Czy głowa Kościoła Greckokatolickiego na Ukrainie, abp Światosław Szewczuk przekona Ojca świętego do zajęcia „jastrzębiej postawy” wobec prezydenta Rosji?
Co łączy a co dzieli papieża i rosyjskiego prezydenta w kontekście polityki globalnej – zastanawia się zastępca redaktora naczelnego katolickiego magazynu „Crux” John L. Allen.
„Patrząc wyłącznie na osobowości papieża Franciszka i prezydenta Rosji Władimira Putina można stwierdzić, że tworzą oni dziwną parę geopolityczną. Franciszek jest człowiekiem współczucia i pokoju, a Putin – światowym liderem, na którego najprawdopodobniej nikt nie chciałby się natknąć w ciemnej uliczce. Jednak gdy Franciszek i Putin spotkali się w Watykanie w ubiegłą środę można było odnieść fałszywe wrażenie nieprawdopodobnie silnego partnerstwa” – pisze Allen, nawiązując do wizyty Władimira Putina w Watykanie. Dodaje, że tym, co może ich poróżnić, jest Ukraina.
Kwestia ukraińska, zwłaszcza sytuacja mniejszości grekokatolickiej ma – według Allena – potencjał, by zakłócić dobre relacje między Moskwą a Watykanem. Grekokatolicy zarzucają papieżowi, że ryzykuje dobro Ukrainy prowadząc politykę odprężenia wobec Rosji. Wielu ukraińskich katolików oburzyły wypowiedzi Franciszka, który w lutym br. opisując przemoc we wschodniej części Ukrainy mówił o „bratobójczej” walce, a nie o rosyjskiej agresji. – To pokazuje ignorancję papieża w kwestii sytuacji na Ukrainie – przekonywał Anatolij Babinskij, redaktor naczelny opiniotwórczego grekokatolickiego pisma. Bobinskij oskarżył „siły prorosyjskie w Watykanie” o fałszowanie obrazu wojny na Ukrainie.
Patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl publicznie wychwalał „zrównoważone stanowisko” Watykanu, ganiąc jednocześnie grekokatolików za postawę „nacjonalistyczną” i „rusofobiczną”. Abp Światosław Szewczuk, głowa Kościoła Greckokatolickiego, powiedział wówczas, że słowa papieża były „szczególnie bolesne dla wszystkich ludzi na Ukrainie”, a także „przypomniały nam o sowieckiej propagandzie”.
Szewczuk przyjaźni się z Franciszkiem. W latach 2009 -2011 pełnił posługę w diasporze grekokatolickiej w Argentynie. Allen zastanawia się więc, czy arcybiskupowi Szewczukowi uda się przekonać papieża do zajęcia „bardziej jastrzębiej postawy” względem Moskwy.
WIĘCEJ: Czy Ukraina zakłóci współpracę Władimira Putina z papieżem?
Kresy24.pl/pch24.pl
4 komentarzy
jan karol smiglo petarda
19 czerwca 2015 o 15:15Komentowanie czegokolwiek „wspak” obowizuąjcej linii „Polak katolik” itd. naraża na „wiadome” opinie i komentarze, nimniej jednak po raz kolejny widać kontynuację wiecznego przymierza „tronu z ołtarzem” w intersie własnej władzy i mamony w dość POrażającym wydaniu. Kiedy wreszcie otzrąśniemy się z tego ogłupienia ,poślemy watykańskich oszustów na bambus i zabiezremy się z solidną pracę bez prania mózgów przzez tych samozwańczych guru obcej, wymyślonej przez „braci starszych” religii.
Scyt
19 czerwca 2015 o 17:51Spływaj, pogański trollu, mieszać gdzie indziej. Nikt ci nie każe wierzyć, czy chodzić do kościoła. Mnie nie interesuje w co i czy w ogóle wierzysz, więc odwal się i od nas, większości Polaków, którzy wierzą i będą wierzyć ,czy ci się to podoba ,czy nie.
MiraS
22 czerwca 2015 o 22:30Djabeł i morderca Putin w roli anioła pokoju. Wielu było już takich w historii.
Filip Kostrzewa
14 lipca 2015 o 18:22Jestem rozczarowany postawą papieża Franciszka. Jan Paweł II był dwukrotnie mądrzejszy od niego; Franciszek natomiast dzieli zamiast zasypywać podziały. W mojej nieskromnej opinii jego wypowiedzi prowokują skrajnych nacjonalistów, które niejako – mimo, że myślą inaczej – pomagają Moskiewskiej Rusi w skomunizowaniu całej środkowo-wschodniej Europy, włącznie z Polską i Ukrainą.