Apel Agencji Informacyjnej RIA Nowy Region Kijów-Wilno-Moskwa do dziennikarzy wszystkich mediów, przywódców państw, OBWE i ONZ oraz tych, którym nie jest obojętny los Ukrainy.
Tekst apelu przytaczamy za kolegami z RIA Nowy Region:
„Na Ukrainie trwa wojna. Rozpętali ją ludzie, których nazywa się „ludową milicją”, „separatystami”, „bojownikami o prawa Rosjan i prawa do ziem”…
Ukraina wielokrotnie podkreślała, że nie są to żadni bojownicy, lecz terroryści, którzy mają na rękach krew tysięcy ludzi. Liderzy tych terrorystycznych organizacji przyszli z Rosji i są popierani przez putinowski reżim. Nie przyszli nikogo ratować. Wtargnęli na Ukrainę, żeby grabić i zabijać.
Po straszliwej katastrofie Beinga 777 Malezyjskich Linii Lotniczych stało się to jeszcze bardziej oczywiste. Światowe agencje wywiadowcze oraz NATO oświadczyły, że posiadają dowody, iż winni zestrzelenia Boeinga są ludzie, którzy nazywają siebie DRL i ŁRL (Doniecka Republika Ludowa i Ługańska Republika Ludowa – red.).
Mówi się nieustannie o kłamstwach rosyjskich mediów, które wypaczają prawdę o ukraińskim kryzysie, ale czy sami nie jesteśmy kłamcami, kiedy dyplomatycznie nazywamy terrorystów separatystami, ludową milicją, bojownikami?
Środki masowego przekazu niemal codziennie publikują apele, aby uznać DRL i ŁRL za organizacje terrorystyczne. I czy coś się zmieniło?
Również sekretarz generalny NATO, mówiąc że Sojusz ma niepodważalne dowody (na strącenie samolotu – red.) nazywa terrorystów separatystami. A reprezentująca OBWE Heidi Tagliavini spotyka się z nimi na trójstronnych rozmowach, legitymizując tym samym tak zwane „republiki ludowe”.
Litewski minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius, ubolewając nad faktem, że UE tak długo nie może nałożyć sankcji na Rosję za destabilizację sytuacji na Ukrainie, powiedział: „Ile jeszcze osób musi być zabitych, żeby można było powiedzieć coś więcej oprócz wyrażenia niepokoju?”
Pytamy również my: „Ilu ludzi ma jeszcze zginąć, żeby terrorystów z DRL i ŁRL wszyscy zaczęli nazywać terrorystami?
Wzywamy wszystkich, a szczególnie kolegów z mediów, aby od dzisiejszego dnia nazywać przedstawicieli DRL i ŁRL terrorystami. Podczas gdy politycy decydują, jak to zrobić na poziomie państwowym, my możemy sami postanowić, że w naszych mediach będziemy o tych ludziach mówić tak, jak na to zasłużyli – terroryści”.
Ktesy24.pl/RIA „Nowy Region”, 4 sierpnia 2014
2 komentarzy
moniu59
6 lutego 2015 o 16:23Oczywiście terroryści putina.
J.Kopczyk
30 listopada 2015 o 14:56Ha ha ha ! Terroryści Putina i „umiarkowana” opozycja w Syrii.
Czy ten móżdżek został sklonowany w Pentagonie ?