Sąd w Mińsku skazał działacza kampanii „Еuropejska Białoruś” Leonida Kułakowa na 10 dni aresztu za sfotografowanie plakatu z hasłem: „Wolność dla Rubcowa”.
Kułakow został uznany za winnego udziału w nielegalnej pikiecie, chociaż nawet milicjanci, którzy zeznawali w sądzie jako świadkowie oskarżenia przyznali, że nie widzieli, żeby mężczyzna trzymał w rękach jakiś transparent, jedynie fotografował go, za co został zatrzymany.
Kułakow to działacz „Europejskiej Białorusi” z Mińska. Razem z dwoma kolegami z organizacji został zatrzymany w piątek pod zarzutem zoragnizowania akcji solidarności z więźniem politycznym Jurijem Rubcowem. Gdy koledzy zawiesili transparent z hasłem „Wolność dla Rubcowa”, Kułakow tylko go sfotografował.
Obrońca Kułakowa w swoim przemówieniu zwrócił się do sądu o zamknięcie postępowania, tłumacząć, że to co zrobił Kułakow, a więc fotografowanie tego konkretnego zdarzenia nie jest wykroczeniem administracyjnym, a żadne inne nie zostały przez sąd dowiedzione.
Sędzia sądu okręgowego w Mińsku Siergiej Tkaczuk ogłosił jednak, że wina Leonida Kułakowa została udowodniona i skazał go na 10 dni aresztu.
Teraz w domu oczekuje na odbycie kary.
W poniedziałek, dwaj pozostali działacze „EB” Winiarski i Maskojc usłyszeli wyroki 10 i 5 dni aresztu.
Kresy24.pl
1 komentarz
IvanBandyt
23 czerwca 2015 o 19:55UE nie powinna w ogóle utrzymywać kontaktów z Łukaszenką. I tak jest już w ramionach Rosji i nic, nikt tego niczym nie zmieni. Wdzięczenie się do bandyty chluby Europie nie przysparza.