Kandydat AWPL– ZChR w jednomandatowym okręgu wyborczym Justyniszki zdobył większą liczbę głosów niż podano oficjalnie – wynika z ponownego przeliczenia głosów w tym okręgu.
Podczas niedzielnych wyborów do Sejmu w jednomandatowym okręgu wyborczym Justyniszki najwięcej głosów zdobyli: konserwatysta Paulius Saudargas (23,85 proc. głosów) i Danuta Narbut z Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin (12,94 proc.), którzy przeszli do drugiej rundy wyborczej.
O ponowne przeliczenie głosów zwrócił się Kristupas Krivickas, przedstawiciel Antykorupcyjnej Koalicji Naglisa Puteiskisa i Kristupasa Krivickasa, który w tym okręgu wyborczym zajął trzecie miejsce. Według danych Głównej Komisji Wyborczej, zdobył on 12,69 proc. głosów – o 43 głosy mniej niż Danuta Narbut.
Ponowne przeliczenie głosów odbyło się w środę. Okazało się, że Danuta Narbut zdobyła jeszcze większą liczbę głosów. Nie o 43 więcej niż Krivickas, jak podała wcześniej GKW, a o kilkadziesiąt głosów więcej.
Zostaną też przeliczone głosy wyborców w innym okręgu jednomandatowym – Troki-Jewje, gdzie różnica głosów pomiędzy kandydatem z ramienia AWPL-ZChR Jarosławem Narkiewiczem, który zajął trzecie miejsce, a kandydatką Partii Pracy Danutė Mikutienė, wynosi zaledwie 30 głosów.
Istnieje uzasadnione podejrzenie, że liczba głosów wyborców AWPL-ZChR była zaniżana we wszystkich okręgach wyborczych na Litwie – informuje polski portal na Litwie L24.lt.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
10 komentarzy
Barnaba
13 października 2016 o 11:12Ale te Litwusy kombinują! Żeby się nie okazało, że będą tak długo głosy przeliczać aż Polacy przegrają te wybory.
SKANDAL i KILKA UWAG
13 października 2016 o 14:51Jeśli doszło do oszustw, co jest wielce prawdopodobne, to mamy wielki SKANDAL!!!
Ale warto zwrócić uwagę jeszcze na inne sprawy.
Jak to, że porównując rok 2012 i 2016, ogólna liczba wyborców spadła z 2 mln 600 tysięcy do 2 mln 500 tys.
Spadła też frekwencja z 54 procent do 50.
Skoro głosowało mniej osób, a wynik AWPL-ZChR jest taki sam, to obecnie nawet więcej wyborców oddało głos na polską partię.
Ponadto w tych wyborach nie startował z polskiej listy Prunskus, który w 2012 roku przyciągnął pewną ilość litewskich głosów.
Obecnie Prunskus startował sam, zdobył około 15 tysięcy głosów, co dało mu 1,2 procent poparcia.
Tym samym, żeby zrównoważyć tę stratę głosów, na listę AWPL-ZChR musiało zagłosować więcej Polaków.
Wszystkie te okoliczności sprawiają, że wynik AWPL-ZChR trzeba uznać za znakomity, tym bardziej że osiągnięty w warunkach… co najmniej mało komfortowych.
pyra
13 października 2016 o 15:03Od czasu moich jazd po Litwie mam na samochodzie Polską flagę – przykleiłem na złość szaulisom. Niemniej mogę powiedzieć że bliżej Łotwy Litwini są dużo milsi.
W. Litwin
13 października 2016 o 20:44To skandal. Należy przeliczyć wszystkie głosy raz jeszcze. Kolejnym skandalem jest brak reakcji organizacji międzynarodowych. Jak to jest, że tylko przeciw Polsce się zjeżdżają a kiedy inny kraj łamie podstawowe prawo jakim są wolne i uczciwe wybory, kiedy łamie się demokrację, kiedy fałszuje się wybory w UE jest cisza???
anka
13 października 2016 o 22:45– Wybory przebiegły w bardzo dziwny sposób. Jest wielkie niezadowolenie u osób uczciwie pracujących, bo były elementy dość niejasne i dotychczas niespotykane. Często mówi się nawet o falsyfikacji. System komputerowy albo działał bardzo słabo albo wcale nie działał. Nawet kiedy działał, to falsyfikacja była bardzo widoczna, bo nie pasowały nawet niektóre dane arytmetycznie. Są również głosy, że falsyfikacja wyborów była przez system komputerowy, ale niestety nie wszystkie partie mają w całej Litwie swoich przedstawicieli w komisjach – powiedział Waldemar Tomaszewski.
anka
13 października 2016 o 22:52– Udało nam się przekroczyć próg chociaż ten system działał przeciwko nam. Mieliśmy swoich mężów zaufania we wszystkich komisjach, gdzie zdobywamy dużą ilość głosów, natomiast tam, gdzie zdobywamy ich mniej, niestety nie mieliśmy żadnego wpływu na wynik. Tam jednak, jeżeli chodzi o falsyfikacje, niedużo tych głosów straciliśmy – powiedział W.Tomaszewski.
anka
13 października 2016 o 22:54– Zamierzamy przede wszystkim ciężko pracować i realizować nasz program. Jest on bardzo ambitny i skierowany na ochronę praw każdego obywatela: sprawiedliwość społeczna, zwiększenie dochodów, polityka prorodzinna, większa sprawiedliwość w systemie sądownictwa i zwiększenie znaczenia samorządów na Litwie. Oczywiście dochodzą do tego sprawy związane z Polakami żyjącymi na Litwie oraz innymi mniejszościami narodowymi – wskazał lider AWPL-ZCHR.
W.Litwin
14 października 2016 o 10:21Podsyłam linki do wywiadu Posła Tomaszewskiego dla Radia Maryja
http://www.radiomaryja.pl/informacje/tomaszewski-awpl-zchr-moze-miec-nawet-10-poslow-litewskim-parlamencie/
http://www.radiomaryja.pl/multimedia/litwa-wyborach-niepokoje-polakow/
Z wywiadu dla Radia Maryja
Poseł do Parlamentu Europejskiego Waldemar Tomaszewski podkreślił, że po wyborach parlamentarnych na Litwie jest wiele uzasadnionych niepokojów.
– Wybory przebiegły w bardzo dziwny sposób. Jest wielkie niezadowolenie u osób uczciwie pracujących, bo były elementy dość niejasne i dotychczas niespotykane. Często mówi się nawet o falsyfikacji. System komputerowy albo działał bardzo słabo albo wcale nie działał. Nawet kiedy działał, to falsyfikacja była bardzo widoczna, bo nie pasowały nawet niektóre dane arytmetycznie. Są również głosy, że falsyfikacja wyborów była przez system komputerowy, ale niestety nie wszystkie partie mają w całej Litwie swoich przedstawicieli w komisjach – powiedział Waldemar Tomaszewski.
Polska społeczność jest mimo wszystko zadowolona z wyniku, bo udało nam się wejść do parlamentu drugi raz z rzędu – zaznaczył poseł do europarlamentu.
– Udało nam się przekroczyć próg chociaż ten system działał przeciwko nam. Mieliśmy swoich mężów zaufania we wszystkich komisjach, gdzie zdobywamy dużą ilość głosów, natomiast tam, gdzie zdobywamy ich mniej, niestety nie mieliśmy żadnego wpływu na wynik. Tam jednak, jeżeli chodzi o falsyfikacje, niedużo tych głosów straciliśmy – powiedział eurodeputowany.
Sytuacja Polaków na Wileńszczyźnie jest coraz trudniejsza więc zaangażowanie Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin musi być coraz większe – wskazał lider ugrupowania.
– Zamierzamy przede wszystkim ciężko pracować i realizować nasz program. Jest on bardzo ambitny i skierowany na ochronę praw każdego obywatela: sprawiedliwość społeczna, zwiększenie dochodów, polityka prorodzinna, większa sprawiedliwość w systemie sądownictwa i zwiększenie znaczenia samorządów na Litwie. Oczywiście dochodzą do tego sprawy związane z Polakami żyjącymi na Litwie oraz innymi mniejszościami narodowymi – wskazał Tomaszewski.
polskadogorynogami
14 października 2016 o 19:00To wszystko wina rządu PiS-u, który zdradził isprzedał Polaków tam mieszkających!!!
Mariusz Grab.
14 października 2016 o 20:34Skandal wyborczy jest ewidentny. Ale Litwini zamiotą wszystko pod dywan, bo przecież uderzenie było wycelowane przede wszystkim w Polaków – a taka jest litewska „racja stanu” żeby eliminować Polaków z życia społecznego i politycznego kraju. Zostać mogą tylko zlituanizowańcy jak Radczenko, Pukszto, Okinczyc, a ostatnio też Klonowski, który dał się złapać na łańcuch.