76-letni mężczyzna zabił młodszego o 20 lat przyjaciela, który ryzykownie zakpił, że jest szpiegiem Obamy.
Panowie pokłócili się o politykę podczas wieczoru przy wódce. Uznawszy, że nie ma sensu dalej konwersować, 57-latek postanowił wyjść, ale zanim to zrobił, rzucił: „Wiesz, jestem agentem Stanów Zjednoczonych, pracuję dla Obamy. Przekazuję mu wszystko, co tu się dzieje”.
„Ach ty amerykański szpiegu!” – zawołał emeryt-patriota, wlał do gardła kieliszek wódki, dopędził wychodzącego i zaczął go dźgać chwyconym ze stołu nożem.
Od zadanych ciosów mężczyzna zmarł. Zatrzymany przez policję sprawca przyznał się do czynu. O „politycznym” zabójstwie doniosły rosyjskie media, nie precyzując jednak, czy spotka go za nie kara, czy nagroda.
Kresy24.pl
1 komentarz
PIRS
23 listopada 2015 o 13:08Redaktorzy!!! Matematyka jest dziedziną ścisłą.