Amerykański Bloomberg ogłosił, że na Białorusi pojawił się pierwszy miliarder dolarowy. O dziwo nie jest nim reprezentant nowej oligarchii białoruskiej wywodzącej się z łukaszenkowskiej nomenklatury. Jak na warunki białoruskie, dorobił się fortuny w sposób dość nietypowy.
Jest nim twórca popularnej gry komputerowej World of Tanks Wiktor Kisłyj. 39- letni biznesmen nie chce komentować doniesień agencji i zapewnia, że swoich pieniędzy liczyć nie próbował, a styl życia jaki prowadzi jest bardzo skromny.
Według agencji Bloomberg, łączna wartość firmy WargamingGroup Ltd., która jest właścicielem gry World of Tanks szacowana jest na około 1,5 miliarda dolarów.
Korporacja została stworzona przez trzech Białorusinów, posiada 15 ośrodków rozsianych po całym świecie – od amerykańskiego Austin po Sydney w Australii, centrala firmy znajduje się na Cyprze.
Ze względu na dość skomplikowaną strukturę własności, trudno jednoznacznie ocenić udziały poszczególnych właścicieli w Wargaming Group Ltd. Zdaniem ekspertów Wiktor Kisłyj posiada 38,5 proc., jego ojciec – Władimir – nawet 25,5 proc. Prawie cała reszta jest równo podzielona między Nikołaja Kacełapowa i Iwana Michniewicza – po 17 proc. Jak pisze Nasza Niwa Wiktor, Nikołaj i Iwan studiowali razem na Białoruskim Uniwersytecie Państwowym.
Kresy24.pl
4 komentarzy
tomaszk-poz
3 marca 2016 o 13:21To co z tego ma Białoruś, jak centrala jest na Cyprze?
Nic.
Barnaba
3 marca 2016 o 14:00Hehe- widać też że stara się wyrolować Łukaszenkę i przerejestrował firmę na Cypr. Na Białorusi by był burżujem i wrogiem klasowym z takim majątkiem. Już wiadomo dlaczego skromnie żyje- nie chce prowokować funkcjonariuszy władzy żeby mu do tyłka się nie dobrali. Dobre. U nas też kto może firmy przenosi do innych krajów ze względów podatkowo-emerytalnych, bo u nas drogie podatki i emerytura po latach licha…
kurak
4 marca 2016 o 16:23To Wargaming już w Londynie nie funkcjonuje?
jubus
10 marca 2016 o 10:23To ciekawostka. Nie wiedziałem, że World of Tanks jest Made in Belarus.