Aleksander Łukaszenka podzielił się z urzędnikami swoimi doświadczeniami i opowiedział, jakimi zasadami kieruje się podejmując decyzje najwyższej rangi.
„Przed zrobieniem czegoś, trzeba zadać sobie pytanie o zasadność planowanych przedsięwzięć” – instruował 3 marca nowo mianowanych szefów lokalnej władzy Aleksander Łukaszenka i zapewniał ich, że taką samą zasadą kieruje się przy podejmowaniu decyzji na szczeblu państwowym.
Według dyktatora funkcjonujący na Białorusi system działa bez zarzutu i nie jest w żadnym wypadku przedmiotem skarg obywateli.
Łukaszenko podkreślił, że w tych trudnych czasach trzeba skupić się na tym, żeby skutecznie przeprowadzić prace wiosenne na polach. Szefów zakładów produkujących nawozy zobowiązał, by wyprodukowali taką ilość nawozów; „tak, żeby nikomu do głowy nie przyszło wywozić walutę z kraju, kupując zagranicą to, co można samemu wprodukować”.
„A co najważniejsze – mimo wszystko władzę mamy surową, bardzo surową. Ludzie to czują. Ale to nie znaczy, że mamy kierować ludźmi jak w wojsku, prowadzać w szeregu, albo stadem gdzieś pędzić: krok w lewo, krok w prawo, nic nie mówić, buzie na kłódkę. W żadnym wypadku nie można tak robić – mówił prezydent. – Dlatego pamiętajcie; człowiek ma prawo powiedzieć co myśli, ale w odpowiednim miejscu: na spotkaniu, podczas dyskusji z kolegami, prosto w oczy – tego bać się nie trzeba, my potraktujemy to jako plus. Ale jak przychodzisz do pracy, to – mówiąc dosadnie – usta na kłódkę”.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!