Nie ma żadnej umowy międzynarodowej lub organizacji, które zabraniałaby dostarczania broni na Ukrainę – powiedział minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkevičius podczas oficjalnej wizyty w USA.
Nie można zwlekać z dostawami broni, ponieważ z każdym dniem agresja wobec Ukrainy się wzmacnia. Niestety Zachód chce rozwiązać konflikt przy pomocy dyplomacji – cytuje szefa litewskiej dyplomacji agencja BNS.
„Chcę tylko przypomnieć, że dopóki my dyskutujemy, to druga strona ciągle dostarcza broń. Ci „powstańcy”, czy terroryści, posiadają taką broń, jakiej nie posiada większość państw europejskich. Natomiast my dyskutujemy, czy musimy pomagać Ukrainie z dozbrojeniem. Nie jestem pewny, czy ten sposób myślenia możemy nazwać drogą „pokoju i dyplomacji”. Mówimy, że „jesteśmy za pokojem i dyplomacją” i nie pomagamy zbroić się krajowi, który sam musi uporać się z agresją” – oświadczył szef litewskiej dyplomacji.
Kresy24.pl/zw.lt/BNS
7 komentarzy
sms
23 lutego 2015 o 19:55Sprzedać i zarobić owszem ale nie dać darmo
ROZ
23 lutego 2015 o 20:45Wreszcie facet z jajami , a nie sprzedajny żabojad i cuchnąca makrela PO berlińsku !
dr
23 lutego 2015 o 22:25dobrze powiedziane.
józef III
23 lutego 2015 o 21:31a LT jakąś broń produkuje ?
MGS
24 lutego 2015 o 13:59Mały kraj, a broń daje. Wstyd mi za Polskę, która się zastanawia, zastanawia, zastanawia. Jak Putler sięgnie tutaj to Europa też się będzie zastanawiać, zastanawiać i wtedy będzie nam przykro.
Jeśli te kilka, kilkanaście tysięcy aktywistów zginie w walce z Rosją to za 2,3 lata rosyjskie czołgi będą stały na linii Bugu. Polak zawsze mądry po szkodzie.
Zamiast dziękować, że ktoś stawia opór Rosjanom to u nas ludzie dostają sprawy za wywóz kamizelek kuloodpornych.
Jeśli w chwili próby ich nie wspomożemy, to za kilka lat Ukraina będzie wasalem Rosji i zapewne wrogo do nas usposobionym
ert80
24 lutego 2015 o 15:21Mamy czołgi, transportery, śmigłowce, samoloty, oraz haubice które można przekazać natychmiast.
antek
25 lutego 2015 o 14:41ten człowiek nie rozumie jednego że Niemcom i Francuzom wcale nie zależy na tym żeby wspomóc Ukrainę im zależy na tym żeby ten kraj jak najbardziej się zniszczył, bo po zakończeniu działań obojętnie jaki powstanie tam rząd Ukraińcy będą potrzebowali pomocy, tu ruszą żydowskie banki, dając kredyty przecież tego nie robią ze stratami, im większy kredyt tym większy zysk, z pomocą ruszą Niemcy i Francuzi wysyłając tam własne urządzenia, bo ukraiński przemysł zostanie zniszczony i tylko na tym zależy Zachodnim krajom a nie na jakieś tam stabilizacji na Ukrainie