Władimir Putin wydaje się zbyt zdeterminowany w dążeniu do podboju co najmniej wschodniej części Ukrainy, żeby odstąpić od realizacji swojego planu – twierdzi amerykański ekspert, prof. Phillip Karber.
Karber, który doradzał w sprawach strategii wojskowej m.in. sekretarzowi obrony i szefowi kolegium połączonych sztabów USA oraz byłej premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher i sekretarzowi generalnemu NATO, niemal na stałe przebywa w Donbasie i Kijowie.
Uważa, że w najbliższej przyszłości nie ma mowy o możliwości odzyskania przez Ukrainę nie tylko Krymu, ale również pozostałych obszarów na wschodzie kraju, nad którymi władze w Kijowie straciły kontrolę.
Co więcej, zagrożony jest nawet obecny rozejm, którego całkowite przekreślenie groziłoby Ukrainie dalszymi stratami terytorialnymi.
Kresy24.pl/PolskieRadio.pl
6 komentarzy
Aisha
18 października 2014 o 12:09Brednie.
Ukraina to dzielny i odważny Naród, i odzyska swoje tereny.
DamiaN
1 stycznia 2015 o 11:57Dzielny, gdy ma za przeciwnika bezbronne kobiety, albo dzieci. W tym przypadku przeciwnikiem są siły zbrojne Federacji Rosyjskiej.
Śmierć Ukrainie
Śmierć Rosji
Niech żyje Najjaśniejsza Rzeczypospolita.
anka
18 października 2014 o 15:58O Krymie mogą zapomnieć, ale Donbas 50/50 jest ich bądź ruSSkich.
tagore
18 października 2014 o 18:06Starszy Pan ma niestety rację, bardzo prawdopodobny jest szybki jesienny przy złej pogodzie skok do Odessy i na kluczowe przeprawy na Dnieprze.
tagore
Marcin
19 października 2014 o 13:40To bardzo trafna analiza nie opierająca się na sympatiach, emocjach i myśleniu życzeniowym. Ukraina powinna teraz bardziej skupiać się nad tym jak uchronić kraj przed dalszym rozpadem, o ile oczywiście jest to jeszcze możliwe. Osobiście w możliwość powstrzymania rozpadu kraju dalece wątpię – pytanie jakie powinniśmy stawiać jako postronni obserwatorzy to w jakim czasie ten rozpad nastąpi i w jakich kierunkach pójdzie. Nie zgadzam się z jedną wypowiedzią zamieszczoną pod artykułem, że strata Donbasu nie jest pewna i prawdopodobieństwo jego utraty to 50% – Ukraina przegrała wojnę o Donbas, co gorsza ze swojej klęski nie jest w stanie wyciągnąć właściwych wniosków. Jeżeli zamiast chłodnej analizy przyczyn i skutków secesji Donbasu rząd ukraiński będzie zajmować się honorowaniem UPA i mówieniem „i tak wszystko przez Rosję”, to wkrótce Ukraina skurczy się do zachodniej części kraju i nie będzie zdolna do samodzielnej egzystencji.
M.M.Vancouver.
23 kwietnia 2015 o 11:23-„Marcin” – gdyby nie „dzisiejsi zwolennicy -UPA” to Donbas bylby juz dawno „stracony” a Ukraina nie miala by dostepu do Morza Czarnego! Dlatego wladza w Kijowie „musi” sie z nimi liczyc,czy to sie nam podoba czy nie! Czy wszyscy Ukraincy tak „ochoczo chca zginac” za Donbas? Ukraina to „zbankrutowany kolos” i to poglebia caly ten process a Putin wie to doskonale.Pieniadze z MFW „wystarczaja tylko na utrzymanie rzadzacych” a bron kosztuje setki mld.$ a chetnych za duzo nie ma aby „pozyczac w niepewne”? Ponadto z obu stron sa Niemcy /ze starymi planami Bismarka i Moskwa z checia powrotu do dawnego CCCP/! Jezeli Niemcy sie nie „opanuja” i nie zmienia swoich starych planow i pomoga razem a Ameryka – Ukrainie to moze ta „pomylka” i „zagrozic” samej Polsce! Sprawy zaszly juz za „daleko” i same „wrzaski na upa” tu nic nie pomoga! Tak wiec mysle dalem ci odpowiedz – „dlaczego rzad w Kijowie trzyma sie upa” ?