Proces ubiegania się Białorusinów o polską wizę może się w przyszłym roku nieco skomplikować – ostrzega Ambasador Rzeczpospolitej Polskiej na Białorusi Leszek Szerepka, w wywiadzie dla radia Racyja.
Radio Racyja: Myślę, że gdyby Białorusini mieli możliwość zadać Panu pytanie, dotyczyłoby ono właśnie wiz. Czy wiadomo na jakim etapie są negocjacje w sprawie ułatwień wizowych między UE a Białorusią? A może rozpatruje się zniesienie wiz?
Leszek Szerepka: Jeśli mówimy o Unii Europejskiej i Białorusi w zakresie liberalizacji reżimu wizowego, obie strony deklarują, że będą starały się rozwiązać ten problem przed szczytem „Partnerstwa Wschodniego”, który odbędzie się w maju przyszłego roku w Rydze. Trudno jest mi powiedzieć, czy jest to możliwe do zrobienia. Mówimy tu o obniżenie kosztów wiz i poszerzenia kategorie osób, które mogłyby otrzymywać wizy bezpłatne.
Przy okazji, w ubiegłym tygodniu w Warszawie odbyły się konsultacje w tej sprawie między Polską a Białorusią. Wiadomo, że Polska wydaje rekordową liczbę wiz dla Białorusinów. W ubiegłym roku wydano 350 tysięcy wiz. Myślę, że w tym roku ta liczba będzie jeszcze większa. Dzieje się tak dzięki wielkim wysiłkom konsulów. I tu chcę zwrócić uwagę, że od stycznia przyszłego roku musimy wprowadzić wizy biometryczne. Oznacza to, że wydanie jednej konkretnej wizy będzie trwało dłużej niż teraz. Przeciętnie dwa razy tyle. I jeśli do tego czasu nie znajdziemy mechanizmu, który pozwoli rozwiązać ten problem, to w przyszłym roku może zdarzyć się taka sytuacja, że otrzymanie wizy będzie jeszcze trudniejsze niż dziś. Liczba wydanych wiz może się zmniejszyć nawet o połowę.
Radio Racyja: Wiadomo, że kwestia wizowa – to wciąż odległa perspektywa. I decyduje o niej przede wszystkim Mińsk i Bruksela. A teraz pytanie, które odnosi się bezpośrednio do Polski i Białorusi. Czy będą jakieś zmiany na polsko-białoruskiej granicy w zakresie infrastruktury? O ile odnośnie przejścia granicznego „Kuźnica” i „Połowce” pytań nie ma, o tyle w „Bobrownikach” i „Terespolu” ruch przez Swisłocz i Bug nadal stwarza problemy przy przekraczania granicy …
Leszek Szerepka: Plany oczywiście są, i to na dłuższą perspektywę. Ale problem jest gdzie indziej. Aby rozwiązać te problemy, musimy mieć podstawę prawną, określoną bazę przepisów. Na razie działamy w oparciu o umowę z 1961 roku ( jeszcze z czasów radzieckich). Ale ona nie odpowiada realnej sytuacji. Trwają prace nad nową umową. Przygotowaliśmy również specjalne porozumienie w sprawie mostów granicznych i linii kolejowych. Bez umowy nic nie można zrobić, ponieważ ona określa obowiązki każdej ze stron. Potrzebujemy również umowy dotyczącej rzek granicznych. Jest to także ważny punkt jeśli chodzi o rozbudowę infrastruktury transgranicznej (…).
Radio Racyja: Rok temu strona polska rozpoczęła modernizację przejścia w Kuźnicy, żeby dać możliwość pieszym poruszać się w dwie strony. Przy tym strona białoruska wprowadziła ruch pieszy bez wcześniejszej modernizacji. A teraz otrzymaliśmy informację od sekretarza prasowego Komitetu Granicznego Aleksandra Tiszczenko, że od 1 października ruch pieszy zostaje wstrzymany z powodu konieczności jego modernizacji. Czy tylko brak infrastruktury jest powodem tej decyzji?
Leszek Szerepka: Moim zdaniem, tak właśnie jest. Przecież jeśli przypomnimy sobie historię, to ruch pieszy inicjowała strona białoruska. My wstrzymywaliśmy się od wprowadzenia takiego ruchu argumentując tym, że do tego powinny być specjalne przejścia, które będą bezpieczne dla tych, którzy przekraczają granicę pieszo, oraz dla funkcjonariuszy straży granicznej. Strona białoruska nie przemyślała prawdopodobnie tej sprawy. I jak się okazało, jeśli nie ma odpowiedniego zabezpieczenia, ludzie mogą łatwo wpaść pod samochód, bo jest zbyt mało miejsca. W związku z tym, myślę, że decyzja ta została podjęta z myślą o bezpieczeństwie ludzi. Poczekajmy.
Radio Racyja: Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych za pośrednictwem różnych programów promuje kulturę polską na Białorusi i białoruską w Polsce. Co według Pana można byłoby jeszcze zrobić, aby sąsiednie narody, które przez wieki żyły razem, znów zaczęły się interesować sobą nawzajem i otwierały się na siebie?
Leszek Szerepka: Myślę, że ważne znaczenie ma systematyczny i pogłębiony dialog historyków. A z tego co wiem, strona białoruska jest tym zainteresowana.
Dlaczego tak ważny jest dialog historyków? Mamy różne podejście do przeszłości. Interesują nas różne rzeczy, różne daty są dla nas ważne. Czasami dochodzi do paradoksalnych sytuacji, w którch na przykład, w Polsce obchodzimy rocznicę bitwy pod Orszą, znaczenie której istotne jest nie tyle dla naszej historii, ile dla historii Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Wydaliśmy po białorusku specjalny numer czasopisma „Mówią Wieki”. A strona białoruska nie była tym jakoś specjalnie zainteresowana, pomimo faktu, że wydarzenie to było ważne i decydujące w wielu aspektach białoruskiej historii. W związku z tym, istnieją różne podejścia do historii. I bez wspólnego podejścia do takich wydarzeń, trudno będzie rozmawiać.
Kresy24.pl za racyja.com
2 komentarzy
Rachel
9 października 2014 o 18:23Panie Szerepka, pyta Pana dziennikarz O KULTURĘ, nie zaś o historyków. Proszę odpowiadać precyzyjnie.
zenon
10 października 2014 o 02:23„A strona białoruska nie była tym jakoś specjalnie zainteresowana, pomimo faktu, że wydarzenie to było ważne i decydujące w wielu aspektach białoruskiej historii”
strona bilaoruska jest zainteresowana zakupami w polszy i zwrotem vatu, to sa zmartwienia strony bialoruskiej
ja to bym jakies szkolenia wprowadzil dla tych co chca w polsce zostac zeby nie byli potem nieswiadomymi informatorami dla fsb i jakis nadzor bym nad nimi wprowadzl bo potem bedzie pelno jakis „spiochow” w polsce