W Polsce jest sześć trójstyków granic. Ten o którym napiszemy, mógłby być nie lada atrakcją turystyczną ze względu na to, że granica UE styka się z granicą pozaunijnego państwa, w dodatku mało znanego dla przeciętnego obywatela UE.
„Jeżeli na ziemni jest raj, to właśnie tutaj – zachwycał się znany rosyjski aktor i reżyser Oleg Jefremow, gdy trafił do tego zakątka. Rzeczywiście, nieskazitelnie czyste powietrze, lasy pełne darów, przyrody, cisza, przerywana jedynie świergotem ptaków. Niewiele jest już takich miejsc na ziemi.
Od strony litewskiej prowadzi na trójstyk niezła droga, jest spora polana, a pośrodku słup z nazwą litewskiej granicznej wsi – Mara. Można rozpalić ognisko, odpocząć. Niedaleko w Kapciamiestis (Kopciowo) muzeum i pomnik polskiego pułkownika Emilii Plater, dowódcy jednego z oddziałów powstańczych przeciwko rosyjskiemu caratowi, – pisze Jan Wyganowski na portalu suwalki 24.pl.
Po polskiej i białoruskiej stronie żadnych atrakcji, a i odnaleźć trójstyk niełatwo.
Trójstronne litewsko-białorusko-polskie porozumienie o trójstyku granic zostało podpisane w 2009 roku w Wilnie w trakcie wizyty w tym mieście prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki. Ze strony polskiej porozumienie podpisał ówczesny komendant główny polskiej Straży Granicznej Leszek Elas. Jak zaznaczał, „jest to bardzo specjalistyczna umowa, techniczna, ważna dla pracowników straży granicznej w codziennej pracy”. Szefowie służb granicznych Polski, Litwy i Białorusi posadzili nawet trzy dęby na tym trójstyku granic. Drzewa, które symbolizują siłę i wytrzymałość, zostały posadzone na pamiątkę podpisania porozumienia między Polską – Litwą – Białorusią.
Graniczny trójstyk, miejsce, gdzie się łączą ze sobą granice państw Polski, Litwy i Białorusi, to niewielka polana pośrodku lasów Puszczy Augustowskiej, gdzie Polskę od Litwy oddziela głęboka na metr, rzeka Marycha. Natomiast granica polsko – białoruska biegnie prosto na południe przez Puszczę Augustowską. Nizinna rzeka graniczna wije się wzdłuż granicy Polski i Litwy do styku obu państw z Białorusią, gdzie uchodzi do lewego brzegu Czarnej Hańczy na terenie Białorusi. Granica polsko – białoruska różni się od litewskiej, bo jest pilnie strzeżona (przekraczanie jest zabronione). Pas graniczny często jest czyszczony i oddziela ją tzw. „sistiema”(płot wysoki na dwa i pół metra z drutu kolczastego o różnym rozstawieniu kolców i gęstości).
Zamiast atrakcji – zasieki
Turyści, nawet z dalekich zakątków Polski, czasami jednak trafiają w to miejsce. Tak opisuje w Internecie podróż na ten trójstyk pewna młoda dziewczyna z głębi Polski, którą zabrał tam tata: czytaj dalej…
Kresy24.pl za suwalki24.pl
2 komentarzy
józef III
20 grudnia 2016 o 13:04Kopciowo a nie jakiś „Kapciamiestis”
Andrzej
21 grudnia 2016 o 09:16Byłem widziałem, warto zajrzeć!