Moskwa ostrzy sobie zęby na jeszcze jedno „odwiecznie rosyjskie terytorium” i ma zamiar powiększyć się o ponad milion kilometrów kwadratowych. Władimir Putin powołał w tym celu całkiem nowe zgrupowanie wojskowe.
– Podjęto decyzje w sprawie udoskonalenia składu i struktury Sił Zbrojnych. M.in. od 1 grudnia br. na bazie Floty Północnej powinno rozpocząć działalność nowe zjednoczone dowództwo strategiczne w strefie arktycznej – informuje strona internetowa Kremla.
Do zadań zjednoczonego dowództwa strategicznego (OSK) „Północ” należy obrona interesów w Arktyce i wzmocnienie ochrony granicy państwowej. Do tzw. strefy odpowiedzialności – cokolwiek miałoby to znaczyć – wejdzie też Biegun Północny.
Na razie aktywna budowa infrastruktury arktycznej trwa na archipelagu Wysp Nowosyberyjskich – poinformował dowodzący Flotą Północną admirał Władimir Korolow. M.in. na wyspie Kotielnyj, gdzie dobiega końca budowa funkcjonującego w obiegu zamkniętym miasteczka wojskowego „Północna Koniczyna”.
Intensywne tempo tworzenia nowej struktury wojskowej bez wątpienia są związane z zakończeniem badań geologicznych, które rosyjscy naukowcy i wojskowi prowadzili w związku z planowanym złożeniem wniosku o poszerzenie obszaru szelfu arktycznego należącego do Rosji. Moskwa chce przyłączyć 1,2 mln km kwadratowych szelfu w Oceanie Arktycznym, gdzie prawdopodobnie znajdują się bogate złoża węglowodorów. Szacuje się je na 5 mld ton paliwa umownego. Za Kołem Podbiegunowym znajduje się ok 60 takich złóż, 43 z nich leżą w sektorze rosyjskim.
Bronić ich będzie armia i flota, a zarządzać nimi – prawdopodobnie całkiem nowy resort. W połowie listopada pojawiły się informacje, że rząd Dmitrija Miedwiediewa zamierza powołać specjalne Ministerstwo Rozwoju Arktyki, wzorowane na podobnym – utworzonym dla Dalekiego Wschodu.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!