„Twórcą dzisiejszych rosyjskiej polityki” nazwał Władimir Putin w rozmowie z chińskim prezydentem Xi Jinpingiem zmarłego niedawno Jewgienija Primakowa.
Kiedy wymieniali poglądy na temat stosunków dwustronnych, Xi Jinping przypomniał Putinowi o Primakowie: „Niedawno zmarł pan Primakow, były premier. Pragnę wyrazić moje szczere kondolencje i przekazać jego najbliższym serdeczne wyrazy współczucia. Był jednym z założycieli naszego strategicznego partnerstwa i wniósł wielki wkład w rozwój świata. Nasz naród zachowa go w najlepszej pamięci”- powiedział chiński przywódca.
Putin podziękował Xi za kondolencje: „Pan Primakow był bez wątpienia jednym z założycieli dzisiejszej rosyjskiej polityki. To człowiek o wielkim autorytecie, który długo i skutecznie służył swojemu krajowi”.
Warto przypomnieć w kontekście tej wypowiedzi, że w 1999 roku Primakow był uważany za potencjalnego następcę Borysa Jelcyna, ale jego pozycję podważyła negatywna kampania telewizyjna zaaranżowana przez zwolenników Putina.
O Primakowie w 2012 roku na swoim blogu tak pisał historyk, współautor słynnej książki „Wysadzić Rosję”, Jurij Felsztyński: „Patrząc wstecz, musimy zgodzić się, że jedyną alternatywną kandydaturą dla obecnego prezydenta Rosji był kierownik Służby Wywiadu Zewnętrznego i były minister spraw zagranicznych Jewgienij Maksimowicz Primakow. Zawsze uważałem, że między Primakowem i Putinem, według zasady mniejszego zła, należy wybrać Primakowa. Z punktu widzenia strategicznego, politycznego i ideologicznego, Primakow był bardzo podobny do Putina, tak jak Putin wywodził się ze specsłużb. Tak jak Putin był gotów zagrywać z komunistami i radziecką symboliką. Ale w dłuższej perspektywie z Primakowem byłoby lżej walczyć i łatwiej się go pozbyć. Dlatego że jest on w bardziej podeszłym wieku i dlatego że jest tradycjonalny, bardziej przewidywalny”.
Jednak były minister spraw zagranicznych i premier FR, wcześniej pierwszy zastępca szefa KGB i dyrektor Służby Wywiadu Zagranicznego Jewgenij Primakow miał ostatnio zupełnie inną niż Putin wizję tego, jak wyprowadzić Rosję z obecnego kryzysu: uznać południowy wschód Ukrainy za jej integralną część i spełnić kilka innych, nie mniej trudnych dla Putina warunków.
Podstawową wyprowadzenia Rosji z kryzysu powinna być, według Primakowa, decentralizacja władzy – mówił o Rosji, a nie Ukrainie (podmioty Federacji Rosyjskiej muszą dostać tak dużo swobody, jak to tylko możliwe), realna federalizacja, jak najszybsza dywersyfikacja gospodarki, rezygnacja z surowcowej orientacji oraz polityka „otwartych drzwi” wobec USA i NATO w zwalczaniu prawdziwych zagrożeń dla ludzkości.
„Bez tego stracimy nasz kraj jako wielkie mocarstwo” – mówił Primakow jeszcze 13 stycznia tego roku na posiedzeniu utworzonego z jego inicjatywy „Klubu Merkurego”.
Mówiąc o polityce zagranicznej FR, Primakow wezwał rosyjskie władze do rozwijania stosunków z wszystkimi państwami Zachodu i Wschodu. Jego zdaniem, mimo istniejących sankcji, o żadnej izolacji Rosji nie powinno być mowy.
Za osobny problem stosunków międzynarodowych uznał Primakow uregulowanie kryzysu ukraińskiego. Był przekonany, że Rosja musi uznać ukraiński południowy wschód za integralną cześć Ukrainy i z tej pozycji prowadzić rozmowy z USA i Europą. Przy tym Krym i Sewastopol, nie mogą stać się „walutą wymienną” w międzynarodowych pertraktacjach.
Wprowadzenie regularnych rosyjskich wojsk na terytorium Pd-Wsch. Ukrainy Primakow uznał za absolutnie niedopuszczalne.
Jewgienij Primakow, były minister spraw zagranicznych, premier Rosji (od września 1998 do maja 1999 roku) i były szef wywiadu zagranicznego zmarł 26 czerwca w wieku 86. Jako minister spraw zagranicznych Primakow był postrzegany jako jastrząb, ale zdobył szacunek innych szefów dyplomacji, m.in. amerykańskiej sekretarz stanu Madeleine Albright podczas negocjacji w sprawie poszerzenia NATO.
Urodził się w Kijowie jako Jewgienij Finkelstein. Ojcem był Ukrainiec, o którym niewiele wiadomo. Matka Anna Jakowlewna Primakowa, rosyjska Żydówka, akuszer-ginekolog, po urodzeniu syna wyjechała do Tbilisi, gdzie mieszkała jej rodzina i gdzie dorastał młody Primakow. Po szkole podstawowej podjął naukę w wojskowej szkole morskiej w Baku, szkołę średnią ukończył w Tbilisi.
Absolwent Moskiewskiego Instytutu Orientalistyki. W 1959 został członkiem KPZR. Od 1962 współpracownik prasowego organu KPZR Prawda, w latach 1966–1970 jej korespondent na Bliskim Wschodzie (wykonywał wtedy także najprawdopodobniej zadania wywiadowcze). Stacjonował głównie w Kairze, w czasie wyjazdu do Bagdadu w 1969 poznał Saddama Husajna. W latach 1977–1985 był dyrektorem Instytutu Orientalistyki Akademii Nauk ZSRR. Od 1985 do 1989 następca Aleksandra Jakowlewa na stanowisku dyrektora Instytutu Ekonomiki Światowej i Stosunków Międzynarodowych.
W czasie rządów Michaiła Gorbaczowa był zastępcą członka Biura Politycznego (1989–1990). W 1990 został członkiem Rady Prezydenckiej, a w 1991 jednym z członków Rady Bezpieczeństwa. Był przewodniczącym Izby Związku ZSRR w 1989 oraz deputowanym do Rady Najwyższej ZSRR. Naczelnik I Zarządu Głównego KGB ZSRR oraz pierwszy zastępca szefa KGB w 1991, w latach 1991–1995 dyrektor Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji . Od 1996 minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej, zaś od 11 września 1998 do 12 maja 1999 jej premier.
Kresy24.pl
1 komentarz
Golem
9 lipca 2015 o 14:59Nie przez grzeczność tylko z powodu takiej natury. Ruscy z jej powodu nie mówią prawdy, jeśli już powiedzą to jedynie, gdy się pomylą.