Zwolnieni przez dyktatora w sobotę 22 sierpnia więźniowie polityczni wyszli na wolność warunkowo. Pięciu z nich będzie musiało meldować się na każde wezwanie milicji. Nadzór organów spraw wewnętrznych będzie obowiązywał nawet przez 8 lat.
Tak zwany nadzór profilaktyczny, białoruska milicja nałożyła na niemal wszystkich więźniów politycznych, którzy dekretem prezydenta wyszli z więzień w sobotę 22 sierpnia br..
Działacze ruchu anarchistycznego Igor Oliniewicz, Artiom Prokopienko, działacz Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji Jegienij Waśkowicz, będą pod okiem wielkiego brata przez najbliższe pięć lat. Kolejny anarchista z Mińska, Nikołaj Dziedok jeszcze nie stawił się na posterunku milicji, bo jak tłumaczył dziennikarzom, nikt nie poinstruował go przy załatwianiu formalności, że powinien po powrocie udać się do dzielnicowego. Jak dotąd nie otrzymał wezwania telefonicznego.
Jak już informowaliśmy, były kandydat na prezydenta Mykoła Statkiewicz pod nadzorem milicji pozostanie przez osiem lat, a Jurij Rubcow – dwa lata.
W czasie obowiązywania nadzoru prewencyjnego, osoba nim objęta obowiązana jest powiadamiać milicję o zmianie miejsca zamieszkania, wyjeździe do innej miejscowości na dłużej niż miesiąc, stawiać się na każde wezwanie milicji, udzielać wyjaśnień dotyczących stylu życia, odpowiadać na każde pytanie zadane przez swojego „anioła stróża” , przebywać w miejscu zamieszkania w określonych godzinach, np. od 22 do 6 rano.
Kresy24.pl/euroradio.fm.
2 komentarzy
Demon
26 sierpnia 2015 o 21:56Straszne państwo. 🙁 Zarówno Mordor jak i Białoruś.
Wszystkich zachwycających się tym prymitywem zachęcam do wyjazdu z Polski na wschód.
Nigdy więcej kacapstwa, sowiectwa w Polsce !!!
Na pohybel Mordorowi !
Na pohybel Putlerowi i jego psom !
olo
27 sierpnia 2015 o 06:30pewnie to tez im nie bedzie pasowac, i dalej bedą uprawiac swoją politykę.