W numerze 9 z dnia 12 maja 2016 r. opowiadaliśmy o działaczce ośrodka podziemnego Związku Walki Zbrojnej – 2 w Dubnie Teresie Trautman. Niniejszy szkic jest poświęcony jej siostrze Jadwidze Trautman
Jadwiga urodziła się w 1920 r. we wsi Kluczkowice w województwie lubelskim w rodzinie urzędnika Tadeusza, syna Konstantego (ur. ok. 1881 r.) i Jadwigi, córki Feliksa (ur. ok. 1884 r.) Trautmanów. Przypominamy, że nie znamy powodów przeprowadzenia się rodziny do województwa wołyńskiego. Wiemy tylko, że w okresie międzywojennym Tadeusz Trautman pracował w sejmiku Dubna.
Jak już wcześniej informowaliśmy, oprócz Jadwigi Trautmanowie mieli dzieci: Teresę (ur. w 1916 r.), Bohdanę (ur. w 1915 r.), Reginę (ur. ok. 1910 r.), która była żoną Leona Kowala (pisaliśmy o nim w numerze 6 z dnia 24 marca 2016 r.) i Jerzego (ur. w 1908 r.). We wrześniu 1939 r. Jadwiga mieszkała razem z matką w Dubnie przy ulicy Zabramie 4 i uczęszczała do miejscowej szkoły. Jej brat Jerzy mieszkał w Dubnie przy ulicy Szolema Alejchema.
Wiadomo, że w latach 1933–1939 Jadwiga była aktywną harcerką miejscowej organizacji harcerskiej. 23 marca 1940 r. Jadwiga Trautman jako działaczka polskiego podziemia antysowieckiego została aresztowana przez Dubieński Odział Rejonowy NKWD i osadzona w więzieniu.
Od razu na pierwszym przesłuchaniu przyznała się do tego, że rzeczywiście była uczestniczką „kontrrewolucyjnej polskiej narodowej organizacji powstańczej”. Dziewczyna również opowiedziała, że dobrowolnie dołączyła do podziemia polskiego, jak tylko dowiedziała się o jego istnieniu. 18 października 1939 r. do Dubna przyjechał Zygmunt Rumel, dobry znajomy Teresy Trautman.
W jego obecności w rodzinie Trautmanów prowadzono rozmowy o trudnej materialnej i moralnej sytuacji Polaków po nadejściu bolszewików. Zaraz po przyjeździe Zygmunta, do mieszkania Trautmanów zaczął przychodzić Bronisław Szewczyk, przyjeżdżali z innych miast Leon Kowal i Bronisław Rumel, częściej w domu zaczął pojawiać się Jerzy Trautman.
Wychowana w duchu patriotycznym Jadwiga interesowała się tematami politycznymi, o których rozmawiali przyjaciele jej starszej siostry. Ona podejrzewała, że w ich środowisku powstaje organizacja, która będzie przeciwdziałać reżimowi okupantów, więc pragnęła dołączyć do tej działalności.
Jadwiga zaproponowała swoją pomoc Zygmuntowi Rumlowi, gdy ten musiał jechać do Krzemieńca, aby otrzymać pieniądze od Janiny Sułkowskiej na wyjazd do Warszawy. 8 grudnia 1939 r., przywieziono tylko część potrzebnych kosztów, a Jadwiga wzięła od swojej matki jeszcze 30 rubli i przekazała Zygmuntowi.
W czasie swojego drugiego wyjazdu do Janiny Sułkowskiej do Krzemieńca, w marcu 1940 r., Jadwiga otrzymała od nieznajomego mężczyzny napisaną odręcznie ulotkę o treści antysowieckiej. Przepisawszy ją, dziewczyna przywiozła kartkę do Dubna, gdzie dała do przeczytania swojej matce, siostrze Teresie i Bronisławowi Rumlowi.
W czasie śledztwa Jadwiga nie ukrywała, że była rozczarowana zaniedbaniem działań ze strony starszej siostry i jej przyjaciół – organizatorów ośrodka podziemnego. Nalegała na powtórzenie próby nawiązania kontaktów z Warszawą. Wiemy, że w lutym 1940 r.
Zygmunt znowu wyjechał z Dubna i więcej do miasta nie powrócił, a w marcu 1940 r. w budynku Trautmanów NKWD aresztowało jego brata Bronisława. Co ciekawe, Jadwiga na swój sposób tłumaczyła cele podziemia. Jej opinia nieco się różniła od opinii innych zaaresztowanych członków organizacji.
Na jednym z przesłuchań przekonywała, że cel polega w odrodzeniu nowej Polski, w której według zasad demokracji większe prawa miałyby wszystkie narodowości, a Ukraińcy mieliby autonomię. Analiza postępowania wobec Jadwigi Trautman daje podstawy stwierdzać, że nie wiedziała ona o współpracy dubieńskiego ośrodka podziemnego z dowódcą ZWZ–2 Tadeuszem Majewskim.
Nie znała ani konkretnych zadań organizacji, ani jej oddziałów. Jednak, jak zeznawała Janina Sułkowska, Zygmunt nauczył Jadwigę i Teresę korzystać z szyfru do komunikowania się z członkami organizacji.Aresztowany Bronisław Szewczyk, kolega z klasy, poinformował w śledztwie, że od Jadwigi otrzymał ulotki.
Dziewczyna prosiła, aby rozdać je jeńcom wojennym, przebywającym w dubieńskich placówkach obozowych Budowy nr 1 NKWD. Podczas konfrontacji z Bronisławem 11 lipca 1940 r. Jadwiga potwierdziła te zeznania. We wrześniu 1940 r. śledztwo w sprawie Jadwigi Trautman dobiegło końca i jej sprawa została przekazana do rozpatrzenia na Kolegium Specjalnym NKWD.
Jednak po zapoznaniu się z jej sprawą śledczy NKWD USRR wydali rozkaz o połączeniu we wspólne postępowanie spraw sześciu więźniów, w tym też Jadwigi, ponieważ wszystkie były powiązane między sobą działalnością antysowiecką (w następnych numerach „Monitora Wołyńskiego” ukażą się szkice o innych osobach, których dotyczyła ta sprawa kryminalna).
W związku z tym, 13 grudnia 1940 r. kierownik Dubieńskiego Oddziału Rejonowego NKWD, porucznik SB Wynokur podpisał rozkaz o złożeniu podania do prokuratora obwodowego w sprawie przedłużenia terminu zatrzymania w areszcie wszystkich sześciu mieszkańców Dubna.
W akcie oskarżenia z dnia 23 grudnia 1940 r. powiedziano, że Jadwiga Trautman jest oskarżona o to, że była „członkiem kontrrewolucyjnej organizacji powstańczej… czyli oskarża się ją o popełnienie przestępstw przewidzianych w art. 54–2, 54–11 КК USRR”. Następnie sprawa została przekazana do Rówieńskiego Sądu Obwodowego, którego posiedzenie odbyło się 15 stycznia 1941 r.
Postanowieniem sądu Jadwiga Trautman została skazana na sześć lat pozbawienia wolności w obozie pracy i trzy lata ograniczenia praw. Kolegium sądowe do spraw kryminalnych Sądu Najwyższego USRR, do którego Jadwiga wniosła kasację, pozostawiło wyrok bez zmian, o czym dowiadujemy się z decyzji wydanej w dniu 5 kwietnia 1941 r. Z dokumentów, zawartych w aktach nie wynika, czy skazana została wysłana do miejsca odbycia kary.
Wiemy, że w 1949 r. akta jej sprawy znajdowały się w Charkowie, skąd trafiły do Równego na zlecenie Drugiego Oddziału Zarządu Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego w Obwodzie Rówieńskim. Dalszy los Jadwigi Trautman nie jest nam znany. Według decyzji Rówieńskiej Prokuratury Obwodowej z dnia 25 marca 1993 r. wobec Jadwigi Trautman zastosowano art. 1 Ustawy USRR „O rehabilitacji ofiar represji politycznych na Ukrainie” z dnia 17 kwietnia 1991 r.
Tetiana Samsoniuk, Monitor Wołyński, 2016 r. nr. 11 (163)
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!