W stolicy Rosji po raz drugi obchodzone jest w tym roku święto konfitury. Upieczoną z tej okazji ponad 300-kilogramową szarlotkę kroił i częstował nią mieszkańców Moskwy mer Siergiej Sobianin. Do wypieku ciasta zużyto ponad 100 kg jabłek. Nie ma wprawdzie informacji o tym, że były to polskie jabłka, ale miło tak pofantazjować…
Nie wszyscy, którzy przyszli na konfiturowe świętowanie napawali się jego słodyczą. Wśród smakoszy konfiturek pojawili się też – no jak tak można! – malkontenci, którym nie w smak jest inicjatywa Kremla o niszczeniu jedzenia: „Kremlowscy łżepatrioci, przestańcie palić żywność, w kraju są miliony ubogich”, „Putin jest, jeść nie trzeba” – głosiły transparenty…
3 komentarzy
Maro
20 sierpnia 2015 o 15:42Putler wcześniej czy później na pewno źle skończy.
obserwator
20 sierpnia 2015 o 17:11„Spalcie swoje samochody!”
Tyż prowda. Wszyscy kremlowszczycy i oligarchowie jeżdżą zachodnimi.
mich
20 sierpnia 2015 o 17:32jakas paranoja z tymi jabłkami lepiej niech polski rząd zaprzestanie sprowadzac ruski wegiel i usiadzie do negocjacji o obnizenie cen gaz