Julia Zaripowa miała złoty medal za bieg na 3 kilometry z przeszkodami. Miała. „To był paszport. Był.”
Cieszyliśmy się ostatnio na wieść, że wskutek dyskwalifikacji Tatiany Łysenko, która w 2012 roku była łaskawa przyjmować niedozwolone substancje, mistrzynią olimpijską w rzucie młotem retrogradacyjnie została Aneta (copyright by Ryszard Petru) Włodarczyk.
Rosjanie jak to Rosjanie. Zarówno w sporcie, jak i w ogóle w życiu, miewają inklinację do tego, żeby grać nie fair. Na przykład – bagatela – zbombardować pełen dzieci szpital w Aleppo.
Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy. Oto Międzynarodowy Komitet Olimpijski ogłosił dzisiaj, że w organizmie 30-letniej Zaripowej znaleziono turinabol. Nie mamy pojęcia, co to za substancja, ale przyjmujemy na wiarę, że znajduje się ona na tzw. czarnej liście dopingu.
W konsekwencji biegaczka została pozbawiona złotego medalu i dołączyła do grona jedenaściorga lekkoatletów, którzy zostali przyłapani na „szprycowaniu się” w Londynie już wcześniej. Obok Rosjan znajdziemy na tej liście przedstawicieli Kazachstanu i Ukrainy. Jednym słowem – dawny Związek Radziecki.
Kresy24.pl
2 komentarzy
gegroza
21 listopada 2016 o 22:46tam mało co jest zgodne z zasadami.
SyøTroll
22 listopada 2016 o 10:58Zgadza się, tylko dawny Związek Radziecki. Nie pomyśleli by zatrudnić „nieostrożną sprzątaczkę” to teraz płacą.