Ambasador Rosji krytykuje umowę USA-Polska w sprawie rakiet JASSM-ER.
Podpisanie przez USA i Polskę umowy na dostarczenie jej manewrujących pocisków rakietowych wpłynie bardzo negatywnie na bezpieczeństwo europejskie – oświadczył w poniedziałek ambasador Rosji przy NATO Aleksandr Gruszko w trakcie telemostu Moskwa-Bruksela.
„Zakup przez Polskę rakiet powietrze-ziemia to nowy, znaczący czynnik, który będziemy musieli uwzględnić w naszym planowaniu militarnym” – oznajmił ambasador Gruszko.
Polskie Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało w sobotę, że Polska i USA podpisały umowę gwarantującą dostarczenie Polsce rakiet JASSM ER o zasięgu blisko 1000 km. Kontrakt opiewa na 940 mln zł.
AGM-158B Joint Air-to-Surface Standoff Missiles Extended Range (JASSM-ER) będą stanowić uzbrojenie polskich samolotów F-16. Producentem jednych i drugich jest koncern Lockheed Martin. Polska jest pierwszym krajem podpisującym z USA umowę na zakup JASSM-ER.
W grudniu 2014 roku MON podpisało umowę na pociski JASSM w podstawowej wersji AGM-158A o zasięgu do 370 km i mogących przenosić głowice o masie 450 kg. Kontrakt był wart ok. 250 mln dolarów.
Kresy24.pl/PAP, IAR
34 komentarzy
Mysz
27 grudnia 2016 o 11:54czyli w razie w dosiegniemy banderowców w kijowie.-dobra wiadomośc
Pomorzanin
27 grudnia 2016 o 13:09Te rakiety raczej na komuchów z mordoru.
Sarmata
27 grudnia 2016 o 13:13dziwna konkluzja, ale co tam… Przezbrojenie tych pocisków w głowice atomowe zapewne jest możliwe – a jeśli będzie taka możliwość to zmieni całkowicie układ sił na wschodzie. Tak czy inaczej Polska powinna posiadać broń atomową.
PolakNieTroll
27 grudnia 2016 o 14:04Całkowicie się z kolegą zgadzam. Kacap musi wiedzieć, że w razie ataku poniesie dotkliwe straty, wtedy będzie spokojnie siedział na d..pie.
PolakNieTroll
27 grudnia 2016 o 14:02Mylisz się ,trollu. Te rakiety są na bandytów z Mordoru. Na Putlerowców.
observer48
27 grudnia 2016 o 14:16Raczej kacapów w Moskwie i Petersburgu. Oba typy tych rakiet mogą przenosić głowice termojądrowe o sile wybuchu do 500 kiloton trotylu, czyli ponad 30 razy większej, niż bomba zrzucona na Nagasaki i 50 razy większej, niż ta zrzucona na Hiroszimę. Od Ukrainy kupujemy rakiety powietrze-powietrze do naszych Migów-29.
parmezan
27 grudnia 2016 o 15:10Mogą też przenosić pół tony ulotek. Nikt nie będzie bombardował Rosji bezkarnie i na zachodzie to wiedzą. A Polskę sprzedali już wielokrotnie.
observer48
27 grudnia 2016 o 16:03@parmezan
Te rakiety są praktycznie niewykrywalne i stanowią bardzo poważny środek odwetowy w przypadku ataku kacapii.
SyøTroll
28 grudnia 2016 o 18:18Nie po to kupujemy te rakiety by się bronić, lecz by atakować w ramach „obrony przed rosyjskim zagrożeniem”, kiedy będziemy „wyzwalać” Republikę Północno-Pruską z „rosyjskiej niewoli”i przeprowadzać tam „demokratyczne” bo pod naszymi lufami, wybory. Ewentualnie wesprzemy „proeuropejskie” władze Ukrainy w pacyfikacji „prorosyjskich” obywateli Ukrainy, za to że uparcie nie chcą być antyrosyjscy. Wszystko to, oczywiście „w obronie własnej”, w ramach ataku wyprzedzającego.
observer48
29 grudnia 2016 o 02:49@SyøTroll
Aby wyzwolić Republikę Północno-Pruską wystarczy artyleria z termobaryczną amunicją, którą Polska produkuje od wczesnych lat 1990-ch. Amerykańskie pociski manewrujące odpalane z polskich myśliwców F-16 Block 52+ to wyraźny sygnał dla kacapów, że w przypadku próby zaatakowania Polski może się im nie opłacić skórka za wyprawę, szczególnie że te pociski mogą zostać odpalone znad Państw Bałtyckich, czy wschodniej Ukrainy. Arsenał 110 takich pocisków i 48 nowoczesnych myśliwców do ich przenoszenia i odpalania to bardzo poważny czynnik odstraszający.
Jarema
29 grudnia 2016 o 12:02rosyjskie iskandery umieszczone w republice północno-pruskiej koledze nie przeszkadzają i rzecz jasna służą do obony. Radio sputnik normalnie!
SyøTroll
3 stycznia 2017 o 15:27@Jarema
Gdyby nasi dyplomaci zajmowali się tym czym powinni (bezpieczeństwem Polski a nie szczuciem Ukraińców na Rosjan na Ukrainie, proszeniem sie o jednostrzałowe bateria pod Słupskiem, broniące amerykańskiego bezpieczeństwa, czy o obce wojska, bo nie mamy własnej armii), to by nie było problemu. Iskandery tam są bo my chcemy ich wyzwalać na siłę.
@obSServer48
Rozumiem, że wy chcecie, byśmy my wchodzili w Zimną Wojnę przeciw ruskim; gdzie indziej niż w Polsce byście znaleźli takich idiotów jak my, którzy w imię waszego bezpieczeństwa, chcą być waszymi żywymi tarczami ?
rassijskoj mir
29 grudnia 2016 o 19:08a ciekawe czym ty sie nieszczesniku zajmujesz -ze o tej porze wypisujesz takie bzdury ,chyba sie nudzisz,i dosc ograniczony jestes…milegonowego goda!!
amtrak1971
27 grudnia 2016 o 14:28… placzem nie wygrasz wojny ,,,, brawo Polska ,,,, kto jak kto Polacy maja prawo do kazdej broni jaka tam jest ,,, Polska ucierpiala bardzo duzo w histori ,,,,a kto mysli inaczej to jest kacap ,,,f,,ck them barbarzyncow ruskich ,,,,, teraz kacapy robia zaklady czy samolot doleci do celu czy spadnie z nieba ,,, now gra w kacaplandzie ,,, ,
Luk
27 grudnia 2016 o 14:31Kiedy Rosja umieszcza w Kaliningradzie nowe rakiety Iskander i zestawy S-400 to zdaniem Kacapów jest cacy i zupełnie nie wpływa na bezpieczeństwo europejskie. Kiedy Polacy w ramach częściowej równowagi kupują rakiety JASSM ER to już dla Kacapów jest be.
Moralność kacapskiego Kalego.
SyøTroll
28 grudnia 2016 o 18:25Bo przecież chodzi o to by ukraść Obwód Kaliningradzki, a jak „nasz pakt obronny” kradnie to jest to dobry uczynek, zły jest wtedy gdy ktoś „naszemu paktowi obronnemu” nie pozwoli czegoś ukraść. Prawda panie Luk ?
observer48
29 grudnia 2016 o 11:12@SyøTroll
Kacapie, Obwód Królewiecki nigdy do kacapii nie należał i kacapia go w końcu wyksztusi ze sporą ilością własnej krwi. Przecież Mordor niczego w tym pięknym mieście nie odbudował po II WŚ i tylko je zaśmiecił pustką wizualną osiedli wielkopłytowych oraz bazami wojskowymi, które stanowią dla niego śmiertelne zagrożenie, nawet podczas przypadkowego, lokalnego konfliktu między RoSSją a NATO. Czegokolwiek kacap dotknie, natychmiast zamienia to w nawóz.
Jarema
29 grudnia 2016 o 12:04A może jakieś dowody na potwierdzenie tezy o zamiarach kradzieży? Póki co to złodziej kradnący cudze! leży na wschodzie. Odrobina znajomości historii wystarcza aby dojść do takich wniosków.
Jarema
27 grudnia 2016 o 16:44Ten „krzyk” w Moskwie świadczy o tym, że zakup był dobry. Przy okazji dyskusji 50 śmigłowcach za 13 mld. złotych! było cicho. Jeszcze tylko broń nuklearną od NATO w ramach programu Nuclear Shering i jej trudno wykrywalne nosiciele – F 35, a także projektowane połączenie gazowe z Norwegią. Takie posunięcia przy akceptacji USA powoli, ale nie ubłagalnie budują siłę i niezależność Polski. Dodajmy do tego otwarcie na Szwecję, Norwegię w projektach współpracy militarnej i okaże się, że Polska ma większą swobodę w relacji do Ukrainy. Jest skazana na współpracę, ale jakby znacznie mniej. Jest także niezależna od Rosji i nie jest bezbronna albo licząca na NATO.
Stefan
27 grudnia 2016 o 17:35Bardzo mądry zakup. Chcesz pokoju – szykuj się do wojny. Polska ma potencjał. Czekam na zakup 20-30 głowic nuklearnych, możliwych do użycia jako odwet w przypadku ataku (kogokolwiek). Wystarczą małe 5kt do zniszczenia precyzyjnego celów, np. nacierającej dywizji, miasta na M lub P. W międzyczasie należy odbudować Polski przemysł zbrojeniowy. Pakty obronne i pokojowe to tylko uzupełnienie strategii bezpieczeństwa państwa.
observer48
4 stycznia 2017 o 06:40@Stefan
Polska jest w stanie je sama wyprodukować w oparciu o ukraińskie materiały rozszczepialne i ciężką wodę produkowaną w ukraińskich elektrowniach atomowych. Koszt produkcji jednej głowicy termojądrowej to niecałe trzy miliony dolarów USA (około 12 milionów złotych).
Obecnie tak Amerykanie, jak kacapy pracują nad broniami sejsmicznymi, elektromagnetycznymi i klimatycznymi. Podejrzewam, że Jankesi są bardzo zaawansowani i niektóre już mają, ale co do kacapii to wątpię, bo większość kacapskich fizyków i innyych naukowców klasy Sacharowa już od dawna mieszka na emigracji w Anglii, USA, czy Kanadzie.
polak a nie riusski troll
27 grudnia 2016 o 17:43jeszcze ,,orki” z kłami!!!! trzy takie okręty pod piotrogrodem mocno zabolą kacapków
Dodać do tego trzy brygady ,,homarów”, leopardów 2a7, szturmowe Vipery przerzucić wojsko z nad odry pod warszawę i uzmysłowiłem właśnie sobie jacy jesteśmy (bez) silni…
polak a nie riusski troll
28 grudnia 2016 o 02:38lata bezrządów , likwidacja armii z poboru, rosyjska agentura wpływu krzycząca , że i tak się nie obronimy przed kacapami…wyszkoleni w moskwie wojskowi i służby ,które pilnowały aby wojsko zostało nad odrą, likwidacja wojska w podlaskim- któręndy zawsze napadali kacapkowie… czy i wam nie wydaje się, że wisi nad nami jakieś dziwne kacapskie fatum…
zanim wprowadzimy ciężki sprzęt należy szybko i tanio wprowadzić Obronę Terytorialną, będąca elementem obrony przestrzennej(armia zawodowa jest wstanie bronić tylko 3% terytorium…do walki w ciągu 48 godzin jesteśmy wstanie wysłać tyle co ukraińcy trzy lata temu czyli 15 tysięcy…), mamy armię przygotowaną do walki w afganistanie, czadzie lub sudanie a nie do konfliktu symetrycznego…specjaliści po woroszyłowce stwierdzili , że wojna nam nie grozi do 2030 roku…. i nic im się nie stało….
wojna na ukrainie a my nie mamy rezerw ani amunicji….80% naszych jednostek mobilizuje się i osiąga gotowość bojową w czasie do 5 miesięcy…mobilizujemy w planach 300 tysięcy rezerwistów którzy ostatnio byli w wojsku 7 do 12 lat temu…i oni plus 15 tysięcy z wojsk szybkiego reagowania plus 15 tysięcy operacyjnych będących w jednostkach o 20% stanie osobowym(kuriozum -większośc tych jednostek nad wschodnią granicą) mogących wejść do walki po mobilizacji rezerwistów….tworzą nasz potencjał odstraszania…jakim cudem będą kompatybilni z ciężkimi jednostkami operacyjnymi szkoleni raz na 7-12 lata rezerwiści… a partyzantka szkolona 30-60 dni w roku ma być w powszechnym odbiorze gorszym wojskiem chociaż nie ma ciężkiego/drogiego i specjalistycznego sprzętu wymagającego ciągłego i długotrwałego szkolenia… finowie oceniają, że przewaga wystarczająca aby pokonać konwencjonalne, ciężkie wojska w ciągu 10-14 dni to trzykrotna lub nawet dwu jeśli będzie 6-krotna ogniowa, zaś pokonanie ich bardzo taniej 300 tysięcy Obrony Terytorialnej wymaga 10 krotnej przewagi agresora i 90 dni…
na jeden bojowy pododdział przypadają cztery wsparcia i zaopatrzenia i to one są celem partyzantki a nie specnaz…no i co z tego jeśli ciągle od 50 lat są ci sami z rodzinami w resortach siłowych…
spece po moskwie stwierdzili że zdążymy się przygotować bo ruskim więcej to zajmie(a co z manewrami Wastok 2014- 155tysięcy na odległość 12 tysięcy kilometrów…), nikt za nic u nas nie odpowiada… część trzyma w gabinecie symbole GRU…tylko po co …coraz mniej rozumiem III Rzeczpospolitą…oco my walczymy…na jaką wojnę czekamy…dokąd zmierzamy …Boże…USA …i Chiny …miejcie nas w opiece….
Zuzia
28 grudnia 2016 o 20:49nie wpadaj w panikę… …wojny wywołują politycy, a toczą cywile.. …po czym zwycięstwo ogłaszają znowu politycy. …twoim zadaniem jest tylko zweryfikowanie swojej postawy, i ratowanie swojej doopy przed facetami obciążonych dziedzicznymi chorobami umysłowymi biegającymi pod twoim oknem, z niebezpiecznymi dla zdrowia i życia, wynalazkami, wymyślonymi przez im podobnych.
andra
27 grudnia 2016 o 20:38Europa jest bezpieczna. Przecież z Polski nie będą rakiety leciały na Berlin czy Paryż, ale broniąc się będziemy zmuszeni je posłać w stronę petersburga czy moskwy. A to już Azja.
xxl
28 grudnia 2016 o 20:40to zależy… ..czy w chwili ataku na Polskę, Niemcy i Francja nie staną po stronie Rosji, np. w zamian za obietnice terytorialne… Antoś trochę ryzykuje dopuszczając obce armie tych państw, na stacjonowanie w naszym kraju i na Litwie czy Łotwie. W krytycznym momencie może się okazać, że część tych rakiet, trzeba było wycelować w te jednostki.
pino
28 grudnia 2016 o 00:53czego się boja przecież z polski do Moskwy jest 1500km
observer48
28 grudnia 2016 o 06:14W linii prostej to mniej, niż 1000 km, a znad Ukrainy, czy Litwy jeszcze bliżej. To bardzo poważny element odstraszania, szczególnie w rękach Polaków, o których kacapy wiedzą, że na atak odpowiedzą natychmiast i bez wahania zmasowanym kontratakiem. Chyba łatwiej zmusić koguta do znoszenia jaj, niż Polaka do polubienia kacapii.
Teraz Pućko rozumie, że skończyły się żarty, bo Amerykanie nie sprzedali Polsce 70 najlepszych na świecie pocisków tego typu dla odstraszania gęsi. To jest bardzo poważny sygnał wysłany przez USA tak do kacapii, jak Frau Ribbentrop.
Dla przypomnienia wypada dodać, że Polska posiada 40 pocisków AGM-158A JASSM o zasięgu 380 km, w pełni zintegrowanych i gotowych do odpalania z polskich myśliwców F-16 Block 52+. Pociski manewrujące powietrze-ziemia AGM-158A JASSM zostały również sprzedane przez USA tylko Australii i Finlandii, a AGM-158B JASSM-ER tylko Polsce i to zanim zamówienie na nie armii USA zostało w pełni zrealizowane. Coś się wyraźnie święci.
SyøTroll
28 grudnia 2016 o 18:29Dokładnie, trzeba nauczyć Rosjan, że „naszemu paktowi obronnemu” wolno mordować kiedy nam tylko przyjdzie na to ochota, a im nie wolno bronić swoich bo nie są w „naszym pakcie obronnym”. Logiczne.
observer48
28 grudnia 2016 o 19:38@SyøTroll
Jeśli kacapom nie podobają się porządki w państwach, które udzielają im gościny, mogą zawsze wracać do kacapii. Ciekawe, że kilkadziesiąt znanych mi osobiście kacapskich rodzin z byłych republik bałtyckich wyjechało do Kanady, a nie do putlerowskiego raju. Większość to lekarze, inżynierowie i pracownicy naukowi z doktoratami.
polak a nie riusski troll
28 grudnia 2016 o 20:31observer48 zaorałeś małokacapków….Brawo
xxl
28 grudnia 2016 o 20:34Czy Polska już posiada pociski rakietowe sięgające Moskwę i Władywostok??? …jeśli nie, to już czas na takie zakupy. Jak Nas zaatakują, to raczej nie mamy szans na obronę, a raczej na atomowy atak na te miasta…
ramon
29 grudnia 2016 o 04:40na początku ćwiczenia f-16 w zrzucaniu bombek,potem b-61 z turcji przez rumunię do nas a teraz jaasm…..coś pięknego!a ten ruski skowyt syjontrolla z neona?bajka!ulala!
Mits
1 stycznia 2017 o 15:21Kacapy mają ból dupy dobrze 🙂