Nie można wykluczyć rosyjskich nalotów na Ukrainę – mówi Igor Romanenko, zastępca szefa sztabu Sił Zbrojnych Ukrainy w latach 2006-2010 .
– Niestety, to możliwe, że Rosja realizuje obecnie w Syrii scenariusz, który może później zastosować w Donbasie. Doradcy z otoczenia Putina proponowali mu zaatakowanie Ukrainy z powietrza już pod koniec ub. roku – twierdzi Romanenko,
W jego ocenie, zaledwie 15 proc. uzbrojenia Ukrainy można obecnie zakwalifikować jako nowoczesne, mimo że przemysł obronny pracuje na pełnych obrotach.
Przypomnijmy, że Ukraina dysponuje rozwiniętym przemysłem zbrojeniowym. Zgodnie z rankingiem sztokholmskiego SIPRI plasowała się w latach 2010-2014 na 9 miejscu na świecie, wyprzedzając Izrael. Pomimo prowadzenia działań wojennych, w ubiegłym roku Kijów nadal realizował dostawy sprzętu dla klientów zagranicznych – w tym np. transporterów opancerzonych typu BTR-3E1 i BTR-4 krajowej konstrukcji. Niezakłócone pozostały również kontrakty firm przemysłu lotniczego, takich jak koncern Antonowa i zakłady Motor Sicz.
Jak informowała w lipcu agencja Interfax Ukraina, przytaczając wypowiedź zastępcy dyrektora generalnego państwowego koncernu Ukroboronprom Denisa Guraka, eksport uzbrojenia ma pozwolić na finansowanie działań mających na celu poprawę sytuacji sprzętowej sił biorących udział w operacji antyterrorystycznej (portfel zamówień koncernu w zakresie eksportu uzbrojenia zwiększył się w ciągu roku – od lipca ub. roku do lipca 2015 o około miliard dolarów).
Kresy24.pl
1 komentarz
Grześ
7 października 2015 o 08:47Ponieważ wszystkie produkty eksportują, na froncie są stare produkty made in cccp