Na Ukrainie obserwujemy dzisiaj dalszy ciąg przemian w kierunku demokratycznym i europejskim, jakie zapoczątkowała 445 lat temu unia lubelska. Kiedy w 2004 roku na Ukrainie trwała pomarańczowa rewolucja, mapa poparcia dla zwolenników prezydenta Wiktora Juszczenki w dziwny sposób biegła wzdłuż wschodnich rubieży I Rzeczypospolitej.
Jak widać, dawna granica Rzeczypospolitej Obojga Narodów, która stała się linią odgradzającą Zachód od Wschodu, nadal symbolicznie dzieli ziemie zachodniej i wschodniej cywilizacji. Tuż za nią na Ukrainie od kilku miesięcy toczy się wojna z separatystami. Tak naprawdę jest to wojna o europejską lub azjatycką przyszłość tego państwa. To, która z nich stanie się faktem, zależy również o tego, jak trwałe okażą się doświadczenia demokratyczne ukraińskiej elity, mające swe źródła w zasadach funkcjonowania społeczeństwa Rzeczpospolitej Obojga Narodów.
Rzeczpospolita Obojga Narodów, powstała w wyniku podpisanej 1 lipca 1569 roku w Lublinie unii lubelskiej, połączyła dwa państwa – Koronę Królestwa Polskiego i Wielkie Księstwo Litewskie. Nowy organizm polityczny miał wspólnego monarchę, herb, sejm, walutę, politykę zagraniczną i obronną i jeden naród szlachecki. Unia diametralnie zmieniała sytuację narodów, które znalazły się w granicach nowego państwa. Wraz z językiem ruskim, który w Księstwie Litewskim był językiem urzędowym, na tereny Ukrainy dotarły przywileje i wolności stanowiące twardy fundament przyszłego społeczeństwa obywatelskiego i demokratycznego.
Jedną z istotnych korzyści, którą odnieśli mieszkańcy ziem obecnej Ukrainy, była ich integracja z europejskim systemem socjalno-społecznym. Przy czym nie chodzi tu o rejony, na których dzisiaj odbywa się operacja antyterrorystyczna i działają separatyści. Akurat one nie weszły w skład nowego podmiotu politycznego. Trudno się zatem dziwić, że zamieszkująca je ludność popiera tendencje separatystyczne. Drugą bardzo ważną korzyścią, która się pojawiła po powstaniu Rzeczypospolitej Obojga Narodów, było otwarcie dla ziemiaństwa ruskiego i szlachty dostępu do europejskich rynków. Chodziło zwłaszcza o sprzedaż ziarna oraz innych produktów rolnych. Możemy porównać to do niedawnego podpisania umowy stowarzyszeniowej między Ukrainą a UE w części handlowej.
Ruska szlachta, wskutek zawarcia unii lubelskiej, została podniesiona w prawach do szlachty polskiej. Możliwość swobodnego działania we wspólnej przestrzeni gospodarczej, opieka państwa i jeden system obrony (wówczas przed Tatarami) było czymś, o co dzisiaj walczą ukraińscy zwolennicy integracji europejskiej i atlantyckiej. Rzeczpospolita Obojga Narodów odżywa obecnie także we wsparciu przemian demokratycznych na Ukrainie przez narody ościenne. Powstałe wtedy więzi pozostają nadal żywe. Jak inaczej bowiem wytłumaczyć tyloletnie zaangażowania się Polski i Litwy na rzecz transformacji Ukrainy.
Bez wątpienia określenie „adwokat Ukrainy” na zawsze będzie się Ukraińcom kojarzyło z Polską. Bez szlachty ruskiej na czele z księciem Konstantym Wiśniowieckim 445 lat temu prawie niemożliwe byłoby przekonanie bojarstwa litewskiego do utworzenia największego państwa ówczesnej Europy. Dzisiaj Polska z Litwą przekonują kraje Unii Europejskiej, że bez Ukrainy nie da się zapewnić bezpieczeństwa europejskiego.
Zaangażowanie sąsiadów Ukrainy ujawnia się nie tylko w gabinetach Brukseli, ale i także w Kijowie. Polscy i litewscy politycy wysokiego szczebla na kijowskim Majdanie robili spore wrażenie na manifestantach, dając im do rozumienia, że walczą o słuszne sprawy, wspierane przez Zachód. Warto pamiętać, że jednym z pierwszych, który zginął na kijowskim Majdanie, był Białorusin, prawdopodobnie polskiego pochodzenia, Michaił Żyźniewski. Bez wątpienia na Ukrainie obserwujemy dzisiaj dalszy ciąg przemian demokratycznych i proeuropejskich, zapoczątkowanych w 1569 roku w Lublinie. Powstałe wówczas państwo przetrwało ponad 200 lat i pozostawiło po sobie głębokie ślady, które owocują nawet dzisiaj.
Jan Matkowski
Mozaika berdyczowska nr3 (116) maj – czerwiec 2014
10 komentarzy
Senior
12 grudnia 2014 o 14:31Ukraina demokratyczna europejska, takie dyrdymały pan Matkowski może sobie pisać na Berdyczów. Tzw.Ukraina to…Azja! Europa zaczyna się dopiero od Tarnowa RP! Polska ambasodorem „Ukraińców” w UE…”Koń się śmieje”. Trzeba być na dobrym „haju” żeby takie bzdety pisać.
wulgarny
9 sierpnia 2015 o 18:25Senior coś z geografią nie tęgo. Ciekawe gdzie tak uczą?
Pafnucy
1 grudnia 2015 o 13:12Azja zaczyna się tam gdzie kończy się polskie Podole okupowane przez tzw naród UPAiński i tzw państwo UPAińskie. Ten sztuczny twór istnieje od 1992 roku. Zwykłej rosyjskiej prowincji dopisuja banderowcy i polscy pożyteczni durnie i banderofile kilkuset letni historie. Co za żenada. To nie jest konflikt ukraińsko-rosyjski tylko wojna domowa w Rosji. Wyborcza zrobiła wszystkim pranie mózgu i każdy kto myślj inaczej niż w kategoriach przyjaźni Polski i tego oligarchiczno-nazistowskiego pseudo państwa to ruski troll.
prawy
19 marca 2017 o 10:07„Powstałe wówczas państwo przetrwało ponad 200 lat i pozostawiło po sobie głębokie ślady, które owocują nawet dzisiaj.”
Heroizacją w UA, sprawców Genocidum Atrox?
Barnaba
15 grudnia 2014 o 14:44Zgadzam się z anem Seniorem
Mohort
6 lutego 2015 o 18:30W 1569 roku nie istniało nic takiego co miało nazwę u-kraina Tak jak nikt nie znał pojęcia demokracja w odniesieniu do Królestwa Polskiego. Autor jest zwykłym manipulantem pracującym na odznaczenie z FSU
Walles
22 lutego 2015 o 15:24Znowu trole z kremla ? Won za ural … kacapska hołoto …
laga
6 lipca 2015 o 23:07To nie była unia lubelska a powtórne ślubowanie i przyrzeczenie wierności i poddaństwa przez Mikołaja Radziwiła zwierzchnika Żmudzi jako (litwy) wiecznego lennika i poddanego Królestwu Polskiego i Króla Polski.
Stąd wszystko odbyło się przed Polskim Królewskim Godłem które wisi w tle i również wisi na drzewcu obok Mikołaja Radziwiłła i na katolicki krzyż. Swoje poddaństwo i zależność od Króla Polskiego potwierdza klękając. Wynikało to zdarzenie głównie z faktu iż Mikołaj Radziwiłł próbował wchodzić w układ z krzyżakami przeciwko Królestwu Polskiemu, Zakonem Najświętszej Marii Panny który już mocno podupadał i nikt nie wie czy Mikołaj Radziwiłł nie był już ich członkiem, a więc musiał zostać ponownie sprowadzony do poziomu podłogi aby udowodnić swoją wierność Królowi Polskiemu.
Jeżeli chce to ktoś odnosić do obecnych wydarzeń na Kresach Wschodnich Lwów po Kijów to z stamtąd nie ma już potrzeby aby przyciągać kogokolwiek na klęczkach pod Godło Polski aby potwierdzał swoje poddaństwo Polsce gdyż, banderowcy i upowcy od dawna stoją po stronie KrzyżakówKrzyżaków (potocznie ich nazywając). Tam trzeba najechać pozdejmować te niebiesko-żółte szmaty i zrobić ich na Biało-Czerwono.
laga
6 lipca 2015 o 23:14Oczywiście tym Godłem Polski przed którym klęczy Mikołaj Radziwiłł zwierzchnik Żmudzi (Litwy), Wielki Książe Litewski jest Polski Orzeł w Koronie. Prawie dokładnie taki sam jak ten dzisiaj.
Adam Szumlański
10 września 2016 o 02:26” … Rzeczpospolita Obojga Narodów, powstała w wyniku podpisanej 1 lipca 1569 roku w Lublinie unii lubelskiej, połączyła dwa państwa – Koronę Królestwa Polskiego i Wielkie Księstwo Litewskie. …”??? Cóż to za wierutne bzdury? Było jedno państwo czyli Królestwo Polskie, które dzieliło się na Koronę i W.Ks.Litewskie. Powstało ono Poprzez włączenie W.Ks. Litewskiego do Królestwa Polskiego przez Jagiełłę. Unia Lubelska kończyła natomiast dualizm władzy w Królestwie i ciągłe zrywanie unii przez kolejnych Jagiellonów, aby w ten sposób zmusić rycerstwo polskie do zatwierdzenia następnego Jagiellona na króla. Było to oczywiste łamania prawa przez Jagiellonów. Do definitywnego końca tych krętactw politycznych Jagiellonów doszło z kilku podstawowych przyczyn; dlatego, że duża część W. ks.Litewskiego była już okupowana przez Moskali, a słowiańskie drobne rycerstwo Litwy odmówiło pójścia na wojnę bez trwałego związku z Korona, który od razu gwarantował udział koroniarzy w wojnie na Litwie. Czyli doszło do rewolty rycerstwa litewskiego przeciwko Zygmuntowi Augustowi. Druga rzecz to brak potomków męskich u Jagiellona. Powodowało to , że zrywanie Unii, typowe dla Jagiellonów, stało się całkowicie bezcelowe.
Poza tym to nie Unia Lubelska wprowadziła równość szlachecka i demokrację rycerska na Litwę, tylko Statut Litewski, oparty na prawie polsko-łacińskim, który zapewnił wszystkim wolność osobistą i podatek tylko od własności ziemi i dochodu, z możliwością zamiany na odrobek w naturze (co było przywilejem kmiecym!, bo kmieć wysyłał na pańszczyznę parobka i w ten sposób pokrywał czynsz dzierżawny), który był ok. połowy niższy niż w zachodniej Europie i ok. trzykrotnie niższy niż w Moskwie. Poza tym polska demokracja rycerska na Ukrainie nie mogła się wówczas krzewić , ponieważ Ukraina wtedy była bezludna! Sama nazwa Ukrainy wzięła się stąd, że bezludne ziemie dawnego Ks.Kijowskiego , Podola Bracławskiego i Zadnieprza nie mogły długo mieć swojej reprezentacji i w zastępstwie do czasu zaludnienia Wołyń reprezentował tzw. POWIATY UKRAINNE W SEJMIE POLSKIM.
Kolejnym kłamstwem jest to, ze niby w W.Ks. Litewskim językiem urzędowym był język RUSKI (!?) BZDURA! Rusowie byli Ugrofinami z wybrzeża Zatoki Botnickiej. Na Litwie językiem urzędowym był język cerkiewny odmiany połockiej, nazywany na Litwie cerkiewno-polskim, ponieważ wszystkie wyrazy niezrozumiała, pochodzenia dawnego lub bałkańskiego zastępowane były wyrazami polskimi. Na Litwie językiem narodowym był J.POLSKI!, dlatego wszystkie homilie w kościele, były po polsku, proces cywilny był po polsku, komenda wojskowa była po polsku i reformacja posługująca się językami narodowymi na miejscu działania była na Litwie po polsku. Na Żmudzi była po żmudzku. Posłowie litewscy wielokrotnie domagali się na sejmach zlikwidowania tego języka urzędowego, którego nikt oprócz mnichów z Połocka nie używał. Jednym z postulatów rycerstwa litewskiego, domagającego się ostatecznego zlikwidowania dualizmu państwowego w Królestwie polskim było wprowadzenie na Litwie JĘZYKA NARODOWEGO Litwy, czyli języka polskiego. Inicjatywa tych postulatów była oczywiście po stronie litewskiej, ponieważ ze względu na słaby poziom szkolnictwa na Litwie nie znali oni prawie wcale łaciny, ani cerkiewnego, z czym Koroniarze nie mieli żadnych kłopotów, posługując się powszechnie i sprawnie łaciną od ok. 400 lat. W języku narodowym polskim Litwa była pierwsza przed Koroną! W Koronie to dopiero od powszechnej Reformacji.
Wracając do tematu, to Wiśniowiecki nie był żadną figura sprawczą Unii na Litwie, ale samorzutne sejmiki rycerskie, które odmówiły pójścia na wojnę bez Koroniarzy. Coś na kształt bezprawnej konfederacji rycerskiej przeciwko ostatniemu z Jagiellonów. Natomiast możnowładcy i książęta litewscy, tacy jak Wiśniowieccy, byli w obozie przeciwnym, bo chcieli zachować pełnię władzy książęcej nad drobnym rycerstwem na Litwie, czego najgorszym wrogiem była polska tradycja rycerskiej demokracji.
Wpis autora chociaż „słuszny politycznie” (?) to jednak nafaszerowany tzw. świętymi kłamstwami rosyjskimi, wysmażonymi przez prymitywną propagandę carsko-cerkiewną, jak grzyb w lesie nafaszerowany robakami.