Z okazji Dnia Zwycięstwa mieszkańcy czeskiego Brna dali wyraz swoim gorącym uczuciom do Rosji i Armii Czerwonej symbolizowanej przez sowieckiego żołnierza na pomniku w centrum miasta.
Nie ma jednak pewności czy ten gest miłości zostanie rzeczywiście doceniony przez tych, do których jest kierowany. A konkretnie ktoś zrobił coś takiego:
Czeska policja mówi, że nie wie „czy rysunek serca w kolorach ukraińskich może mieć związek z rosyjską agresją na Ukrainie”. Można tylko zapytać: a niby z czym innym?
Natomiast straty z tytułu dewastacji pomnika władze miejskie oceniają na 4 tys. koron, czyli 600 PLN. Kasa miejska nie powinna się raczej od tego załamać. Aby jednak uniknąć kolejnych incydentów przed Dniem Zwycięstwa przy pomniku postawiono całodobową wartę policyjną.
Pomnik postawiono w Brnie w 1955 roku. Z powodu gestu wykonywanego przez sowieckiego żołnierza na monumencie mieszkańcy nazywają go „pomnikiem autostopowicza”.
Kresy24.pl
4 komentarzy
obserwator
7 maja 2015 o 21:56Ciekawe ile kosztuje doba (24 godziny; dzień i noc) pracy takiej warty.
JURIJ RUSKI BANDYTA
9 maja 2015 o 15:32CZESI WYKOPIĄ CZERWONEGO ZEMANA DO RUSKIEGO MIRA I SKOŃCZY SIĘ MARNOWANIE SIŁ I ŚRODKÓW ABY PILNOWAĆ KREMLOWSKIEGO CHLEWU… })
obrzydliwy
9 maja 2015 o 21:19Kijowska rewolucja, to jest jednak rak z przerzutami.Sława Narodom Ludowym! Likwidujcie tych FANATYKÓW do oporu!!!
JURIJ RUSKI BANDYTA
10 maja 2015 o 16:27ŚWIAT WYKONUJE OD JUŻ KILKU LAT WIELKI ZWROT W PRAWO – LUDOWA HOŁOTA BĘDZIE TAM GDZIE JEJ MIEJSCE CZYLI W ROBOCIE… })