Rosyjski budżet zakłada cenę 96 USD za baryłkę. Teraz ropa jest tańsza, ale Władimra Putina to nie martwi. „Musi podrożeć, takie są obiektywne warunki” – cytuje jego wypowiedź z konferencji prasowej w Mediolanie agencja RIA Nowosti.
Rosyjski prezydent jest zatroskany bardziej o amerykańską i światową gospodarkę. Według Putina, wydobycie ropy łupkowej w USA jest dochodowe przy cenie 80 dolarów za baryłkę.
„Jeżeli światowe ceny utrzymają się na poziomie 80 USD, załamie się cała produkcja w krajach wydobywających ropę, których budżety opierają się na cenie po 90 USD za baryłkę. Z przyczyn obiektywnych musi nastąpić korekta” – przekonuje Putin.
Obniżka cen ropy może być, według Putina, wynikiem porozumienia pomiędzy USA i Arabią Saudyjską.
„Takie porozumienie jest możliwe, ale uderzy ono przede wszystkim w tych, którzy się porozumieli” – cytuje Putina agencja TASS.
17 października cena baryłki ropy brent wyniosła niecałe 84 USD. Jak skomentowały zachodnie media – w ten sposób Putin traci swego najwierniejszego sojusznika – drogą ropę.
Kresy24.pl/TASS, Ria Nowosti
2 komentarzy
ltp
21 października 2014 o 23:31Tzn. uderzy przede wszystkim w waciaków i Wenezuelę.
Czego wielki wódz już powiedzieć nie raczył
longinus
22 października 2014 o 10:45Plecie Putin bzdury.W/g agencji Fitch opłacalność wydobycia to 7O USD za baryłkę.I to ropy z łupków.Dla tradycyjnych złóż to już .sześćdziesiąt USD.