Zaufany człowiek białoruskiego dyktatora, jeden z najbardziej bezwzględnych urzędników reżimu, wobec którego nadal obowiązują sankcje wizowe, otrzymał misję nawiązania relacji z krajami afrykańskimi.
Wiktor Szejman – to człowiek, którego nie chce u siebie nawet niezwykle wyrozumiała UE. Przypisuje mu się porwania i zabójstwa oponentów politycznych Aleksandra Łukaszenki. O jego pozycji w aparacie reżimu niech świadczy fakt, że stoi na czele Administracji Prezydenta i jak twierdzą publicyści, zna wszystkie tajemnice dyktatora.
A ponieważ do Europy udać się nie może z powodu sankcji wizowych, Aleksander Łukaszenka wysłał go z misją do Zimbabwe, do najbiedniejszego kraju Afryki.
Jedną z najważniejszych kwestii jaką udało się załatwić Szejmanowi z prezydentem Robertem Mugabe, jest podpisanie umowy o wspólnym wydobywaniu złota. Zgodnie z zawartym porozumieniem Białoruś będzie dostarczać sprzęt górniczy do tego afrykańskiego kraju i zapewni bezpieczeństwo podczas eksploracji zasobów naturalnych.
„Omówiliśmy kwestie współpracy w dziedzinie energii elektrycznej, budowy dróg, budynków i mostów. Ponadto dyskutowaliśmy o możliwości kształcenia studentów z Zimbabwe na uniwersytetach na Białorusi. Zamierzamy rozszerzyć dwustronną współpracę” – mówił Szejman po spotkani z Mugabe.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!