Ranking wyborczy Aleksandra Łukaszenki zdewaluował się wraz z obniżeniem kursu białoruskiej waluty. Nezależny Instytut Badań Społeczno – Ekonomicznych i Politycznych (NISEPI) opublikował wyniki badań przeprowadzonych w grudniu 2014 roku.
W czwartym kwartale 2014 roku prawie co trzeci Białorusin doświadczył pogorszenia się sytuacji finansowej – 31 proc. (w trzecim kwartale było ich – 24,6 procent) Dla porównania: polepszenie sytuacji materialnej odczuło 13 procent respondentów.
Badania przeprowadzone we wrześniu 2014 roku wskazywały, że pogorszenia sytuacji społeczno – ekonomiczej w najbliższych latach spodziewa się 22,5 proc. ankietowanych, a w grudniu liczba ta wzrosła do 33,9 proc.
W związku z tym wyraźnie spadło poparcie dla Aleksandra Łukaszenki. O ile we wrześniu gotowość głosowania na niego w wyborach prezydenckich deklarowało 45,2 procent, to w grudniu głos na urzędującego prezydenta oddałoby 40 procent Białorusinów.
NISEPI niestety nie informuje, czy badanie zostało przeprowazdone przed 19 grudnia, czyli przed kryzysem walutowym, czy już po tzw. „czarnym piątku”. Biorąc jednak pod uwagę czas potrzebny do przetworzania danych, można założyć, że obywatele wyrazili swoje opinie w pierwszej połowie grudnia. W związku z tym, możemy się tylko domyślać, jak zdewaluował się rankin wyborczy Łukaszenki po tym, jak rubl de facto staniał o 30 procent.
W każdym razie, socjologowie konstatują: groźba totalnej destabilizacji, która była konsekwencją wydarzeń na Ukrainie, stopniowo zanika. W związku z powyższym, propagowane przez Baćkę hasło „byle by nie było wojny” działa na korzyść Łukaszenki już w mniejszym stopniu. Szczególnie w sytuacji, gdy rzeczywistość boleśnie uderza Białolrusinów po kieszeni.
Kresy24.pl/gazetaby.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!