„Czerwona Dalia” litewskiej dziennikarki Rūty Janutienė została bez jej wiedzy – jak twierdzi autorka – przetłumaczona i wydana w języku angielskim. Otrzymali ją europosłowie.
„Zostałam okradziona. Próbuję skontaktować się z adwokatem i europosłami, aby wysłali mi egzemplarz, żebym mogła się upewnić czy to rzeczywiście jest moja książka, czy ktoś po prostu wykorzystał fragmenty. Z tego co się orientuję jest tam mnóstwo błędów, nawet na okładce. Na pierwszy rzut oka widać, że zmakietowano ją inaczej” – mówi Rūta Janutienė.
Dziennikarka nie wie, kto mógł to zrobić, bo nikt nie prosił o zgodę na tłumaczenie. „To jest zwyczajna kradzież. Ktoś ukradł, wydał i wykorzystał książkę w celach politycznych” – skomentowała dziennikarka.
Tytuł angielskiego wydania brzmi Red Dalia: The hidden pages of Dalia Grybauskaite’s biography, a jako autora widnieje Ruta Yanutene.
O książce Rūty Janutienė wydanej na Litwie w ub. roku pisaliśmy tu: „Czerwona Dalia”. Rzecz o TEJ Dalii, Dalii Grybauskaite
Kresy24.pl/zw.lt/15min
5 komentarzy
józef III
11 grudnia 2014 o 19:00chętnie bym przeczytał
janek
11 grudnia 2014 o 21:51No jak się próbuje skłócić bliskie sobie narody takie jak Polacy i Litwini to nie ma się co dziwić że jest się zwalczanym. Cały ten płacz niektórych Litwinów że Polacy zaatakowali i odebrali im Wilno jest śmieszny, bo zrobili to nie Polacy, a Piłsudzki! A on jak wszyscy wiedzą urodził się w małej miejscowości pod Wilnem. Nawet z więzienia pisał listy, aby pozdrowić od niego to miasto… Miał chłopina sentyment i chciał odbudować Rzeczpospolitą przynajmniej z kluczowymi miastami przedrozbiorowymi, Litwini się nie zgodzili to wziął siłą… Warto się zastanowić dlaczego większość Polskich bohaterów pochodzi z Litwy i dąży do zjednoczenia naszych narodów, zamiast bezsensownie ich opluwać.
Jan
12 grudnia 2014 o 15:50@janek:Nie Pilsudzki a Pilsudski.Po drugie – A kim On był – Chinczykiem? A gdzie jest pochowany?Zapewne Lwow i Grodno to tez nie nasze miasta?
LG
12 grudnia 2014 o 08:55?
kar
12 grudnia 2014 o 13:28Litwa nigdy nie była nam bliska i nie będzie.
Po za tym narodek tam zamieszkujący to nie są prawdziwi litwini.