Watykański sekretarz stanu kard. Petro Parolin zakończył sześciodniową wizytę na Ukrainie. W wywiadzie dla telewizji Euronews zaznaczył, że wśród podstawowych zasad prawa międzynarodowego znajduje się nienaruszalność granic. Zapytany, czy dla Stolicy Apostolskiej dotyczy to również Krymu, kard. Parolin odpowiedział twierdząco.
Nazajutrz po powrocie kard. Petro Parolina z Ukrainy do Watykanu udał się do Moskwy wiceszef papieskiej dyplomacji. W środę został on przyjęty przez wiceministra spraw zagranicznych FR Aleksieja Mieszkowa.
Jak podaje agencja Tass, rozmawiano o kryzysie na Ukrainie, sytuacji w Europie i na Bliskim Wschodzie, a także o ochronie chrześcijan.
Kresy24.pl
14 komentarzy
Obserwator
24 czerwca 2016 o 11:02Szkoda, że zabrakło takich słów odnośnie polskich granic.
Barnaba
24 czerwca 2016 o 11:25Ciekawe co by powiedział na temat aneksji Kresów dokonanej przez Stalina. Czy stolica apostolska jest za ich powrotem do macierzy czy może dalszą okupacją. Sądząc jednak po stosunku papieży do polskich powstań narodowych przeciw Rosji może okazać się że są za dalszą okupacją.
Demon
24 czerwca 2016 o 13:41Jak świat światem, nigdy nie był Kacap dla nikogo bratem.
Jess
24 czerwca 2016 o 19:07Naprawdę tak to brzmi : Jak świat światem ukrainiec nigdy nie był i nie będzie dla Polaka bratem !
jubus
25 czerwca 2016 o 12:39A dla mnie i Ukrainiec i Rosjanin zawszę będzie bratem, choć może „ciut głupszym” i „zbyt narwanym”. Wolę ich niż to ścierwo z Zachodu.
SyøTroll
27 czerwca 2016 o 07:49@jubus
Kuzynem, wyłącznie kuzynem. Bratem co najwyżej jedynie „Czech”, ale już nie „Rus”.
Ian
24 czerwca 2016 o 23:45Jak świat światem nigdy demon był dla nikogo bratem
Leszek1
24 czerwca 2016 o 21:51Gdyby Globalisci nie przeprowadzili silowej zmiany rzadu ukrainskiego, zarowno Donbas jak i Krym pozostaly by przy Ukrainie i ta zamiast walczyc z Rosja rozwijala by sie normalnie, Tysiace ludzi by ocalalo, a Banderyzm prawdopodobnie nie rozwijal by sie w tak zastraszajacym tempie. Ukraina miala by szanse wspolpracowac zarowno z Rosja jak i z Polska w sposob pokojowy.
olek
25 czerwca 2016 o 00:43Jakie granice .Przecieżten bolszewicki twór jakim jest Ukraina nie ma podpisanego traktatu granicznego z Rosją.Więc o jakich granicach tu mowa
Busu
25 czerwca 2016 o 11:31Ruski świat.
Rzeczywistość Mordoru :
http://wyborcza.pl/magazyn/1,153011,20299379,putin-pod-sciana-rozmowa-z-krystyna-kurczab-redlich-byla-korespondentka.html#BoxGWImg
Japa
25 czerwca 2016 o 13:44Jak świat światem nienaruszalnych granic nie było. Nie mała w tym „zasługa” Watykanu. Po co pojechał na Ukrainę? Chyba pokłonić się cerkwi grekokatolickiej za to, że święciła siekiery , widły i piły na Polaków.
Semper Fidelis
25 czerwca 2016 o 17:38Szkoda ,że nie powiedział że Wołyń i Małopolska Wschodnia to też nie jest Ukraińców chata !
Pafnucy
27 czerwca 2016 o 00:53Macie waszą upadlinę. To pseudo państwo trzeba rozbić na drobne a nie jeszcze dla nich walczyć o jakieś granice. Dobić to upaińskie truchło !!! Bardzo ważne !!! https://www.youtube.com/watch?v=SsckPARBBIg
SyøTroll
29 czerwca 2016 o 13:26Granice Ukrainy są nie naruszalne; granice Serbii nie były więc „nasz pakt obronny” dokonał na Serbie najazdu i jej rozbioru pod pretekstem obrony „Kosowarów”.