Prezydent Litwy wygłosiła doroczne orędzie. Niezależność energetyczna, polityka społeczna i migracyjna, zarządzanie państwem, korupcja i skandale, w które zamieszane są partie polityczne – to podstawowe tematy poruszone przez Dalię Grybauskaitė. Niemal w całości jej wystąpienie było poświęcone polityce wewnętrznej.
W swoim siódmym już orędziu litewska prezydent skupiła się na sprawach wewnętrznych kraju. Jej zdaniem, Litwa jako państwo coraz mniej uwagi i czasu poświęca rozwiązaniom strategicznym.
– Ostatnio nawet Komisja Europejska zwróciła uwagę na ograniczony rozwój Litwy. Państwo traci kierunek strategiczny. W większości dziedzin drepczemy w miejscu i toniemy w rutynie. Potrzebne są decyzje strategiczne, tymczasem mamy opanowaną jedynie sztukę powoływania komisji. (…) Czternaście ministerstw ma 347 poległych im instutycji, a z raportu złożonego w sejmowym Komitecie Audytu wynika, że w ubiegłym roku na wynagrodzenia dla ekspertów i wykonanie studiów możliwości wydaliśmy 11 mln euro. Kancelaria rządu zwiększyła wydatki na usługi ekspertów 35-krotnie. Niestety, nawet po takich inwestycjach musimy przyznać się do strategicznej niepełnosprawności” – stwierdziła Grybauskaite.
Zmniejszenie poziomu biedy i wykluczenia społecznego, reforma systemu emerytalnego, problemy demograficzne, bardziej efektywne egzekwowanie podatków, elastyczne stosunki pracy, rozwój innowacyjny, system edukacji uwzględniający potrzeby rynku pracy, optymalizacja systemu ochrony zdrowia – to dziedziny, na których należy jej zdaniem skoncentrować uwagę.
– O bezpieczeństwie społecznym naszych obywateli coraz głośniej mówią nie tylko międzynarodowi eksperci, lecz również organizacje pozarządowe. Jest tak, jakbyśmy żyli w strefie wojny. We własnych domach gwałcone, kaleczone, mordowane są dzieci. Co trzecia kobieta doznaje przemocy. Wzajemne poniżanie zaczyna się od małego – co trzeci uczeń staje się w szkole ofiarą przemocy. Wskutek różnic w dochodach i obojętności rośnie wyłączenie społeczne. Nie da się tego przypudrować drogą mąką z pomocy charytatywnej. 56 tys. osób cierpi na uzależnienia, a alkoholizm staje się przyczyną większości problemów społecznych. W ciągu czterech lat podejmowane były 103 próby nowelizacji Ustawy o kontroli alkoholu. Obecnie w sejmie na rozpatrzenie czeka kilkadziesiąt poprawek. Z braku decyzji zmiany ustawowe proponują już sami obywatele – mówiła prezydent.
W swoim orędziu Dalia Grybauskaitė zwróciła też uwagę na sytuację w szkolnictwie wyższym: choć liczba absolwentów szkół średnich i gimnazjów zmniejszyła się o jedną trzecią, na Litwie nadal działa 45 uczelni, które oferują łącznie 1800 programów studiów, podczas gdy średnia unijna to 5 uniwersytetów na 1 mln mieszkańców.
Sporo uwagi głowa państwa litewskiego poświęciła zarządzaniu państwem i korupcji w partiach politycznych.
„Umocnienia wymaga dziś nie tylko osuwająca się Góra Giedymina, lecz również fundament państwa i zaufanie obywateli” – podsumowała swoje roczne orędzie Dalia Grybauskaite.
Kresy24.pl/BNS, Delfi.lt, Wilnoteka.lt, zw.lt
7 komentarzy
Barnaba
9 czerwca 2016 o 14:26Ciekawe kiedy Grybauskaitė wróci do korzeni i zacznie się nazywać Grzybowska. Litwini (zwykli obywatele) już pomału zaczynają zauważać że na współpracy z Polakami mogą więcej zyskać niż na ciągłym ich szykanowaniu. Notowania AWPL przekroczyły już ograniczenie w postaci liczby Polaków i wygląda na to że bardziej gospodarni i zaradni Polacy zaczynają być dostrzegani jako skuteczni gospodarze ziem na których sprawują władzę lub stanową silną opozycję. Jeszcze się okaże że Polacy przejmą władzę na Litwie w demokratyczny sposób sami będąc mniejszością.
Jarema
9 czerwca 2016 o 14:48Słabości tego agresywnego i szowinistycznego mini-państewka dają o sobie znać. Niestety ze względu na antypolską politykę Litwy nie potrafię zdobyć się na współczucie.
miki
9 czerwca 2016 o 16:15Brak strategii…………….Nie może być inaczej nawet jakby za przeproszeniem wyszli z siebie. Kraj liczący obecnie około 2,5 mln ludności nie ma wystarczającego potencjału ludzkiego aby ową strategię dopracować, brak elit…….a nawet gdyby się to udało nie ma komu jej wdrażać. Tu trzeba potencjału. Takie państwa jak Litwa ma tylko rację bytu w organizacjach typu UE. Może wówczas z tych gremiów czerpać posiłkując się funduszami równiez stamtąd. Ale UE stała się obecnie niewydolna, ma ze wszystkim problemy. Jest ich już na tyle dużo i są na tyle istotne ,że na zajmowanie się … małą Litwą nie ma czasu:) Litwa tak czy inaczej tego nie pojmie i obudzi się po upadku UE w objęciach Rzeczypospolitej, to jedynie kwestia czasu. Amen hahahhhhhaaaaaaa
Pafnucy
9 czerwca 2016 o 21:51Litwa ze swoim potencjałem skazana jest na Polskę. Musi to sobie w końcu uświadomić. Polska nie jest wrogiem Litwy a Polacy tam mieszkający tym bardziej. Litwa jednak robi wszystko żeby Polskę do siebie zniechęcić albo wrogo ustosunkować. Kiedy do was Litwini dotrze że nikt was nie che polonizować i niszczyć waszej kultury. Polska jej na pewno nie zagraża. Skończcie w końcu tę szowinistyczną paranoję. Bez Polski to Rosja was wciągnie nosem i podzieli się z Niemcami waszą Żmudzią.
Japa
10 czerwca 2016 o 09:10Gejropa obdarowała ich wspólną walutą. Tylko dzięki temu, ze kupują w Polsce jeszcze trwają. Polska nieżle wychodzi na handlu z nimi i obwodem kaliningradzkim. Gdyby nie to byłoby „cieniutko” na Przesmyku Suwalskim. 17 mln dla Biełsat TV zeby Białorusinom w głowach buraczyć się znalazło. Żeby pomóc Polakom na Litwie brak jest odwagi u rzadzących.
ziutek
10 czerwca 2016 o 15:09było traktować Lachów jak śmieci? by pomogli, a tak…
MiraS
10 czerwca 2016 o 21:25Kara dla wroga musi być sroga.
Następnie długa pokuta i przeprosiny oraz historyczna chłosta za mordowanie polaków i żydów. Wtedy być może spojrzymy przychylnym okiem na ten krajik.