Rozrywki seminarzystów z odeskiej diecezji Patriarchatu Moskiewskiego pokazała TSN TV.
Impreza odbywała się w kompleksie hotelowym położonym na wybrzeżu, w pobliżu Odessy. W saunie – wspólnie z prostytutkami, wśród altanek, indywidualnych domków, mostków oraz innych atrakcji seminarzyści i duchowni obchodzili urodziny przyjaciela. Były ekskluzywne napoje i jedzenie oraz tort z flagą DNR. Jubilatowi, prawej ręce metropolity Agafangela, podarunek spodobał się tak bardzo, że aż postanowił flagę pocałować.
Dwanaście (?!) obecnych na urodzinowym przyjęciu prostytutek, miało przyjechać z Donbasu, ale nie dotarły, więc klerycy musieli zadowolić się lokalnymi „kapłankami miłości”.
Dodatkową atrakcją miało być połączenie przez Skype’a z Moskwą, żeby przekazać poparcie dla donieckiej „republiki”, ale stanęła temu planowi na przeszkodzie SBU, która urodzinowy wieczór przerwała. Po złożeniu wyjaśnień wszyscy jego uczestnicy zostali zwolnieni.
Kresy24.pl
6 komentarzy
Sagal
8 czerwca 2015 o 13:12Co za swołocz !
Marta
8 czerwca 2015 o 13:15Ruskie ścierwojady.
ltp
8 czerwca 2015 o 15:40Jaka swołocz, jakie ścierwojady? Po prostu ruSSki mir w calej swej okazalości
Jarema
8 czerwca 2015 o 17:52E tam wielka mi sztuka przeca każdy dobrze wie że ukrainki wejdą do łóżka każdemu i nie bronie tu ruskich po prostu taką piękną napaloną ukrainkę ciężko wyrzucić z łóżka wiem to z autopsji hehe
obserwator
16 lipca 2015 o 23:41Zabrzmiało jak tłumaczenia Michalika, że niewinni księża są uwodzeni przez szukające miłości dzieci.
obserwator
15 lipca 2015 o 13:21W prawosławiu celibat istnieje wyłącznie w zamkniętych zakonach, więc ten kapłański narybek grzeszył nie bardziej niż każdy inny student w ich wieku (nie ukrywajmy, także w Polsce).
Poza tym 12 to liczba święta, nieprawdaż?
Muzułmanie za śmierć męczeńską mają mieć coś podobnego w niebie, a prawosławni postanowili po prostu nie czekać aż tak długo…
Może i tam seksualne zabawy kandydatów na popów nie są normą, ale przykładanie naszych norm do ortodoksji nie ma sensu; najwyżej pomaga nam nakręcać się (albo, co gorsza, zachęci paru katolickich seminarzystów na zmianę drużyny, he he).