takich „wybitnych” Żydach jak Berman, Minc, Szechter, Trocki, Majski, Beria itp. Tym samy rozbija kryształowy obraz Żyda – ofiary i pokazuje drugą stronę medalu i ich wpływ na politykę polską i światową. Od 1945 mamy tylko z takimi Żydami do czynienia. Swoją drogą, to co to za określenie „nigdy nie dorośnie do tego, aby być obywatelem całej Rzeczpospolitej” ??? Kolejna „obelga” i bat na ludzi myślących inaczej niż obecne polityczne trendy oderwane od rzeczywistości ? Dmowski też nie dorósł ? Pan Weiss jest „strażnikiem” tego, żeby Polska za bardzo się nie wybiła na niezależność w kwestach historycznych. Broń Boże, żeby nie prowadziła żadnych badań naukowych nad tzw pogromem kieleckim, Jedwabnem itp. To co zostało „ustalone” jest dla Żydów wygodne i ma tak pozostać. Podobnie banderowcy. Z jednej strony nie zgadzają się z liczbą polskich ofiar, negują holocaust Polaków na Kresach, piszą o tysiącach ofiar ukraińskich „polskiego terroru” a z drugiej strony jak Polacy chcą ekshumacji polskich i ukraińskich ofiar, dalszych badań dokumentów czy miejsc rzekomych mordów Polaków na „u kraińcach” i „u kraińców” na Polakach to protestują i mówią, że już „wszystko zostało wyjaśnione”. Dlaczego? Bo jest to dla nich wygodne, grają na przeczekanie bo z każdym rokiem żyjących świadków jest mniej, bo coraz mniej ludzi żyje, którzy wiedzą gdzie znajdują się miejsca zbrodni, bo może okazać się że któraś ekshumacja wykaże banderowskie zbrodnie na ukraińskiej ludności cywilnej albo miejsce zbrodni okaże się zwykłym pomówieniem. W przypadku Jedwabnego może okazać się że to Niemcy „pożyczyli” karabiny strzelającym Polakom. A przecież Niemcy dużo zapłacili żeby używać w kwestiach historycznych nowomowy. Puenta artykułu to prawdziwy majstersztyk włażenia bez wazeliny.