W ciągu tygodnia, góra miesiąca, Rosję czeka Armagedon – zmiana władzy z niemożliwymi do przewidzenia następstwami albo – taki jest drugi scenariusz – wielki kryzys społeczny z uliczną przestępczością i brakiem podstawowych, niezbędnych dla życia i zdrowia produktów.
Taką przyszłość zapowiada z Izraela, gdzie obecnie mieszka, Władimir Jakowlew, założyciel domu wydawniczego „Kommiersant”. Zaleca wyjazd z Rosji przynajmniej na 2-3 miesiące, a przede wszystkim wywiezienie stamtąd dzieci.
Przypominając wydarzenia z sierpnia 1991 roku, kiedy Moskwa z drżeniem wsłuchiwała się w serie automatów za oknami, zaś na ulice wyjechały czołgi, Jakowlew dodaje, że tym razem cudu nie będzie, „bo ci, którzy wtedy byli słabi, dzisiaj są silni, a tych, którzy wtedy byli w kraju i mieli możliwości wpłynąć na sytuację, dzisiaj w kraju nie ma”.
Jakowlew zapowiada powtórkę, tylko teraz w znacznie gorszym wydaniu, z sierpniowego zamachu stanu w Moskwie w 1991 roku – tzw. puczu Janajewa (nazywanego również puczem sierpniowym lub moskiewskim, do którego doszło w nocy z 18 na 19 sierpnia. To właśnie wtedy Łotwa i Estonia proklamowały niepodległość, a wkrótce potem uczyniły to także Ukraina i Białoruś.
Młodszym Czytelnikom przypominamy wydarzenia, o których mówi Jakowlew: W nocy z 18 na 19 sierpnia doszło w Rosji do zamachu stanu. Delegacja samozwańczego komitetu przybyła do przebywającego na urlopie w krymskiej posiadłości Foros prezydenta ZSRRS Michaiła Gorbaczowa, ogłaszając swoje postanowienia i próbując wymóc na Gorbaczowie dobrowolne wprowadzenie stanu wyjątkowego. Przedtem zerwana została łączność telekomunikacyjna posiadłości. Wobec odmowy prezydenta internowano i odebrano mu aparaturę kierującą głowicami jądrowymi. Doszło do przejęcia władzy przez 8-osobowy Państwowy Komitet Stanu Wyjątkowego. Na czele tego komitetu stał wiceprezydent ZSRR Ginnadij Janajew. Oprócz niego w skład Komitetu wchodzili m.in.: premier Walentin Pawłow, minister obrony Dmitrij Jazow, szef KGB Władimir Kriuczkow, minister spraw wewnętrznych Boris Pugo, I zastępca przewodniczącego Rady Obrony ZSRS Oleg Bakłanow.
19 sierpnia o 6 rano w państwowej telewizji i radiu ogłoszono, że ze względu na rzekomy zły stan zdrowia Gorbaczowa, został on zawieszony w wykonywaniu funkcji prezydenta, a jego obowiązki na mocy konstytucji przejął tym samym wiceprezydent Janajew. Telewizyjne orędzie poprzedziła emisja spektaklu „Jeziorio łabędzie” (emisje tego baletu towarzyszyły wcześniej zmianom władzy w ZSRR).
Komitet ogłosił na niemal całym terytorium ZSRS stan wyjątkowy (miał obowiązywać przez pół roku), wydał Odezwę do narodu radzieckiego, jednocześnie wprowadzając kontrolę prasy (duża część dzienników i czasopism została zawieszona) oraz zakaz demonstracji i strajków. Wprowadzono również godzinę milicyjną po 23.00. Do Moskwy wkroczyły oddziały wojskowe uzbrojone w czołgi, okrążając wszystkie ważniejsze gmachy w mieście. Łącznie Komitet skierował do stolicy ZSRR kilka dywizji i około 500 pojazdów pancernych.
Zamach wywołał zdecydowaną reakcję sił demokratycznych, a głównym ogniskiem oporu stał się budynek parlamentu Rosji (tzw. Biały Dom), który otoczony został barykadami bronionymi przez kilka tysięcy ludzi. Prezydent Federacji Rosyjskiej Borys Jelcyn uznał działanie komitetu za nielegalne i wezwał do protestów oraz bojkotu zarządzeń przywódców zamachu. Część oddziałów wojskowych znajdujących się w Moskwie przeszła na stronę Jelcyna.
20 sierpnia Komitet był popierany tylko przez niektóre lokalne władze, zaś w wielu regionach ZSRR nasilił się opór przeciw puczowi. W nocy z 20 na 21 sierpnia grupa 8 transporterów opancerzonych próbowała bezskutecznie wedrzeć się ulicą Sadowoje Kolco w kierunku siedziby parlamentu Rosji. W trakcie starć zginęło 5 obrońców barykad. 21 sierpnia pucz moskiewski załamał się, w czym decydującą rolę odegrało przejście na stronę Jelcyna Tamańskiej Dywizji Pancernej Gwardii, Tulskiej Dywizji Powietrznodesantowej i jednostki antyterrorystycznej Grupa Alfa, które zgodnie z rozkazem komitetu zdobyć miały budynek parlamentu rosyjskiego. Po załamaniu się puczu doszło do masowych manifestacji, podczas których niszczono symbole komunistyczne (np. popiersia Lenina) oraz zastępowano radzieckie flagi państwowe na urzędach narodową flagą Rosji (biało-niebiesko-czerwoną). Najbardziej spektakularnym przejawem owych demonstracji było zdjęcie z cokołu pomnika Feliksa Dzierżyńskiego sprzed budynku KGB. Tłum skierował się również pod siedzibę Komitetu Centralnego, gdzie zmuszono jego pracowników do opuszczenia budynku i pozostawienia całego mienia w stanie nienaruszonym (przedtem próbowali oni m.in. niszczyć dokumenty).
W godzinach przedpołudniowych 21 sierpnia kilku członków komitetu w obliczu klęski poleciało na Foros, próbując negocjować porozumienie z Gorbaczowem, nie zostali jednak przez niego przyjęci, a później aresztowano ich. W godzinach popołudniowych uwolniono prezydenta Gorbaczowa, który przysłanym przez Jelcyna samolotem w towarzystwie jego delegacji na czele z wiceprezydentem Ruckojem natychmiast powrócił do Moskwy, gdzie mianował nowych szefów resortów spraw wewnętrznych, obrony oraz KGB. W instytucjach tych rozpoczęto wymianę kadr. Nie udał się jednak do tłumu obrońców „Białego Domu”, co zostało źle odebrane przez nich oraz opinię publiczną i być może przesądziło o jego dalszych losach politycznych. W następnych dniach proces wymiany personalnej na najwyższych stanowiskach objął także inne urzędy, m.in. Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Prokuraturę Generalną (ustąpili ich szefowie Aleksandr Biessmiertnych i Nikołaj Trubin). 22 sierpnia samobójstwo popełnił członek Państwowego Komitetu Stanu Wyjątkowego Boriss Pugo, a w kolejnych dniach kilku innych związanych z puczem polityków.
Kresy24.pl/unian.net, Wikipedia
4 komentarzy
Ruski... syn psa i mongoła!!!
20 sierpnia 2015 o 10:21Oby jak najszybciej… o upadek tego bandyckiego ruskiego ścierwa modle sie co dnia… bezpieczna, bogata i żyjąca w dostatku Polska tylko na ruskim trupie!
Łowca
20 sierpnia 2015 o 12:41Oby to dziadostwo, Mordor rozpadło się raz na zawsze.
Sds
20 sierpnia 2015 o 14:56jeden chory kraj zostanie zastąpiony drugim a w waszym parszywym życiu i tak sie nic nie zmieni. Gender, geje, korupcja:D to samo was czeka co ich
Ruski... syn psa i mongoła!!!
24 sierpnia 2015 o 11:20Da, da tawarisz… idi possać putinu!