Przerażające dane o „raju Łukaszenki” publikują białoruskie media niezależne. Liczba osób żyjących na granicy ubóstwa lub poniżej jej – w skrajnej nędzy – rośnie coraz szybciej.
Co czwarty Białorusin żyje za 4 USD dziennie lub mniej, a blisko 6 proc. – poniżej tego poziomu, czyli – według standardów Banku Światowego – w skrajnej nędzy, która zaczyna się poniżej 3 USD dziennie – podaje „Eżedniewnik”, przytaczając oficjalne dane białoruskiego urzędu statystycznego z I kwartału br.
Aż 5,4 proc. Białorusinów żyje poniżej absolutnej granicy minimum socjalnego, która wynosi 1,7 mln białoruskich rubli (BYR) miesięcznie, co po obecnym kursie odpowiada 325 złotym. Wliczone są do tego także dochody uzyskiwane przez ludzi z własnych ogródków i wszystkie ulgi od państwa.
Czytaj dalej – ile rzeczywiście zarabiają ludzie na Białorusi i jakie są przyczyny biedy?
Kresy24.pl
7 komentarzy
tomaszk-poz
11 czerwca 2016 o 16:47Moze zainteresujcie sie kraina szczesliwosci i wiecznego wzrostu:
http://forsal.pl/artykuly/895743,nasza-polska-wegetacja-nawet-40-proc-rodzin-zyje-ponizej-minimum-socjalnego.html
http://www.finanse.senior.pl/98,0,Miliony-Polakow-zyja-w-skrajnym-ubostwie-ponizej-minimum-egzystencji,21597.html
Darek
11 czerwca 2016 o 16:59Zarobki w USD dziennie nie sa żadną miarą. To jest płaca nominalna, a poziom ubóstwa wyznacza realna czyli ilość dóbr jakie można za nią kupić. Za PRL zarabialiśmy 1$ dziennie i chociaz była straszna bieda z głodu nie umieraliśmy. W/g większości statystyk, od najprostszych czyli PKB per capita PPP po różne „mierniki dobrobytu” Białoruś zawsze lokowała się w poblizu Rosji. W pewnym sensie potwierdza to artykuł:
„23 proc. Białorusinów ma miesięczne dochody w wysokości do 2,5 mln białoruskich rubli (BYR), czyli do 480 PLN”
Niedawno w Rosji podniesiono minimalna pensję do 7500 rubli czyli ok. 500 zł, poziom zblizony do w/w, a z tego co wiem zywność jest tam tańsza niż w Rosji. Największym problemem Białorusi nie są pensje wyrażone w USD lecz dodruk pieniędzy skutkujący b. wysoką inflacją oraz dotowanie wszystkiego co tylko się da. To przypomina mi koniec lat 80-tych poprzedzajacy upadek PRL, a współcześnie Wenezuelę.
olo
11 czerwca 2016 o 19:53nie kapuje, 4 dolary na co? na prąd, jedzenie ?
JURIJ RUSKI BANDYTA
11 czerwca 2016 o 21:26KACAPITALIZM-ŁUKASZENKIZM… })
darek
12 czerwca 2016 o 08:37ciekawe,ze Polacy znający ten kraj nie z propagandy tylko naprawde, mówią co innego
:)
13 czerwca 2016 o 09:34……publikują białoruskie media niezależne……… A to takie są ?
hehehehehehe
schlesier
13 czerwca 2016 o 11:42To i tak ststystyki lepsze niz w polsce