Separatyści rozpoczęli zmasowane przygotowanie artyleryjskie do ostatecznego szturmu na Awdiejewkę. Strona ukraińska ostrzega, że „walka jest nierówna”.
Na ukraińskie pozycje sypią się pociski z ciężkich dział i haubic. Według dowództwa obrony ukraińskiej w rejonie Awdiejewki, jest to przygotowanie do ostatecznego szturmu na strefę przemysłową miasta, którą separatyści próbują bezskutecznie zdobyć od wielu dni.
„Chodzi o strefę przemysłową. Według naszego wywiadu, przeciwnik nie ma dość sił i środków, żeby opanować całą Awdiejewkę i jej aglomerację. Dlatego postanowił odbić tylko strefę przemysłową. Nie mogą sobie darować, że stracili ją na początku lutego tego roku. Teraz ich przednie pozycje są odsłonięte jak na dłoni” – donoszą ukraińscy dziennikarze z pierwszej linii walk.
Mimo teoretycznie lepszej sytuacji strategicznej armia ukraińska znajduje się jednak faktycznie w znacznie trudniejszej sytuacji, gdyż na ogień ciężkiej artylerii separatystów nie może odpowiadać ogniem własnych dział, haubic, ani czołgów, które zostały stamtąd wycofane w ramach rozejmu.
„Naszym nie jest lekko. Choć walka jest nierówna to udaje nam się utrzymać pozycje. Ale w nieskończoność taka sytuacja trwać nie może. Potrzebna jest szybka decyzja na najwyższym szczeblu ukraińskiego dowództwa” – apelują ukraińscy żołnierze.
„Ile potrzeba ofiar, żeby w końcu odpowiedzieć przynajmniej z moździerzy i uratować życie kolejnym naszym chłopcom?” – pytają rozgoryczeni, gdy z pola walki nadchodzą doniesienia o kolejnych zabitych i rannych.
Tymczasem dziennikarze zaczynają się już zastanawiać, czy strefa przemysłowa Awdiejewki zamieni się wkrótce w kolejny symbol rozpaczliwego bohaterstwa armii ukraińskiej, podobny do obrony lotniska w Doniecku, którego separatyści i armia rosyjska nie mogli zdobyć przez prawie 250 dni, choć dowództwo w Kijowie pozostawiło obrońców praktycznie bez wsparcia.
Widać wyraźnie, że władze w Kijowie i tym razem starają się unikać jak ognia skierowania na linię frontu wsparcia artyleryjskiego i pancernego, aby nie zostać oskarżone o złamanie porozumień rozejmowych z Mińska. Mogłoby to bowiem posłużyć Rosji jako pretekst do rozpoczęcia otwartej agresji na Ukrainę.
Z drugiej strony – jeśli separatystom uda się zdobyć lub przynajmniej zniszczyć wielki kombinat koksochemiczny w Awdiejewce, może załamać się cały ukraiński przemysł metalurgiczny, ściśle powiązany z tym zakładem, jednym z największych w Europie tego typu. To z kolei może wywołać masowe protesty robotników.
Kresy24.pl
16 komentarzy
Luki
29 marca 2016 o 12:11Co za paranoja, ci mogą a inni nie…
Mikołaj
29 marca 2016 o 12:40Wszelkie duże koncentracje czołgów i ciężkiej artylerii „separatystów” w poblizu „granicy” powinny być niszczone przez artylerię dalekiego zasięgu lub tzw. „Huragany”. Innego wyjścia nie ma. To się będzie powtarzać za każdym razem po tym jak będzie przychodzić tzw. pomoc humanitarna z Rosji.
Wystarczy 1 silne, celne uderzenie wyprzedzające.
SyøTroll
30 marca 2016 o 08:40Integraliści maja swoje „Huragany”, a autonomiści swoje; tylko w „Toczkach” jest pewna dysproporcja. Rozumiem że pragniesz wznowienia pełno-zakresowych działań wojennych. Pomyśl o „stratach ubocznych”.
jakie proste
29 marca 2016 o 13:59Tak to jest , jak wszyscy chcacy walczyc ukraincy sa w Polsce.
Rosek
29 marca 2016 o 16:03No ale ile można stać w jednym miejscu i patrzeć jak Ukraińcy giną. Ruszyliby pełną parą na separatystów i specjalnie nie byłoby co zbierać po separach… Takie proste a jednak trudne przez „mińsk” :/
SyøTroll
30 marca 2016 o 08:37Ukraińcy giną, a ty nawołujesz do produkowania dalszych strat, wśród Ukraińców ? Fajny typ z ciebie, nie ma co.
LUKI
29 marca 2016 o 17:30żenada co to ma być? obrona pasywna to droga do śmierci, ruskie robią co chcą a zachód obwe milczy…
Antoni
29 marca 2016 o 18:37Przecież Balcerowicz nie po to tam się znalazł żeby bronić przemysłu Ukrainy jego celem jest jego zniszczenie a przez to otwarcie drogi dla konkurencji, to jest identyczne działanie jak w Polsce, Poroszenko o tym wie, bo jest częstym uczestnikiem europejskich salonów i on nic nie zrobi by ten kombinat ratować, a dotrzymanie umowy z Mińska to tylko fikcją, która rzekomo usprawiedliwia jego działanie.
Jaksar
29 marca 2016 o 19:38Niewiem, Ukraińcy ślepi czy naiwni? Poroszenko swoimi decyzjami doprowadził już do kilku tragedi i kotłlów w których zginęli żołnierze ATO. Wygląda na to, że ten facet jedyne co potrafi to fotografować się przed sprzętem czy to darowanym przez amerykanów czy produkowanym na export i nic więcej. Dziwi mnie, że Ukraińcy bez przerwy wysłuchują jego buńczutnych zapowiedzi i deklaracji bez pokrycia. taki Prezydent (również skorumpowany oligarcha) już dawno powinien być pogoniony gdzie pieprz rośnie. O ile na Ukrainie jest OBWE i obserwuje co się dzieje pod Awdiejewką to nie rozumię obaw, że to Ukrainę oskarży się o zerwanie (i tak już dawno zlamanych przez Rosję) umów z Mińska.
Armia Ukraińska powinna natychmiast skierować ciężki sprzęt w ten rejon i dpowiedzieć zmasowanym ogniem na ogień przeciwnika, od razu ostudziło by to zapały separatystów.
Jeżeli głowa państwa jest głową państwa to robi wszystko by powstrzymać agresora nie zważając na to co powie Berlin czy Paryż które już dawno spisały Ukrainę na straty !
Tomcat6
30 marca 2016 o 02:17Ukraina obawia sie otwartej wojny z Rosją.. To po pierwsze po drugie prezydent ukrainy najpierw obiecał ze odzyska tereny zajete przez separatystow a teraz boi sie odpowiedziec na ich atak to wystarczajaco o nim świadczy
SyøTroll
30 marca 2016 o 08:48Ukraińska Armia ma dokonać rzezi wśród ludności cywilnej, a według deklaracji ukraińskich władz również obywateli Ukrainy, by udowodnić ze chce ich bronić. Przed czym ? Przed przeżyciem ? „A”TO może, Ukraińska Armia zdecydowanie nie.
Łzy Matki
30 marca 2016 o 01:53Odpowiem na wpis
„Wszelkie duże koncentracje czołgów i ciężkiej artylerii „separatystów” w poblizu „granicy” powinny być niszczone przez artylerię dalekiego zasięgu lub tzw. „Huragany”. Innego wyjścia nie ma. To się będzie powtarzać za każdym razem po tym jak będzie przychodzić tzw. pomoc humanitarna z Rosji.
Wystarczy 1 silne, celne uderzenie wyprzedzające.”
Kolego do czego dążysz – do wony? Do siłowego nawracania mieszkańców Donbasu na banderyzm.
A może separatyści powinni zaatakować elektrownię w Chmielnickim? a może zapory na Dnieprze – ja tylko pisze o celnym skutecznym uderzeniu…jak kolega.
Konflikt trzeba wygasić – a ambicja niby państwa do wielkiej ukrainy ograniczyć w myśl zasady żyć można bez palca – i nie warto zań ginąć.
Tomcat6
30 marca 2016 o 02:09Hm otwarta agresja rosji na ukraine hahaha w to to ja watpie.. Taka wojna wywolala by taka panike na rosyjskim rynku ze bylo by gorzej niż w afryce.. Nikt normalny nie czyma pieniedzy w kraju w stanie wojny.. Zwlaszcza ze sankcje by sie posypały wystarczy wykluczyc rosje ze SWIFT..
Raczej kolejna otwarta wojna w donbasie..
Rosjanie sle sprzet i amo separatysta a ci muszą coś z nim zrobić trzymać go wiecznie nie beda.. Ja myślę że wnet kolejna faza wojny w donbasie nas czeka.. Separatysci chca zmusić ukraine do użycia cziezkiego sprzetu gdyż duża ilość sprzetu czeka na uderzenie na mariupol
SyøTroll
30 marca 2016 o 09:05Autonomiści chcą pokoju, trwałego, z kolei integraliści chcą ostatecznego zwycięstwa czyli pacyfikacji ludności ukraińskie na masową skalę. Rosja nigdy nie chciała wojny w Donbasie, władze ukraińskie tak, choć jedynie jako cel pośredni. Problem że to już za długo trwa, i coraz więcej ludzi widzi że „Ukraina” chce kontynuacji wojny. Wykluczenie Rosji ze SWIFT, jest skutecznym sposobem odsłonięcia euro-amerykańskich celów tej wojny. Nie będzie ono korzystne wizerunkowo dla UE, a nikt nie lubi na wojnie jedynie tracić.
Tomcat6
30 marca 2016 o 13:19Gdyby rosjnanie nie chcieli wojny to nie slaliby sprzętu wojskowego do donbasu to po pierwsze primo po 2gie nie zajmowali by krymu.. Który był ukraiński… To tak jak by zasiad zajol ci ogródek..
Zresztą wszyscy uważają Cię za rosyjskiego trola..
Barnaba
30 marca 2016 o 18:43Co Ciebie Krym obchodzi. Lepiej popatrz jak Ruscy nas wycyckali z Kresów. Ruskie zaanektowali Kresy, które były polskie i przekazali pod okupację Ukraińcom, Białorusinom i Litwinom. Sprawiedliwe? To że Ukraińcy utracili Krym i mają zadymę w Donbasie to znaczy że kara za Małopolskę Wschodnią ich dopadła. Słusznie! Nie mamy żadnego powodu żeby ich żałować.