Białoruski prezydent przekonuje, że proponował Zachodowi plan uregulowania sytuacji na Ukrainie, ale choć pomysł miał dobry, nawet spotkał się z uznaniem, nie chciano z niego skorzystać. Baćka uważa, że ani Europie ani Stanom Zjednoczonym pokój na Ukrainie nie jest do niczego potrzebny.
Łukaszenka mówił o tym w piątek, podczas spotkania z liderami komunistycznych partii Rosji Gienadijem Ziuganowem oraz Ukrainy – Petro Symonenko w Mińsku – informuje agencja Belta.
„Niestety, pokój na Ukrainie nikomu nie jest potrzebny. Ja swego czasu zaproponowałem rozwiązanie, a ci przedstawiciele Zachodu, z którymi rozmawiałem, zgodzili się, że jest to dobre rozwiązanie, – powiedział Łukaszenka, ale nie zdradził, jaką konkretnie propozycję przedstawił.
– Powiedziałem im: zastanówcie się – to będzie dla was papierkiem lakmusowym. Jeśli chcecie, żeby na Ukrainie zapanował pokój, powinniście zgodzić się na ten plan. Tym bardziej, że Zachód nie musiałby ponosić przy tym żadnych kosztów” – oświadczył Łukaszenka.
„I wtedy uświadomiłem sobie po raz kolejny, i mówiłem o tym swoim kolegom prezydentom, że nas po prostu wciągają w tę wojnę” – powiedział prezydent Białorusi.
Łukaszenka poinformował również, że w najbliższym czasie „prezydenci Białorusi, Rosji, Kazachstanu i Ukrainy – o ile ta ostatnia się na to zgodzi, chociaż na razie sprzeciwu nie ma – planują przeprowadzenie szeregu spotkań, żeby porozmawiać o tym, co się dzieje”.
Dodał, że nigdyby się nie spodziewał, że na terytorium trzech słowiańskich i bliskich sobie narodów – „na południu, nie boję się uzyć tego słowa, – ojczyzny” – dojdzie do takiej „kaszany”.
Kresy24.pl/belta.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!