Międzynarodowy Fundusz Walutowy oczekuje od Łukaszenki potwierdzenia stanowczej polityki makroekonomicznej na rok 2012. Czy Fundusz da mu kolejną pożyczkę – tego na razie nie wiadomo.
„Teraz czekamy by białoruski rząd i Bank Narodowy podjęły określone działania. Jesteśmy zainteresowani działaniami w szeregu dziedzinach polityki gospodarczej” – oświadczył Chris Jarvis, szef misji MFW na Białorusi, podczas konferencji prasowej 17 października w Mińsku. „Mogę powiedzieć, że rząd i Bank Narodowy faktycznie zaczęły takie kroki wykonywać. Na przykład zapowiedź wprowadzenia jednego kursu – jest to krok do przodu” – ocenił przedstawiciel MFW cytowany przez agencję Biełapan. Dodał, że rozmowy dwustronne nie są jeszcze na etapie omawiania wielkości pożyczki, a kwoty jakie pojawiły się wcześniej to były szacunki rządu Białorusi.
Szef misji podkreślił również, że MFW nie określa żadnych warunków politycznych. „Przed zaproponowaniem programu, musimy zapewnić wsparcie ze strony dyrektorów zarządzających funduszu, a dyrektorzy zarządzający reprezentują poszczególne kraje – członków funduszu, których jest około 180. Jednak w trakcie negocjacji zajmowaliśmy się wyłącznie kwestiami gospodarczymi” – powiedział Jarvis. Wyraził też zaniepokojenie MFW dewaluacją białoruskiego rubla jaka miała miejsce w ostatnim czasie, która związana jest z wysoką inflacją. MFW uważa, że rząd i Bank Narodowy posiada narzędzia do kontroli inflacji i dewaluacji, takie jak stopy procentowe, ograniczenia wydatków budżetowych oraz ograniczenie wzrostu płac.
Misja MFW zajmującą się analizowaniem stanu białoruskiej gospodarki działała na Białorusi w dniach od 5 do 17 października.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!