Władze obwodu mohylewskiego to mają gest. Z okazji hucznie obchodzonego na Białorusi święta kobiet (8 marca) 14 przodownic pracy z okolicznych kołchozów oprócz symbolicznego goździka otrzymało kluczyki do … traktora.
W oficjalnym komunikacie władz obwodu napisano, że traktory – to niespodzianka od sponsorów. Uroczystości z okazji 8 marca, podczas których wręczono 14 kobietom traktory odbyły się w zakładach mleczarskich „Babuszkina krynka” pod Mohylewem.
„W tym roku uhonorowanie kobiet odbywa się w sposób niezwykły. Uczestniczy w nim 14 kierowników kołchozów naszego obwodu, które reprezentują płeć piękną. I dzisiaj otrzymają one 14 traktorów” – powiedział dyrektor mleczarni Igor Kananczuk.
Wice szef BNF Ryhor Kastusieu, w przeszłości szef kołchozu uważa, że Mińska Fabryka Ciągników, która cierpi na chroniczny brak zbytu, znalazła sposób by rozładować swoje składy.
„Takie prezenty to kpina z ludzi, którzy będą musieli na nich pracować. W przedsiębiorstwach rolnych na Białorusi ciągniki z mińskiej fabryki nie cieszą się dobrą reputacją. Z moich rozmów z kierownikami kołchozów wynika, że ci którzy sobie jakoś radzą, kupują sprzęt za granicą, bo nasze zbyt często się psują”.
W ubiegłym roku na składach MTZ zalegało tysiące traktorów. Eksperci uważają, że dla głównych odbiorców maszyn – rynku rosyjskiego i ukraińskiego, białoruskie traktory są zbyt drogie. Oprócz problemów ze zbytem ciągników Białorusini mają problemy ze sprzedażą swoich ciężarówek i kombajnów zbożowych.
Kresy24.pl/svaboda.org
1 komentarz
;jn
3 marca 2016 o 19:47u nas to nawet goździka nie dostaną nie mówiąc o traktorze